Po wyjazdowym zwycięstwie nad Rakowem Częstochowa piłkarze ekstraklasowej Pogoni Szczecin zapewnili sobie tytuł mistrzów jesieni wychodząc na I miejsce w tabeli po 15 kolejkach i może dlatego w niedzielę i poniedziałek mieli dzień wolny.
We wtorek jednak już normalnie trenowali, na bocznym boisku z podgrzewaną murawą oraz na sztucznej nawierzchni pod balonem, bo w sobotę o godz. 17.30 meczem na Twardowskiego z Cracovią Kraków rozpoczyna się runda rewanżowa. Z powodów zdrowotnych jednak nie wszyscy podopieczni trenera Kosty Runjaica mogli trenować.
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, w poniedziałek kontuzjowany na treningu Kacper Kozłowski przeszedł kolejne badanie USG, które pozwoliło sztabowi medycznemu określić stan uszkodzonych mięśni zginaczy kolana. Wcześniej klubowi medycy zastosowali leczenie, które miało przyspieszyć proces gojenia i regeneracji. Kolejna konsultacja wykazała, że stan kontuzjowanego mięśnia poprawił się.
- W poniedziałek przeprowadziliśmy badanie USG i dlatego wiemy, że gojenie przebiega prawidłowo - tłumaczy doktor Bartosz Paprota. - W tym tygodniu zawodnik rozpocznie sesje biegowe. Sprawdzimy jak mięsień będzie reagował na obciążenie i mamy nadzieję, że pod koniec tygodnia Kacper Kozłowski rozpocznie trening indywidualny. Wszystko zależy od reakcji mięśnia na obciążenia. Będziemy je zwiększać stopniowo, żeby nie uszkodzić tworzącej się blizny. W następny poniedziałek planujemy kolejne USG sprawdzające.
Z zespołem nie trenowali ostatnio także inni piłkarze: Adam Frączczak, Hubert Matynia i Santeri Hostikka.
- Hostikka od wtorku będzie w treningu z drużyną. Frączczak dołączy do zespołu w ciągu najbliższych kilku dni. Natomiast Matynia w trwającym tygodniu nadal będzie trenował tylko indywidualnie - wyjaśnia klubowy lekarz B. Paprota.
Dopiero wiosną do zespołu dołączy Hubert Turski. Z kolei Marcel Wędrychowski pracuje już tylko nad tym, by wyleczona noga była w takim stanie jak druga.
- Musi to być odpowiedni poziom. Obie nogi muszą być w podobnym stanie, aby lekarze dopuścili mnie do zajęć - mówił ponad tydzień temu skrzydłowy M. Wędrychowski.
- Marcel Wędrychowski jest cały czas w treningu indywidualnym, który przygotowuje go do powrotu - wyjaśnia szef sztabu medycznego Pogoni. - Pod koniec obecnego tygodnia będzie przechodził badania siły i wytrzymałości mięśniowej. Po nich będziemy wiedzieli, czy już jest w stanie, bezpiecznie dla swojego zdrowia, dołączyć do zespołu.
(oprac. mij)