Do Pogoni wpłynęła oferta od menadżera 19-letniego młodzieżowego reprezentanta Polski Szymona Walczaka. Ten środkowy obrońca przez ostatnie dwa lata grał w drużynie juniorów FC Koeln, ale w ostatnim dniu okienka transferowego rozwiązał umowę z niemieckim klubem i jest obecnie wolnym zawodnikiem.
Piłkarz może podpisać umowę z dowolnym klubem w dowolnym czasie bez względu na to, że okres transferowy został zamknięty.
Historia Szymona Walczaka jest niezwykła. Urodził się w Gryfinie, grał następnie w klubach z naszego regionu: Sparcie Godków, Odrze Chojna i Salosie Szczecin.
W wieku 11 lat wyjechał wraz z rodzicami do Norwegii. Tam się uczył, wychowywał i rozwijał piłkarsko. Trafił do reprezentacji Polski do lat 16, a następnie występował również w starszych rocznikach.
Jest szansa, że po wielu latach rozłąki ponownie wróci w rodzinne strony. Pogoń nie podjęła jeszcze decyzji odnośnie zakontraktowania tego piłkarza. Ma to nastąpić po wtorkowym meczu młodzieżowej reprezentacji Polski z Niemcami w Świnoujściu. Walczak ma zagrać w tym spotkaniu.
Dwa lata temu wydawało się, że jego kariera toczy się w dobrym kierunku. Już w swoim premierowym występie w drużynie juniorów FC Koeln zdobył bramkę. Później okazało się, że był to jedyny gol tego piłkarza w juniorskich rozgrywkach.
Zawodnik rozwijał się doskonale, dostawał szansę gry w drużynie rezerw, a nawet w sparringowym meczu pierwszej drużyny. Wystąpił wtedy u boku innych polskich piłkarzy: Adama Matuszczyka i Sławomira Peszki.
Wiosną jednak nie grał zbyt wiele, a jego awans do pierwszej drużyny stał się coraz mniej prawdopodobny. Piłkarz latem przebywał na testach w norweskim IK Start, wolałby jednak trafić do polskiego klubu ekstraklasy.
Historia Szymona Walczaka jest trochę podobna do Davida Niepsuja. Też trafił do młodzieżowej reprezentacji Polski z Niemiec i też nie potrafił się przebić do pierwszej drużyny Bochum. Ostatecznie podpisał kontrakt z Pogonią, ale z powodu kontuzji nie zdążył jeszcze zadebiutować w ekstraklasie. (par)
Fot. facebook