Rozmowa z Adamem Topolskim, trenerem Błękitnych Stargard
Po 21 kolejkach piłkarskiej II ligi Błękitni Stargard zgromadzili 24 punkty i są tylko trzy oczka powyżej strefy spadkowej, więc nie mają spokojnej zimy, tylko muszą intensywnie się przygotowywać do rundy wiosennej. O tym jak wyglądają przygotowania stargardzian postanowiliśmy porozmawiać z ich trenerem Adamem Topolskim.
- Czy do tej pory udało się wszystko zrealizować, co wcześniej zaplanowaliście?
- Przygotowania, które przeprowadzamy na obiektach sportowych w Stargardzie, przebiegają w stu procentach zgodnie z planem. Na razie rozegraliśmy na stargardzkim Euroboisku dwa sparingi z III-ligowcami, pokonując Bałtyk Koszalin 4:0 i Kotwicę Kołobrzeg 1:0. Od przyszłego tygodnia rozpoczynamy tak zwany obóz dochodzeniowy, który różnił się będzie od dotychczasowych zajęć większą intensywnością oraz większą ilością jednostek treningowych. Zwiększy się też częstotliwość gier kontrolnych, bo będziemy rozgrywać po trzy sparingi tygodniowo.
- W okresie przygotowawczym piłkarze często łapią kontuzje. Jak to wygląda w tym roku w pańskiej drużynie?
- Kilka zawodników sygnalizowało delikatne przeciążenia, lecz na szczęście do tej pory obyło się bez żadnej poważniejszej kontuzji.
- Po rundzie jesiennej informował pan, że nie jest zadowolony z postawy niektórych piłkarzy i potrzebne będą męskie rozmowy, a po nich być może Błękitni rozstaną się z dwoma lub trzema zawodnikami. W tej sytuacji można już podać oficjalnie, kogo nie zobaczymy wiosną?
- Z klubem rozstał się już obrońca Wiktor Patrzykąt, który postanowił nie kontynuować współpracy i była to jego decyzja. Chęć odejścia ze Stargardu zgłaszał też pomocnik Karol Orłowski. My natomiast daliśmy wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy napastnikowi Mikołajowi Naporze.
- Kto zastąpi ubytki?
- Zdecydowaliśmy się już na dwóch spośród testowanych zawodników. Pierwszy to pomocnik urodzony w 1997 roku Jakub Szrek, były zawodnik grup młodzieżowych Legii Warszawa, który ma na swoim koncie 28 występów na boiskach I-ligowych w barwach Pogoni Siedlce, a drugi to pochodzący z Ukrainy 22-letni Konstantin Karaman, który jest skrzydłowym mogącym występować również w ataku. W dalszym ciągu testujemy 18-letniego obrońcę Lecha Poznań Szymona Zalewskiego, a wkrótce ma do nas dołączyć jego klubowy kolega, 20-letni rosły stoper Filip Nawrocki. Był on ostatnio na testach w mającej I-ligowe aspiracje Elanie Toruń, ale tam mają urodzaj, jeśli chodzi o stoperów, więc to że nie zaproponowali mu transferu, wcale nie jest jakąś ujmą.
- Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)