W środę o godz. 11 w Opalenicy dojdzie trzeciego sparingu tego lata, a drugiego (i ostatniego zarazem) na zgrupowaniu ekstraklasowych piłkarzy Pogoni Szczecin, zaś rywalem portowców będzie występująca na tym samym szczeblu rozgrywkowym Warta Poznań i nie byłoby w tym pojedynku nic niezwykłego gdyby nie fakt, że oba kluby zmierzą się za niewiele więcej niż dwa tygodnie w Grodzisku Wielkopolskim w oficjalnej inauguracji PKO BP Ekstraklasy (w piątek 21 lipca o godz. 18).
Warta od lat już nie może korzystać ze swojego stadionu położonego w centrum Poznania i dlatego w meczu o ekstraklasowe punkty zmierzy się ze szczecinianami w Grodzisku Wielkopolskim, na kameralnym stadionie, gdzie wcześniej swoje mecze rozgrywał tamtejszy Groclin. Tak było też w poprzednim sezonie, a w sierpniu ubiegłego roku portowcy wygrali na wyjeździe 2:1, prowadząc po golu Kamila Grosickiego i samobójczym trafieniu Roberta Ivanova, a honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Adam Zreľák. Rewanż nastąpił w lutym tego roku na Twardowskiego, a Duma Pomorza pewnie wygrała 3:1 po golach Leonárdo Koútrisa, Luki Zahoviča i Kamila Grosickiego, a rozmiary porażki poznaniaków zmniejszył eksportowiec Maciej Żurawski. Przypomnijmy, że ubiegły sezon portowcy zakończyli tuż za podium, a Warta zajęła VIII lokatę.
Środowy sparing będzie miał spore znaczenie, bo zwycięzca (a szczególnie jeśli wygrana będzie znacznych rozmiarów) uzyska dużą psychologiczną przewagę przed zbliżającym się meczem ligowym. Chcąc jednak wygrać za wszelką cenę, zdradzi się rywalowi wszystkie swoje atuty (a także słabe punkty), więc ewentualny sparingowy triumf może okazać się przysłowiowym pyrrusowym zwycięstwem w kontekście ekstraklasowej rywalizacji... ©℗
(mij)
