Poniedziałek, 29 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Tylko punkt z Piastem

Data publikacji: 25 listopada 2017 r. 18:34
Ostatnia aktualizacja: 26 listopada 2017 r. 17:50
Piłka nożna. Tylko punkt z Piastem
 

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 2:2 (1:1) 0:1 Valencia (3), 1:1 Frączczak (18), 2:1 Delew (65), 2:2 Bukata (82).

Żółte kartki: Kort, Piotrowski (Pogoń), oraz Sedlar (Piast).

Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa)

Widzów: 1611.

Pogoń: Załuska - Niepsuj (90, Rudol), Fojut, Dwali, Nunes - Frączczak, Piotrowski, Murawski, Kort (84, Formella), Delew (80, Listkowski) - Zwoliński.

Piast: Rusov - Konczkowski, Korun, Hebert, 24. Rugašević (81, Živec) - Mak (69, Jagiełło), Bukata, Sedlar, Vassiljev, Valencia (46, Jankowski) - Papadopulos.

Pogoni udało się nie przegrać szóstego meczu z rzędu, ale absolutnie z podziału punktów z Piastem Gliwice nie może być zadowolena. Przede wszystkim straciła szansę na zniwelowanie już bardzo dużych strat do drużyn bezpośrednio ją wyprzedzających.

W sobotę zasłużyła na wygraną, była zespołem lepszym, ale po raz kolejny okazało się, że nie da się wygrywać meczów mając niemal w każdym z nich luki na dwóch, trzech pozycjach.

Podobnie było w konfrontacji z Piastem. Po raz kolejny rozczarował Zwoliński, miał w końcówce dwie dobre sytuacje i je zmarnował. To jest ewidentna wina osób zarządzających pionem sportowym, że na tak długą rundę zostawiono sztab trenerski z piłkarzem tak ograniczonym piłkarsko, będącym praktycznie jedynym napastnikiem.

To wielka szkoda dla niego, że promuje się zawodnika, który na tak wiele szans nie zasłużył. Trener Runjac jest już dziewiątym szkoleniowcem Pogoni, który wystawia Zwolińskiego jako napastnika i u każdego poza krótkim okresem pracy Czesława Michniewicza mocno rozczarowuje.

Załuska puszcza wszystko

Dwa gole przepuścił Załuska - pierwszego przepuścił pod pachą, drugiego sam sobie wbił. To bramkarz sprawiający korzystne wrażenie, ale suche liczby pokazują, że to najgorszy obecnie bramkarz w ekstraklasie. Bramkarz Piasta obronił cztery strzały na sześć oddanych, a bramkarz Pogoni nie wybronił żadnego i taka sytuacja się powtarza.

W sobotnim meczu Pogoń nie straciła gola z winy Dwaliego, ale reprezentant Gruzji wyglądał bardzo źle, miał kłopoty z koordynacją, źle się ustawiał, raził brakiem szybkości, dynamiki. To kolejny po Załusce transfer z letniego okienka. Dwa kolejne: Formella i Hołota rozpoczęły mecz na ławce rezerwowych, ten pierwszy nie wykorzystał w końcówce znakomitej sytuacji.

Pozostali gracze wypadli albo przyzwoicie, albo dobrze, albo nawet bardo dobrze, ale to nie wystarczyło do wygrania meczu. Trener Runjaic w porównaniu z meczem z Wisłą dokonał aż czterech zmian - dwie były wymuszone.

Trzeba przyznać, że ze zmianami trafił, albo po prostu dobrze ocenił sytuację. Raczej to drugie. Frączczak na skrzydle prezentował się zdecydowanie lepiej, zdobył gola, zaliczył asystę, miał udział w kilku innych ofensywnych akcjach zespołu, na pewno dawał więcej drużynie jako skrzydłowy, niż jako napastnik.

Powrót do formy Murawskiego

Najlepszy mecz nie tylko w obecnym sezonie, ale nawet w całym roku rozegrał Murawski. To był ten sam piłkarz, którego podziwialiśmy dwa sezony temu, okazało się, że wciąż może grać na dużej intensywności, imponował wolą walki, miał mnóstwo odbiorów, był aktywny w ofensywie, szybko rozgrywał, podobał się bardzo.

Na swoim normalnym dobrym poziomie zagrali: Delew i Nunes, ogromny talent potwierdził Piotrowski, który wypracował dwie bramki. Po raz pierwszy cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Gyurcso, co może świadczyć o tym, że niemiecki szkoleniowiec nie toleruje bumelanctwa na boisku.

Remis z Piastem jest dla Pogoni porażką, ale gra i postawa niektórych piłkarzy była bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Nowemu trenerowi może zabraknąć czasu, bo zaniedbania w doborze zawodników do pierwszej drużyny są olbrzymie, przez co zespół nie zdobywa punktów i coraz mocniej się pogrąża.

Trzeba jednak szkoleniowcowi kibicować, bo widać po nim odwagę, umiejętność wyciągania wniosków, umiejętność znajdowania optymalnych rozwiązań i przede wszystkim uczciwe traktowanie wszystkich piłkarzy. ©℗ Wojciech Parada

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

o
2017-11-26 17:32:19
to smutne ale i prawdziwe- kolejną jesień zobaczymy w 1 lidze i na nic tu zaklęcia szamańskie i opowieści paranaukowe POGOŃ DZISIAJ NA TLE DZIADOWSKIEJ EKSTRAKLASY MISTRZEM -odwracam tabelę i sam optymizm. Nawet niebo nam kibicuje bo po meczu przestało padać -dwie plagi to za dużo w jeden dzień
socha
2017-11-26 09:53:23
POGOŃ SIĘ UTRZYMA ALE PILNIE DOKONAĆ ZAKUPÓW PIŁKARZY DO GRY W LIDZE I TRENERA POLSKIEGO I TYLE NA TĄ CHWILĘ. POZDRAWIAM KIBICOW
Realista.
2017-11-26 08:25:26
Jeszcze 20 rund do rozegrania. Jeszcze nie spadliśmy. I nie spadniemy. Dosyć krakania.
do Kibic od wieków
2017-11-26 07:59:54
jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze Panie Kolego.
Kibic od wieków
2017-11-25 22:59:50
Postawę drużyny i sytuacje jakie się tworzyły wypacza troszkę stan nawierzchni i warunki.Były one wprawdzie równe dla każdej z drużyn,ale nie każdy z zawodników potrafił na tym boisku w takich warunkach funkcjonować.Pogoń ten mecz ( nie pierwszy zresztą ) przegrała na własne życzenie.Tu jest też ogromny problem z psychiką.Takie mecze jak ten nie mają być piękne i cieszyć oko-mają być zwycięskie "po trupach a do celu" Pogoń zagrała mimo tych warunków dobry mecz,był zespołem lepszym.No ale za postawę i wrażenia"artystyczne" punktów nie przybędzie.Pojedyncze błędy wskazanych już piłkarzy kolejny raz pogrążyły zespół,i tak w każdym meczu zawsze znajdzie się"ktoś" kto zespół pogrąży i sprawi,że wysiłek poszedł całkowicie na marne.Wraca koszmar bramkarzy.Załuska ma sam z sobą poważny problem,brak max.koncentracji,uwagi,przewidywania biegu wydarzeń w "16" Umiejętności nikt mu nie odmawia-bo je ma,ale zaczyna szwankować głowa.Tak grać po prostu się nie da.Coś w zespole widać na lepsze,jakoś już ta gra zaczyna wyglądać i nie kaleczy oczu.Muraś-był klasą naprawdę pokazał dzisiaj dobre rzemiosło.Kilku innych zbliżyło się poziomem do tego jaki powinni prezentować chcąc grać w ekstraklasie.Kilku innych z miejsca powinno z zespołem się pożegnać na b.długo.Wiem że klub tego nie zrobi bo po prostu już teraz nie ma kim grać i budżet na nic nie pozwala.Będziemy więc dalej zmuszeni grać "gorszym sortem" Z meczu na mecz działacze mają już raczej przeświadczenie,że spadek jest przesądzony.Nie da się z takim zespołem o takiej jakości odrabiać takich strat.Myślami są już zapewne o tym jak przygotować zespół do gry w I lidze by po roku-dwóch uroczyście z pompą wrócić na otwarcie stadionu w glorii chwały i sukcesu.Wszak to nie będą obiecane puchary europejskie ale przecież...obiecany sukces.Dalej nie mogę uwierzyć i ciągle zadaję sobie to pytanie-co takiego się w Klubie wydarzyło,że za sprawą kilku miesięcy zespół stoczył się na samo dno i doznał całkowitej sportowej destrukcji.Nie mogę po prostu w to uwierzyć i zrozumieć jaki meteoryt spadł na dach budynku klubowego i tak zespół zaczadził.
Plusy
2017-11-25 22:35:27
Boisko było bardzo ciężkie , bo cały dzień lał deszcz. Pogoniarze wytrzymali kondycyjnie cały mecz. Pod koniec meczu biegali szybciej niż w pierwszej połowie. Brawo. Tylko ten wynik...
SOBIERADZ wies kolo szczecina
2017-11-25 21:32:36
Remis to prazka najwiekswsza jaka może spotkać druzyne broniaca się przed spadkiem ale to jest nie uniknione I NIESTEY POGODZMY SIE Z TYM ze 70lecie witamy w pierwszej lidze stało się niestety.I jeszcze jedno obserwując dzisiejszy mecz i murawe co się stało z drenażem z lat 90 gdzie cala Polska nam zazdroscila a dziś graliismy na kartoflisku.Zaraklo piniadza na drenaż i na.... koszulki z Nike na jebana zine i dlatego chopcy nie graja
Talent.
2017-11-25 20:45:16
Bardzo dobra gra Jakuba Piotrowskiego . On ma dopiero 20 lat. Dopiero dzisiaj przekonał mnie do swoich wysokich umiejętności. Robi duże postępy z meczu na mecz. Ma kontrakt z Pogonią do czerwca 2018 roku. Po spadku z ekstraklasy trafi do lepszego klubu. Aby tylko nie poszedł w ślady Korta.
Bez zaskoczenia.
2017-11-25 19:59:44
Pogoń przystąpiła do sezonu 2017 / 2018 bez napastników. To taki szczeciński eksperyment prezesa i dyrektora sportowego. To się musiało tak skończyć.
Coś drgnęło.
2017-11-25 19:40:26
Olbrzymi postęp w grze. Za póżno. Za duże straty.
Do: kibic
2017-11-25 19:34:18
"nie przegrać szóstego meczu z rzędu". Dobrze napisał. O co Tobie chodzi? Z Wisłą przegrali piąty mecz z rzędu. Dziś był szósty i Pogoń go nie przegrała. Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem?
Blisko czerwonej linii.
2017-11-25 19:32:47
Bez zwycięstwa na własnym boisku od czerwca. Rywale uciekają . Sytuacja w tabeli jest coraz gorsza. Za kilka tygodni będzie beznadziejna. Pogoń nie potrafi wygrywać meczów kiedy jest lepsza. Klasowe zespoły wygrywają mecze nawet wtedy kiedy są bez formy. Tak jak Legia , która wygrała 5 meczów pod rząd. Szykuje się nam smutny jubileusz 70 -lecia Pogoni.
Znowu nieskuteczność.
2017-11-25 19:23:51
Czy można nie wygrać meczu , w którym przeciwnik nie istnieje ? Można . To specjalność Pogoni Szczecin. W 30 min , Piotrowski pudłuje z 5 metrów , a 85 minucie Zwoliński nie trafia do bramki z 3 metrów ? To niepojęte ! Przecież bramka ma szerokość ponad 7 metrów. I co z tego , że Piotrowski był najlepszym piłkarzem na boisku. Delew strzela w poprzeczkę . Jeżeli nie wygrywa się takich meczów to spada się z ligi. Wszystko.
Kibic
2017-11-25 18:41:34
Jeszcze nie kapitulujmy!
Kibic
2017-11-25 18:40:43
"...nie przegrać szóstego meczu z rzędu" ??? A tydzień temu z Wisłą to jaki wynik był? Pan piszesz, tak jak tamci grają, panie Parada.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA