Dwóch III-ligowców i po jednym przedstawicielu IV ligi oraz Klasy Okręgowej powalczy o prawo gry w finale Pucharu Polski ZZPN. Zdobycie Pucharu Polski na szczeblu województwa to możliwość reprezentowania się w ogólnopolskich rozgrywkach Pucharu Polski w przyszłym sezonie. Zwycięzca wesprze także swój budżet o 40 tys. zł. W grze pozostały jeszcze Świt Skolwin, Flota Świnoujście, Bałtyk Koszalin i Iskra Banie.
Iskra Banie w obecnej pucharowej edycji rywalizuje najdłużej i jest najniżej notowanym zespołem w stawce jako przedstawiciel Klasy Okręgowej, a do pucharowej rywalizacji przystąpiła w III rundzie i wyeliminowała na swojej drodze już sześciu przeciwników. Teraz czeka ją zdecydowanie najtrudniejsze zadanie, bo w środę o godz. 18 spotka się z III-ligową Flotą Świnoujście. W Baniach jednak nikt nie obawia się utytułowanego przeciwnika.
- Ten mecz to święto dla naszej społeczności i zamierzamy grać o zwycięstwo - mówi Rafał Gnap, grający trener Iskry. - Mamy młody i ambitny zespół, który chce się pokazać na tle silnego rywala. Kibice na pewno licznie zgromadzą się, by wspierać nas w walce o finał.
Mowy o lekceważeniu przeciwnika nie ma także w Świnoujściu. Flota zapewniła już sobie utrzymanie w III lidze i może w pełni skupić się na pucharowej rywalizacji. Drużyna ze Świnoujścia w poprzedniej rundzie wyeliminowała obrońcę trofeum – rezerwy Pogoni Szczecin. Trener Floty ma jednak pewne obawy.
- Na pewno nie lekceważymy przeciwnika, ale obawiamy się o jakość boiska, na którym przyjdzie nam zagrać i będzie to atut gospodarzy, ale zamierzamy jednak walczyć o finał – zapowiada Grzegorz Skwara.
Na temat boiska wypowiadał się również trener gospodarzy i zapewniał, że choć dobrze je znają, to jego jakość często przeszkadza także im.
We wtorek o godz. 18 na stadion IV-ligowego Bałtyku Koszalin przyjedzie mistrz III ligi i II-ligowy beniaminek, czyli Świt Skolwin.
- Puchar Polski jest dla nas bardzo ważny i zamierzamy zajść jak najdalej – zapowiada szkoleniowiec Świtu, Piotr Klepczarek. - Naszym celem jest zwycięstwo, więc wszystkie siły skupiamy już na meczu z Bałtykiem
Bałtyk nie zamierza jednak odpuścić faworytom i chciałby drugi sezon z rzędu wystąpić w finale, który jest ostatnią szansą na sukces w tym sezonie, gdyż młody zespół nie zdołał wywalczyć awansu do III ligi.
- Nasze ostatnie przygotowania były podporządkowane właśnie pod ten mecz, bo w lidze rywalizacja o najwyższe cele już się zakończyła - zdradza trener Łukasz Korszański. - Wiemy z kim gramy, ale nie zamierzamy się poddawać. Znaleźliśmy słabe punkty naszego rywala i postaramy się je wykorzystać!
Mecz finałowy odbędzie się już w przyszłą środę (12 czerwca). Miejsce finału poznamy po meczach półfinałowych. Prawdopodobne lokalizacje to Banie, Świnoujście i Koszalin. (oprac. mij)