Kosta Runjaic w porównaniu z ostatnim, bardzo nieudanym meczem z Koroną Kielce w Szczecinie, szykuje na piątkowe spotkanie z liderującą w tabeli Wisłą Kraków trzy zmiany i wygląda na to, że będą to zmiany na lepsze.
Powinny spowodować wzrost jakości całej drużyny, choć zabraknie z powodu niedyspozycji zdrowotnej takich piłkarzy, jak: Jarosław Fojut, Adam Frączczak, Iker Guarrotxena, Michał Żyro, Soufian Benyamina, czy Spas Delew. Prócz nich jest jednak sporo graczy, którzy są w stanie ich zastąpić.
Do składu powróci Adam Buksa i jest to na pewno bardzo dobra wiadomość. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że 22-latek zagrał w obecnym sezonie tylko dwa razy, po raz ostatni miesiąc temu przeciwko Śląskowi we Wrocławiu i może narzekać na brak ogrania.
Zakładając nawet, że nie będzie w pełnej dyspozycji, w najwyższej formie, to obsada napastnika jest od jakiegoś czasu absolutnie największym problemem Kosty Runjaica i powrót do składu Buksy może sytuację diametralnie odmienić.
Kowalczyk za Guarrotxenę
Z powodu kontuzji nie wystąpi Iker Guarrotexena, ale nie należy z tego powodu rozdzierać szat, bo Hiszpan jak dotąd rozczarowuje. Poza pierwszym, w miarę udanym występem przeciwko Śląskowi we Wrocławiu, w pozostałych pojedynkach należał do najsłabszych na boisku, na co z pewnością miała wpływ kontuzja, którą 25-latek musi zaleczyć.
Miejsce Baska na prawym skrzydle zajmie 20-letni Sebastian Kowalczyk. To będzie drugi występ naszego wychowanka w obecnym sezonie w wyjściowym składzie. Po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w pierwszym meczu sezonu z Miedzią w Legnicy. Później filigranowy pomocnik zaufaniem szkoleniowca już się nie cieszył. Nie zaprezentował się nawet przez minutę w żadnym z sześciu ostatnich meczów.
Kosta Runjaic od początku sezonu nie może się zdecydować na żadnego z mniej doświadczonych piłkarzy grających na skrzydle. Wymiennie grają: Hubert Matynia, Dawid Błanik, Sebastian Kowalczyk. Wobec dużych problemów kadrowych na tej pozycji warto byłoby się zdecydować na jedną opcję.
Wraca Kozulj
Ciągłe zmiany po jednym nieudanym występie ani nie dodają piłkarzom pewności siebie, anie nie pomagają drużynie. Chcielibyśmy, żeby Kowalczyk bez względu na to, jak zaprezentuje się w piątek, dostał tych szans więcej. Wtedy będzie można ocenić wartość i potencjał tego piłkarza, bo jak dotąd tego nie wiemy.
W porównaniu z ostatnim meczem z Koroną od pierwszej minuty powinien zagrać Zvonimir Kozulj i to też jest dobra wiadomość. Bośniak nie zdobył jeszcze gola, nie zaliczył asysty, choć na boiskach ekstraklasy spędził już 581 minut.
Czas najwyższy na liczby, po to piłkarz został sprowadzony, w każdym meczu daje sygnały sporych możliwości, jeszcze w pełni ich nie zademonstrował. W piątek wraz z Tomasem Podstawskim odpowiadać będą za regulację gry w środkowej strefie boiska. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser