Bez Zvonimira Kozulja, Ricardo Nunesa i Adama Buksy odbył się piątkowy trening piłkarzy Pogoni Szczecin, co może oznaczać, że żadnego z nich nie zobaczymy podczas niedzielnego pojedynku z Legią w Warszawie.
Absencja szczególnie tego pierwszego może okazać się brzemienna w skutkach. To nasz najlepszy piłkarz w meczach grupy mistrzowskiej i prawdopodobnie też w całej, nieudanej dla szczecińskiego klubu rundzie wiosennej.
W czterech meczach grupy mistrzowskiej, w których Pogoń wygrała zaledwie jeden raz, Kozulj zdobył aż cztery gole i zaliczył dwie asysty. Jego ewentualny brak w niedzielnym meczu w Warszawie będzie osłabieniem największym z możliwych w formacji ofensywnej.
- Kozulj jest przeziębiony - powiedział Kosta Runjaic. - W sobotę podejmiemy decyzję, czy pojedzie do Warszawy. Frączczak zagra w rezerwach.
W przegranym meczu z Jagiellonią z dobrej strony zaprezentował się również Ricardo Nunes. Grał tylko przez godzinę, boisko musiał opuścić z powodu kontuzji i jak dotąd wciąż zmaga się z urazem.
W Białymstoku jego miejsce zajął Hubert Matynia. 23-latek wywalczył rzut wolny, po którym Kozulj zdobył gola, ale poza tym nie zaprezentował dobrej formy. W Warszawie zagra od początku.
Adam Buksa nie grał w dwóch ostatnich spotkaniach i nie wystąpi również w Warszawie. Podczas ostatniego meczu Legii z Pogonią w Warszawie właśnie Buksa zdobył jedynego, dającego wówczas prowadzenie dla gości gola. Zawodnik zmaga się z kontuzja żeber i na mecz przy ul. Łazienkowiej nie będzie gotowy.
Prawdopodobnie znów w bramce zaprezentuje się Jakub Bursztyn, który w czterech meczach grupy mistrzowskiej puścił jedenaście goli i stanie przed największym z dotychczasowych wyzwań.
- To młody bramkarz z dużym potencjałem - powiedział na piątkowej konferencji prasowej trener Kosta Runjaic. - Jest zawodowcem. Mocno pracuje, żeby nie być rezerwowym. Siedział na ławce już dość długo. Dla niego ważne, żeby nabierać praktyki w meczach ligowych. Nawet jeśli to doświadczenie nie jest przyjemne, to jest przydatne.
Klub zgłosił do rozgrywek ekstraklasy 15-letniego Kacpra Kozłowskiego, ale podczas piątkowego treningu nie było go wśród ćwiczących. Na jego ewentualny debiut w ekstraklasie trzeba będzie zatem jeszcze nieco poczekać, ale możliwe, że nastąpi to jeszcze w obecnym sezonie.
- Zgłaszamy młodych zawodników, ale nie wiem jeszcze kiedy oni zagrają - powiedział Kosta Runjaic. - Kozłowski to talent. Inny wyjątkowy talent to Walukiewicz. To będzie teraz nasza wizytówka.
Pozytywna informacja jest taka, że do składu wraca 19-letni Sebastian Walukiewicz dzięki czemu nasza defensywa powinna być bardziej stabilna. Pogoń raczej nie powtórzy eksperymentalnego wariantu gry z trójką obrońców zaprezentowanego w Białymstoku. W Warszawie zagra zespół w tradycyjnym ustawieniu w najsilniejszym z możliwych składzie. Do dyspozycji trenera jest też kontuzjowany ostatnio Iker Guarrotexena, ale przewidziany jest raczej do roli zmiennika. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser