Sebastian Walukiewicz kilka miesięcy czekał na debiut we włoskiej Serie A. Pierwszy występ byłego obrońcy Pogoni przypadł w weekend podczas wyjazdowego pojedynku. Cagliari przegrało z Juventusem. W Turynie drużyna Walukiewicza przegrała 0:4, ale młodzieżowy reprezentant Polski, choć musiał powstrzymywać gwiazdy Juventusu Cristiano Ronaldo i Gonzalo Higuaina, otrzymał notę 7 – najlepszą z graczy Cagliari.
– Przegraliśmy wyraźnie, więc na pewno nie ma powodów do euforii. Sam ligowy debiut cieszy, tu nie ma żadnych wątpliwości. Nawet koszulkę z tego meczu zachowałem, nie wymieniałem się z nikim. Bo chcę ją podarować tacie, od którego, można powiedzieć, zaczęła się moja piłkarska kariera – mówi piłkarz.
Walukiewicz został sprzedany do Włoch w styczniu 2019 roku po niezwykle udanej rundzie jesiennej ekstraklasy. Kluby nie ujawniły wprawdzie sumy, ale był to, nie licząc Adama Buksy, najdroższy transfer w historii Pogoni.
Do Cagliari zgodnie umową Walukiewicz trafił dopiero w przerwie letniej. Na pierwszy występ czekał do 18. kolejki, ale być może właśnie mecz z Juventusem otworzył młodemu piłkarzowi szansę na regularne występy w podstawowej „jedenastce”. Już w sobotę Walukiewicz ma szansę zagrać z kolejnym renomowanym rywalem – Milanem.
Z Cagliari Walukiewicza wiąże 4,5-letni kontrakt. Pogoń na ewentualnym kolejnym transferze piłkarza zarobi każdorazowo 10 procent ze sprzedaży.
(woj)