Środa, 13 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Świt wrócił do gry

Data publikacji: 09 czerwca 2018 r. 20:28
Ostatnia aktualizacja: 09 czerwca 2018 r. 20:28
Piłka nożna. Świt wrócił do gry
 

Włókniarz 1925 Kalisz - Świt Skolwin 1:3 (1:0); 1:0 Lis (22), 1:1 Kołodziejski (61), 1:2 Walków (78), 1:3 Nagórski (82).

Po przedostatniej kolejce i wyjazdowym zwycięstwie, przed Świtem pojawiła się szansa awansu do II ligi.

- Pierwsza połowa była wyrównana, graliśmy zbyt delikatnie, ale mieliśmy klarowne sytuacje, a gospodarze rzut rożny, po którym objęli prowadzenie - powiedział trener Świtu Paweł Ozga. - Po mocniejszych słowach w szatni, po przerwie zagraliśmy agresywniej i bliżej przeciwnika, czego efektem było mnóstwo podbramkowych sytuacji. Wyrównał Kołodziejski po rzucie rożnym. Po zespołowej akcji, w której rywale zostali dosłownie rozklepani, Walków posłał piłkę do pustej bramki. Wynik ustalił Nagórski, któremu piłkę podał Walków, wcześniej w pressingu odbierając ją bramkarzowi.

Ponieważ nieoczekiwanie liderująca w tabeli Elana Toruń przegrała u siebie z KP Starogard 0:3, przed ostatnią kolejką (wszystkie mecze w sobotę o godz. 16) Świt traci do I miejsca tylko jeden punkt. Aby awansować, zespół ze Skolwina musi więc koniecznie wygrać u siebie z rezerwami Lecha Poznań i liczyć, że torunianie przegrają lub zremisują ze zdegradowaną już Unią Solec Kujawski.

- Na kolejkę przed końcem zdobyliśmy 73 punkty, a więc znacznie więcej niż w poprzednim sezonie, co jest sukcesem i świadczy o progresie. W ostatniej kolejce chcemy wygrać z Lechem i zobaczymy co będzie dalej... - podsumował P. Ozga. ©℗ (mij)

Fot. Ryszard PAKIESER

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA