Czwartek, 18 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Świt z ambicjami

Data publikacji: 07 marca 2019 r. 22:56
Ostatnia aktualizacja: 07 marca 2019 r. 22:56
Piłka nożna. Świt z ambicjami
 

Rozmowa z Wojciechem Polakowskim, trenerem Świtu Skolwin

Podczas nadchodzącego weekendu rozpoczną się rozgrywki rundy wiosennej piłkarskiej III ligi, w których gród Gryfa reprezentowany jest przez dwa kluby: Świt Skolwin (po 17 spotkaniach 10. miejsce z 24 pkt.) i Pogoń II Szczecin (13. lokata, 16 pkt.).

Ponadto grają jeszcze 3 zachodniopomorskie kluby: Kotwica Kołobrzeg (8. pozycja, 29 pkt.), Gwardia Koszalin (12. miejsce, 18 pkt.) i Bałtyk Koszalin (14. lokata, 15 pkt.).

Przed rozpoczynającymi się rozgrywkami rewanżowymi o rozmowę poprosiliśmy trenera Świtu Skolwin Wojciecha Polakowskiego.

– Jak przebiegały zimowe przygotowania Świtu?

– Udało się nam zrealizować prawie wszystkie założenia, trenowaliśmy pięć razy w tygodniu, a ponadto rozgrywaliśmy sparingi i tylko niedziele mieliśmy wolne, ale tak musiało być, bo odpoczynek i regeneracja to też są ważne sprawy. Szczególnie zadowolony jestem, że doszło do gry kontrolnej z Pogonią Szczecin, a optymizmem napawa też mecz Pucharu Polski wygrany z Vinetą Wolin 3:0. Mieliśmy świetne warunki socjalne podczas zgrupowania w Międzyzdrojach, ale niestety, tamtejsze boisko pozostawiało wiele do życzenia. Najważniejsze jednak, że omijały nas kontuzje. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek, ale wszystko zweryfikuje dopiero liga.

– Jakich roszad kadrowych dokonaliście w drużynie w czasie zimowej przerwy?

– Odeszło pięciu zawodników, którzy dość często pokazywali się na III-ligowych boiskach: Sebastian Murawski przeszedł do Stomilu Olsztyn), Krzysztof Filipowicz został wypożyczony do Sokoła Pyrzyce, a Bartosz Gołębiowski, Dominik Dziąbek i Adam Ładziak woleli grać w Hutniku Szczecin niż w III lidze. Ten ostatni występuje też w ekstraklasie futsalu w Pogoni ’04. Dodam, że Kamil Walków pozostał w Pogoni Siedlce. Ponadto opuścili nas zawodnicy z zaplecza: Fryderyk Palczewski i Paweł Gejdyk trafili do Sparty Węgorzyno, Bartosz Sobinek – do Hutnika Szczecin, a Damian Jankowiak – do Iny Ińsko. Mimo testów w I-ligowej Odrze Opole, udało nam się zatrzymać filary defensywy, Patryka Bila i Kacpra Wojdaka, którym wróżę dobrą przyszłość. Wzmocnili nas natomiast wracający z wypożyczeń Charles Uchenna Nwaogu z Hutnika Szczecin i Adrian Mach ze Sparty Węgorzyno oraz juniorzy Miłosz Kraśniewicz i Klaudiusz Mucha. Medialnym hitem był transfer Antonio Podstawskiego z Boavisty Porto, ale musi on jeszcze sporo trenować… Jak widać kadra wiosną będzie szczuplejsza od tej z jesieni, ale jakościowo nie powinno być gorzej. Zdążyliśmy się już poznać, znaleźliśmy sposób na granie i czas działa na naszą korzyść. Zespół jest młody i głodny sukcesu, bo oprócz Charlesa Nwaogu, Krystiana Pedy i Przemysława Matłoki nikt nie grał powyżej III ligi, a dodam że nasz bramkarz może nie jest najwyższy wzrostem, ale znacznie przekracza III-ligowy poziom. Myślę, że spora kariera jest też przed Szymonem Emche, Dawidem Zielińskim i Patrykiem Adamczukiem oraz paroma innymi.

– Jaki cel macie postawiony przed rundą wiosenną?

– Wszystko determinują punkty i miejsce w tabeli, a sytuacja jest taka, że szanse na awans są niemal zerowe, zaś z drugiej strony spadek nam nie zagraża, choć oczywiście trzeba zachować czujność. Chcemy jednak jak najwięcej zwyciężać, pokazać dobrą grę i udowodnić, że w tym składzie za rok będziemy mogli walczyć o wyższe cele. Jeśli jednak wiosenne występy nie będą zadowalające, to latem potrzebne będą wzmocnienia, bo w Świcie są spore ambicje. Na razie chcemy zaś pokazać się w Pucharze Polski, ale to specyficzna impreza, bo każdy mecz jest grą o awans.

– Nie tak dawno, bo 28 lutego Świt obchodził 67. rocznicę powstania. Czy z tej okazji w klubie były jakieś uroczystości?

– Na razie nie było specjalnej fety, ale może przy okazji rozpoczęcia wiosennych rozgrywek, które inaugurujemy w sobotę o godzinie 14 meczem z Górnikiem w Koninie (transmisja w internecie: http://gornikkonin.pl/news/article/mecz-ze-switem-w-tv-wielkopolska – dopisek mij), prezes Paweł Adamczak przygotuje dla nas jakąś niespodziankę…

– Prosimy o parę słów na temat pozostałych zachodniopomorskich III-ligowców.

– Kotwica Kołobrzeg, która jest bliska mojemu sercu, bo spędziłem w niej wiele sezonów, to obecnie finansowy potentat i z nowym trenerem Sławomirem Suchomski oraz sporymi wzmocnieniami, powinna być faworytem w walce o awans. Liderujący Mieszko Gniezno może mieć problemy, bo ponoć skończyły się pieniądze, ale niemal całą kadrę udało się zimą zatrzymać. Awansowe aspiracje i szanse moim zdaniem mają ponadto Radunia Stężyca, KKS Włókniarz Kalisz i rezerwy Lecha Poznań. Wracając na zachodniopomorskie podwórko powiem, że spadkowicz z II ligi Gwardia Koszalin przeżywa organizacyjne i finansowe problemy, a bez wzmocnień zimą pewnie do ostatnich kolejek walczyć będzie o utrzymanie, obserwując czy aby z II ligi nie spadają Błękitni Stargard i Gryf Wejherowo, bo wtedy automatycznie zwiększa się liczba III-ligowych degradacji. Rezerwy Pogoni w drugiej części rundy wiosennej pokazały, że potrafią wygrywać i sądzę, że nie powinny mieć kłopotów z utrzymaniem, ale sporo zależeć będzie też od tego, ilu ekstraklasowiczów wystąpi wiosną. Najniżej sklasyfikowanym z naszych klubów jest Bałtyk Koszalin, bazujący na wychowankach i ciężkiej pracy, a według mnie przyniesie to efekt w postaci utrzymania.

– Dziękujemy za rozmowę. ©℗

(mij)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA