Czwartek, 14 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Trzy gole i trzy punkty Błękitnych

Data publikacji: 24 kwietnia 2019 r. 20:58
Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2019 r. 20:58
Piłka nożna. Trzy gole i trzy punkty Błękitnych
 

Błękitni Stargard – Siarka Tarnobrzeg 3:0 (2:0); 1:0 Brzeziański (23), 2:0 Rogala (36), 3:0 Rogala (61).

Błękitni: Rzepecki – Szrek, Błyszko, Ostrowski, Rogala – Shimmura, Gawron – M. Kwiatkowski (84. Kurbiel), Cywiński (72. Starzycki), A. Kwiatkowski (90. Jabłoński) – Brzeziański (81. Karmański).

Piłkarze Błękitnych odnieśli dziewiąte zwycięstwo w sezonie. Wygrana z Siarką była nie tylko jedną z najefektowniejszych w tegorocznych rozgrywkach, ale też pozwoliła ekipie ze Stargardu uciec ze strefy spadkowej. Różnice punktowe na dole tabeli są jednak tak niewielkie, że walka o utrzymanie, podobnie jak przed rokiem, toczyć się będzie prawdopodobnie do ostatniej kolejki.

Mecz w Stargardzie rozpoczął się od ataków Siarki. Goście zdominowali środek pola i raz po raz przeprowadzali składne akcje. W pierwszych minutach pełne ręce roboty miał Rzepecki, który musiał interweniować nie tylko po składnych akcjach gości, ale także po błędach stargardzkich defensorów.

Siarka też jednak popełniała błędy. Kiks środkowego obrońcy ekipy z Tarnobrzegu mógł zamienić na bramkę Brzeziański, ale bramkarz Siarki był na posterunku. Napastnik Błękitnych chwilę później cieszył się jednak z gola po dośrodkowaniu Rogali z rzutu rożnego. Goście ruszyli do zmasowanych ataków, ale okazji na wyrównanie nie wykorzystali Janeczka, Wodecki i Radulj. Tymczasem zabójczą kontrę wyprowadzili stargardzianie i wynik podwyższył Rogala.

Goście po przerwie nie byli już tak groźni. Nawet przeprowadzone w odstępie trzech minut trzy zmiany nie wpłynęły na postawę Siarki, której po przerwie Błękitni nie dali się już rozkręcić. 

Szanse na podwyższenie wyniku miał jeszcze Gawron, ale po jego strzale piłka minęła światło bramki. ©℗ 

(woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA