Najmniej skuteczne zespoły piłkarskiej ekstraklasy Pogoń Szczecin i Termalica Nieciecza zmierzą się w sobotę w bezpośrednim pojedynku. Jego zwycięzca znajdzie się poza strefą spadkową.
W Szczecinie po 12 kolejkach nastroje są fatalne. Nic dziwnego. Tak słabo Pogoń nie grała od wielu lat. Zespół zdobył ledwie dziewięć punktów i zajmuje 15. miejsce w tabeli. Czary goryczy dopełnia gra na własnym boisku.
- Nie znamy smaku prowadzenia u siebie – zaznaczył trener Maciej Skorża dzień przed spotkaniem z drużyną z Niecieczy.
Trener portowców od tygodni powtarza to samo: że jego zespół gra nieźle, tylko brakuje mu skuteczności. Tymczasem atmosfera wokół drużyny jest coraz gorsza. Gdy 30 września szczecinianie podejmowali Koronę Kielce, najwierniejsi kibice na znak protestu wyjechali na mecz trzecioligowych rezerw klubu do Kołobrzegu. Tylko obniżenie cen biletów do 5 zł sprawiło, że na trybunach zasiadło 5,5 tys. widzów. Teraz może być jeszcze gorzej. Kibice nie wybierają się na ten mecz, bo i rywal nie zachęca.
- Termalica jest w podobnej do nas sytuacji. Różni nas to, że Nieciecza nie wygrała na wyjeździe, a my u siebie – wspomniał Skorża.
Pogróżki na facebooku
Po ostatniej porażce jego zespołu z Cracovią (0:3) w mediach społecznościowych pojawiły się pogróżki kibiców wobec piłkarzy. Policja skrupulatniej zabezpieczała obiekty klubowe podczas treningów zespołu. Wprawdzie wokół boisk nie było bezpośredniego zabezpieczenia, jednak patrole policyjne można było spotkać w tym czasie na koronie stadionu i w jego okolicach.
Obawiają się też piłkarze. Niektórzy z nich już od jakiegoś czasu przyjeżdżają na treningi taksówkami zamiast samochodami prywatnymi. Wszystko w obawie przed złością kibiców, którzy mogliby uszkodzić w wielu przypadkach bardzo luksusowe samochody piłkarzy Pogoni.
- Chcemy w końcu przełamać niemoc, strzelać bramki i wygrać mecz. Zagrać z większą determinacją i ambicją. Wystrzec się błędów indywidualnych, które pogrążyły nas w Krakowie – zapowiedział Skorża, który na mecz z Termalika szykuje zespół w tradycyjnym ustawieniu z czwórką obrońców.
- Przed nami – jak się okazuje - bardzo ważny mecz tej jesieni. Znaleźliśmy się w złym momencie. Stało się coś, czego przed sezonem się nie spodziewaliśmy. Czujemy dużą presję. Wszyscy są lekko zablokowani. Jak strzelimy bramkę, to powinno puścić. Trzy punkty w tym spotkaniu sprawią, że nasza sytuacja będzie dużo lepsza. Musimy się bardzo skupić i zagrać mądrze – wyliczył rumuński obrońca Pogoni Cornel Rapa, jeden z najlepiej prezentujących się piłkarzy Pogoni w bieżących rozgrywkach.
Blokada mentalna
Jego zdaniem brak zwycięstw i strzelonych bramek (Pogoń ma ich na koncie ledwie dziewięć, podobnie jak Termalica i są to najgorsze osiągnięcia w lidze) to efekt blokady mentalnej i niewielkiej liczby sytuacji strzeleckich.
- Nie obwiniałbym o tak słabą skuteczność samych napastników. Także ja byłem w sytuacjach dogodnych, a jednak goli z tego nie było. Gdy się w końcu odblokujemy, to będzie lepiej – zapewnił Rumun.
Spotkanie piętnastej w tabeli Pogoni z czternastą Termaliką odbędzie się w sobotę o godz. 18 na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie. (par)
Fot. R. Pakieser