W środę odbyły się ćwierćfinałowe mecze piłkarskiego Pucharu Polski ZZPN, a w najciekawszym spotkaniu na Skolwinie, w rywalizacji III-ligowców - po przerwie w ulewnym deszczu i przy błyskawicach - szczeciński Świt pokonał Błękitnych Stargard, ale dopiero w rzutach karnych 4:3, bo w regulaminowym czasie był remis 1:1.
Od 26. minuty goście prowadzili po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Grzegorza Aftykę, a po przerwie mogli podwyższyć wynik, lecz gospodarzy uratował słupek. Świt w drugiej połowie także zaliczył słupek, ale wyrównał dopiero na 13 minut przed końcem zasadniczego czasu gry, po strzale pozyskanego zimą z bydgoskiego Zawiszy Macieja Koziary. W końcówce trener szczecinian Piotr Klepczarek dokonał zmiany bramkarzy i Przemysława Matłokę zastąpił Piotr Słowikowski, co okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, gdyż w serii rzutów karnych rezerwowy golkiper obronił 3 strzały z jedenastek. Ciekawostką jest fakt, że w minioną niedzielę Błękitni podejmowali Świt w walce o III-ligowe punkty, a po zaciętym pojedynku szczecinianie wygrali 1:0.
Pozostałe wyniki: Pogoń II Szczecin - Flota Świnoujście 0:3, Iskra Banie - AP Fenestra Kotwica Kołobrzeg 3:1, Bałtyk Koszalin - Gwardia Koszalin 3:2. W półfinałach Bałtyk podejmie Świt, a Iskra - Flotę. ©℗ (mij)