Piątkowy pojedynek piłkarskiej II ligi pomiędzy Świtem Szczecin i beniaminkiem Sokołem Kleczew, który w pierwotnym terminie nie odbył się na Skolwinie z powodu zalanego boiska po przedmeczowych opadach deszczu, ma zostać rozegrany w środę o godz. 17.
Niepokojące są obfite wtorkowe opady, gdyż płyta boiska przy ul. Stołczyńskiej jest z natury podmokła, a drenaż murawy pozostawia sporo do życzenia. Ostatecznie decyzję o rozegraniu zawodów podejmie sędzia główny, który liczył się też będzie z opinią delegata Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Jeśli Świt wygrałby zaległy mecz, awansuje na II-ligowe podium, a w przypadku wysokiego, 5-bramkowego zwycięstwa, jest szansa nawet na fotel lidera! W Świcie trenują już kontuzjowani: Krzysztof Ropski, Dawid Kisły i Szymon Nowicki, a siła ataku wzrosła po niedawnym pozyskaniu rutynowanego Mikołaja Lebedyńskiego.
- Myślę, że środowy mecz nie jest zagrożony i spotkanie odbędzie się zgodnie z planem - powiedział prezes naszego klubu Paweł Adamczak. - Kibice, którzy kupili bilety na piątkowe spotkanie mogli je wymienić na aktualne, ale podjęliśmy decyzję, że nawet jeśli tego nie zrobili, zostaną wpuszczeni na stadion z piątkowymi wejściówkami. ©℗ (mij)