Marcin Kaczmarek jest w ciągu roku trzecim byłym piłkarzem Pogoni, któremu udało się awansować do ekstraklasy, jako trener. W piątkowy wieczór jego Wisła Płock pokonała na własnym boisku Zawiszę Bydgoszcz 5:0 (1:0) i zapewniła sobie na dwie kolejki przed końcem awans.
W poprzednim roku dokonał tego z Termaliką Nieciecza Piotr Mandrysz, w obecnym z Arką Gdynia Grzegorz Niciński. Wszyscy trzej grali razem w Pogoni w połowie lat 90 ubiegłego wieku.
Nie jest jednak przesądzone, że wszyscy trzej spotkają się w ekstraklasie w kolejnym sezonie. Kontrakt z Arką do 30 czerwca przyszłego roku przedłużył Grzegorz Niciński, ale wciąż bez nowej umowy jest Piotr Mandrysz.
Dla Marcina Kaczmarka to już szósty awans w jego trenerskiej karierze. Dwa uzyskał z Lechią Gdańsk - z IV do III ligi i z III do II ligi, dwa z Olimpią Grudziądz - z III do II ligi i z II do I ligi, oraz dwa z Wisłą Płock - z II do I ligi i z I ligi do ekstraklasy.
Z dużym prawdopodobieństwem miałby w swojej kolekcji siedem awansów, gdyby po rundzie jesiennej nie został zwolniony z Pogoni Szczecin, gdy ta grała w IV lidze. Prowadzona przez niego drużyna na półmetku zajmowała pierwsze miejsce, a awans nie był zagrożony.
Wisła Płock pod wodzą Marcina Kaczmarka uzyskała awans z czterema byłymi piłkarzami Pogoni Szczecin: Mikołajem Lebedyńskim, Maksymilianem Rogalskim, Dominikiem Kunem i Jakubem Bąkiem.
Lebedyński ma na swoim koncie 12 zdobytych goli w sezonie, ale tylko dwie z nich uzyskał wiosną. Rogalski jest kapitanem drużyny, ale już Kun i Bąk nie stanowią o sile beniaminka ekstraklasy.
Ten pierwszy zagrał w 20 spotkaniach, ale tylko w sześciu w wyjściowym składzie, natomiast Kun grał jeszcze mniej. Rozegrał 11 meczów i tylko cztery razy w wyjściowym składzie. ©℗ (par)
Fot. pogonszczecin.pl