Trener Śląska Wrocław Vitezslav Lavicka przed meczem na szczycie piłkarskiej ekstraklasy z Pogonią Szczecin bardzo chwalił rywali.
- Pogoń to kompaktowa drużyna. Ma bardzo dobrą organizację gry - ocenił.
Niedzielny mecz Śląska z Pogonią we Wrocławiu będzie pojedynkiem na samym szczycie tabeli ekstraklasy. Wrocławianie są na pierwszym miejscu, a zespół ze Szczecina zajmuje drugie miejsce.
- Mamy duży szacunek do Pogoni, bo taka jest nasza filozofia. Co prawda przegrali ostatnio z Wisłą Płock, ale jak spojrzymy na ich wyniki wyjazdowe, to widzimy, że radzą sobie znakomicie. Czy to z Wisłą Kraków, Legią Warszawa czy Piastem Gliwice. Czeka nas atrakcyjne spotkanie - przyznał trener Lavicka.
Wszystko wskazuje, że na meczu z Pogonią Śląsk ustanowi swój rekord liczby kibiców w tym sezonie. Spotkania z Piastem Gliwice i Cracovią oglądało odpowiednio 12794 i 16702, a teraz klub z Oporowskiej spodziewa się około 25 tysięcy fanów.
- Czujemy to, że gra pierwszy zespół z drugim. Czuć to w klubie, ale też w mieście - skomentował trener Śląska.
Charakteryzując styl gry Pogoni czeski szkoleniowiec bardzo chwalił rywali i nie ukrywał, że spodziewa się bardzo trudnego pojedynku.
- Pogoń to kompaktowa drużyna. Ma bardzo dobrą organizację gry i traci mało bramek. Wiemy, że dysponuje dobrymi zawodnikami w ofensywie, ma też bardzo sinych środkowych obrońców. Ostatni mecz przegrali, jednak było w drużynie Pogoni kilka zmian, nie grał Kozulj, a teraz przypuszczam, że Portowcy zrobią wszystko, by był zdolny do gry. To z pewnością jeden z najlepszych piłkarzy w lidze, jest kluczowy dla ofensywny Pogoni - dopowiedział.
Śląsk do niedzielnego pojedynku przystąpi w niemal optymalnym składzie. Zabraknie jedynie Mateusza Radeckiego, który po tym jak w czasie przygotowań do sezonu odnowiła mu się kontuzja, dopiero zaczyna treningi z zespołem.
- Sytuacja kadrowa wygląda dobrze. Lubambo Musonda jest gotowy, ale nie powiem, czy będzie w pierwszym składzie, czy zacznie mecz na ławce. Jutro mamy jeszcze trening i potem będą zapadać decyzję. Jestem zadowolony, że jego kontuzja żeber była delikatna i stracił przez nią tylko jeden mecz - zdradził szkoleniowiec Śląska.
W poprzednim sezonie we Wrocławiu padł bezbramkowy remis, a w Szczecinie górą byli gospodarze, wygrywając 2:1. Natomiast ostatni raz Pogoń wygrała na stadionie Śląska w 2001 roku (4:0).
Początek meczu Śląsk - Pogoń w niedzielę o godz. 15. (pap)