Wtorek, 26 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Wygrana Pogoni, rehabilitacja i powrót na fotel lidera! [GALERIA]

Data publikacji: 05 marca 2022 r. 00:16
Ostatnia aktualizacja: 07 marca 2022 r. 13:37
Piłka nożna. Wygrana Pogoni, rehabilitacja i powrót na fotel lidera!
Fot. Ryszard PAKIESER  

Po bardzo dobrym meczu wiceliderująca Pogoń Szczecin wygrała u siebie w piątek (5 marca) z czwartym w tabeli Radomiakiem Radom, rehabilitując się za porażkę sprzed tygodnia z Lechem Poznań i powracając na fotel lidera, na którym zasiadać będzie co najmniej do niedzieli, kiedy to kolejorze podejmując Raków Częstochowa będą mieli szansę na odzyskanie prowadzenia w przypadku zwycięstwa lub remisu.

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Radomiak Radom 4:0 (1:0); 1:0 Kamil Drygas (6), 2:0 Kóstas Triantafyllópoulos (55), 3:0 Mateusz Łęgowski (76), 4:0 Jean Carlos Silva (81).

Pogoń: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski (85, 41. Paweł Stolarski), 13. Kóstas Triantafyllópoulos, 55. Igor Łasicki, 97. Luís Mata - 7. Rafał Kurzawa (85, 19. Kacper Kostorz), 8. Damian Dąbrowski, 22. Wahan Biczachczjan (66, 21. Jean Carlos Silva), 14. Kamil Drygas, 17. Mariusz Fornalczyk (66, 99. Mateusz Łęgowski) - 9. Piotr Parzyszek (77, 18. Michał Kucharczyk).

Radomiak: 1. Filip Majchrowicz - 14. Damian Jakubik (76, 22. Tiago Matos), 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz - 9. Leândro (57, 7. Abraham Marcus), 8. Luizão, 23. Filipe Nascimento, 20. Luís Machado - 19. Karol Angielski (76, 13. Maurides), 99. Mario Rondón (57, 35. Daniel Łukasik).

Czerwona kartka: Luizão (51. minuta, Radomiak, za drugą żółtą). Żółte kartki: Parzyszek - Filipe Nascimento, Luizão. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 8051.

W bardzo zimną piątkową noc portowcy dość szybko rozgrzali swoich kibiców, od początku meczu grając wysokim pressingiem i atakując. Już w 2. minucie akcję przeprowadził Fornalczyk, ale nie zdecydował się na strzał z pierwszej piłki z lewej nogi, lecz dryblował na prawą, a wyręczył go Biczachczjan, lecz strzelił niecelnie. W 5. minucie główkował Drygas, ale Majchrowicz obronił strzał. W 6. minucie po rozegranym do tyłu rzucie rożnym, Dąbrowski zaskoczył dośrodkowaniem rywali, a Drygas główką nie dał szans bramkarzowi Radomiaka. W 10. minucie strzelał Parzyszek, ale zrobił to zbyt słabo. Dwie minuty później szansę miał Bartkowski, ale strzał został zablokowany. Radomiak pierwszą okazję strzelecką miał dopiero w 25. minucie, gdy piłka po dośrodkowaniu trafiła w poprzeczkę. Później pierwsza połowa była już wyrównana, a goście często niebezpiecznie faulowali, wykorzystując pobłażliwość arbitra. Odnotujmy jeszcze obroniony strzał Parzyszka w 31. minucie.

W drugiej połowie kluczowa akcja meczu miała miejsce w 51. minucie, kiedy to Fornalczyka sfaulował Luizão, za co otrzymał żółtą kartkę, a pierwsze upomnienie dostał już przed przerwą. Długo protestował, ale już w pierwszej połowie powinien otrzymać czerwony kartonik, za jeszcze niebezpieczniejsze zagranie... Z rzutu wolnego Dąbrowski dograł na głowę Triantafyllópoulosa, który głową zdobył drugiego gola. W 59. minucie wynik mógł podwyższyć Parzyszek, ale zmarnował okazję po podaniu Kurzawy. W 76. minucie po podaniu Kucharczyka, Łęgowski przytomnym strzałem z pola karnego pokonał Majchrowicza. Dwie minuty później Radomiak miał szansę na honorowe trafienie, ale piłkę z linii bramkowej wybił Dąbrowski. W 81. minucie po świetnym podaniu Kurzawy, wypuszczony w uliczkę Carlos Silva nie dał szans bramkarzowi Radomiaka, ustalając końcowy rezultat.

- Jest to dla nas udany wieczór - powiedział trener Pogoni Kosta Runjaić. - Cieszę się, że odpowiednio zareagowaliśmy po ostatniej porażce. Zrobiliśmy to, co mieliśmy zamiar zrobić. Dobrze weszliśmy w mecz, było to dla nas niezmiernie ważne, zwłaszcza po tym meczu z Lechem. Bardzo szybko strzeliliśmy bramkę. Po tej drugiej żółtej kartce dla rywali i od razu strzelonym golu mieliśmy klarowną sytuację na boisku. Grać z przewagą jednego zawodnika nie zawsze jest łatwo, ale my sobie z tym świetnie poradziliśmy. Potem udało nam się zdobyć kolejne dwie bramki. Jesteśmy dziś wszyscy bardzo szczęśliwi. Cieszę się, że zmiany, które zrobiliśmy, miały w tym meczu duże znaczenie. Kamil Drygas strzelił bramkę, Rafał Kurzawa zanotował asystę. Myślę, że całkiem solidnie zagrał też Mariusz Fornalczyk. To za faul na nim rywal otrzymał drugą żółtą kartkę. Po dodatkowym tygodniu treningów widać również, że coraz lepiej w obronie rozumieją się Kóstas Triantafyllópoulos i Igor Łasicki. Jestem dumny z całej mojej drużyny, bo cała spisała się dziś doskonale. Każdy w tej drużynie pokazał, że jest gotowy. Z niecierpliwością czekam na nadchodzący tydzień, w którym będziemy mieć sporo energetycznych treningów. Liczę, że do treningów drużynowych wrócą już Benedikt Zech, Maciej Żurawski, a także Kamil Grosicki, który w tym tygodniu był chory. Wówczas będziemy mieć więcej opcji.

W drużynie Pogoni zadebiutował pozyskany zimą z Legii Warszawa dwukrotny mistrz Polski Kostorz, który zagrał w ataku, a wcześniej występujący na tej pozycji Kucharczyk, został przesunięty na skrzydło. ©℗ (mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jacek
2022-03-07 13:27:17
Zastanawiam się czy oglądaliśmy ten sam mecz. Pomijając bramki. Czy zauważyliście setkę niecelnych podań i strat, granie w trójkącik na przestrzeni 5-10m2, cofanie piłki z pola karnego na własną połowę. Brak umiejętności kiwania. Nieumiejętność wyk. żutów wolnych (Lech) ,straty przy wyk. żutów z autu, złe rozgrywanie piłek od bramki. Po strzeleniu bramki apatia i wiele innych uwag. Czy trener to wyeliminował. Czy to była rehabilitacjia? Tylko wygrana! Jeżeli to wyeliminują zajdą daleko.
@Wacław
2022-03-07 09:00:20
Ciekawe, bo Lech, który na pewno zdobędzie mistrza zaliczył wtopy z Lechią i Rakowem oraz Cracovią i z 4 punktów przewagi zrobiło się 2 punkt straty i 3 miejsce. Może się okazać że mecz z Lechem o niczym nie decyduje bo Pogoń oklepie pozostałe mecze o pietruszkę, a Lech zaliczy kolejne potknięcia.
wreszcie
2022-03-06 22:36:22
coś ugrali
fin
2022-03-06 10:57:41
do 50 minuty było 1:0 dla pogoni , potem czerwona kartka no to nasi mieli ułatwione zadanie . Widać pogoń łapie tradycyjną wiosenną formę , lenistwo
Jarun
2022-03-05 14:47:45
Polska liga-kto ogląda ten r(z)yga. W polskiej lidze nie grają, oni biegają po trawie i kopia piłkę w niewiadomym kierunku. A gdy przyjadą kowale-drwale z Wysp Owczych, to rozniosą tych wytatuowanych fircyków.
@animals
2022-03-05 11:36:00
Tak to tylko sport ale sport zawodowy na który płaci całe miasto. Stadion kosztuje miliony to i zawodnicy powinni grać profesjonalnie jak zawodowcy. Niech biorą przykład z Lewandowskiego, czy on wychodzi na boisko nieprzygotowany bo spędzał czas w salonie fryzjerskim albo salonie tatuażu? Nie, Lewandowski trenuje non stop, mental i ciało bo jest zawodowcem a nie kopaczem
Animals
2022-03-05 10:48:11
Wygrają źle, przegrają jeszcze gorzej.... co tydzień chwalą trenera i zespół lub ganią, zwalniają go i krytykują ludzie to tylko sport, rozrywka a niektórzy przeżywają jak mrówka poród. Opanujcie się.. wyluzujcie...
Wacław
2022-03-05 09:04:45
Lech będzie mistrzem dzięki nieudolności Pogoni podczas kluczowej konfrontacji na stadionie w Szczecinie. Tak źle się nie gra jeśli chce się zdobyć mistrzostwo. Pozostaje tylko pytanie czy Pogoń dotrze do wicemistrzostwa czy raczej 3 miejsce na koniec sezonu. Trzeba mądrze grać w decydujących meczach a nie w meczach o pietruszkę
Rezerwowi na topie.
2022-03-05 07:57:40
To był wielki dzień dotychczasowych rezerwowych. Rafał Kurzawa , Wahan , Kamil Drygas, Mariusz Fornalczyk , Mateusz Łęgowski i Piotr Parzyszek "rozklepali" Radomiaka. Od początku świetnie weszli w mecz. Po 0-3 przed tygodniem mamy dzisiaj 4-0 , czyli Pogoń "zareagowała pozytywnie" - jak mawia klasyk Henryk Kasperczak. Pewnie grała obrona. Nawet przy przewadze jednego zawodnika też trzeba umieć strzelać gole. Ciekawe , jaki skład zagra z Cracovią ?
Rehabilitacja
2022-03-05 07:57:27
Jaka rwhabilitacja? Przecież przez 2 dni Lech nie gra meczu i tylko dlatego jest na czele tabeli. Trzeba bylo w meczu z Lechem pokazać że chcą grać o mistrza.
Aha
2022-03-05 06:29:04
Mecz jak malowana lala. Oklepali, nastrzelali, Radomiak nawet tłem nie był. Brawo.
Twardowski
2022-03-05 05:52:38
Można zapomnieć o mistrzostwie, taki wynik trzeba było zrobić tydzien temu

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA