Niedziela, 12 października 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Świt się nie poddaje, pokonał Podhale

Data publikacji: 11 października 2025 r. 18:54
Ostatnia aktualizacja: 11 października 2025 r. 22:00
Piłka nożna. Świt się nie poddaje, pokonał Podhale
Radość w szczecińskiej szatni z kontenerów po pokonaniu Podhala. Fot. Świt  

Sobotni mecz na Skolwinie rozpoczął się w posępnej atmosferze, w cieniu czwartkowej decyzji szczecińskich radnych, bo posiadająca bezwzględną większość Koalicja Obywatelska przegłosowała (dwie radne, które nie zagłosowały przeciwko interesom szczecińskiego sportu i zaniedbanej dzielnicy, zostały przykładnie ukarane!), że nie zostanie zbudowany na północy miasta, obiecany przez prezydenta Piotra Krzystka nowy stadion, spełniający I-ligowe wymagania licencyjne i tym sposobem Świt, drugi po Pogoni klub z grodu Gryfa, który z A Klasy szturmem wdarł się na szczebel centralny do II ligi, po ewentualnym awansie na zaplecze ekstraklasy, nie będzie mógł rozgrywać u siebie I-ligowych spotkań... Piłkarze po sportowemu podeszli jednak do sprawy, nie poddali się przygnębiającej sytuacji i po najlepszym meczu w sezonie, pokonali dotychczasowego wicelidera!

REKLAMA

II liga piłkarska: ŚWIT Szczecin - PODHALE Nowy Targ 3:0 (2:0); 1:0 Grzegorz Aftyka (16), 2:0 Krzysztof Ropski (34), 3:0 Damian Ciechanowski (52).



ŚWIT: Jakub Rajczykowski - Damian Ciechanowski, Robert Obst, Sebastian Rogala (70 Rafał Remisz), Jędrzej Góral, Aleksander Woźniak (89 Szymon Nowicki) - Grzegorz Aftyka (66 Kacper Żendełek), Kacper Wojdak, Dawid Kort (66 Maciej Koziara) - Mikołaj Lebedyński (66 Szymon Kapelusz), Krzysztof Ropski



Żółte kartki: Rogala, Wojdak, Ropski - Rastislav Vaclavik, Bartosz Mikołajczyk, Mikołaj Lipień, Arkadiusz Nowak. 

Sędziował Maciej Pelka z Poznania. Widzów 300.

Po ogromnym przygnębieniu na Skolwinie oraz w sportowym szczecińskim środowisku, na trybunach było mniej ludzi niż zazwyczaj, a kibice, którzy mimo wszystko przyszli na stadion, wywiesili dwa transparenty: „Nowy stadion dla Skolwina" oraz „Stadion zabrany, każdy KOalicjant, jest zakłamany!!!" i głośno śpiewali: „Miał być stadion, nie boiska, obietnice były Krzystka!". Spotkanie transmitowane było w ogólnopolskiej telewizji i z tej okazji wokół boiska umieszczono elektroniczne bandy, na których pojawiał się napis: „Wielki sport zawsze w telewizji". To najlepiej świadczy o randze zawodów, jakie odbywają się na zaniedbanym obiekcie przy ul. Stołczyńskiej. Pora więc, by naprawić błędną decyzję, podjętą z politycznych pobudek, bo nowy stadion na Skolwinie może być motorem napędzającym rozwój dzielnicy, a w konsekwencji, także całego organizmu miejskiego!

Mecz rozpoczął się udanie dla gospodarzy, bo minęło niewiele więcej czasu niż kwadrans, gdy Kort świetnie podał zewnętrznym podbiciem, a Aftyka strzałem z bliska dał Świtowi prowadzenie. W 26. minucie na bramkę Podhalan główkował Ropski, a trzy minuty później po dobrym  podaniu Ciechanowskiego, Aftyka w dogodnej pozycji strzelił nad poprzeczką. W 34. minucie, po świetnej wielopodaniowej akcji, z udziałem m.in. Korta i Aftyki, Ropski podwyższył rezultat. W doliczonym czasie pierwszej połowy, po strzale Petera Vosko z rzutu wolnego i rykoszecie, Rajczykowski wybił na korner piłkę zmierzającą w okienko.

Druga połowa rozpoczęła się od dobrej sytuacji Lebedyńskiego, który jednak przegrał pozycję sam na sam z bramkarzem. Chwilę później po długim rajdzie podobną okazję miał bardzo aktywny w sobotę Ciechanowski, który umieścił piłkę w siatce ustalając końcowy rezultat. W 60. minucie Kort  strzelił obok bramki. Niecały kwadrans później goście mieli dwie dobre okazje; najpierw po strzale Adama Chojeckiego i rykoszecie, skończyło się jedynie rzutem rożnym, a po jego wykonaniu, Woźniak wybił piłkę sprzed bramki. W 82. minucie Kapelusz strzelił nad poprzeczką, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu, gdy po podaniu Ciechanowskiego uderzał Kapelusz, Vosko wybił piłkę sprzed bramki.

- Było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu w tym sezonie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Świtu Tomasz Kafarski, a po zawodach, gości czekała długa podróż w smutnym nastroju, na drugi kraniec Polski autokarem w barwach Małej Armii Janosika, a przypomnijmy, że jest to polska grupa artystyczna z Raby Wyżnej - która powstała w 2015 roku i obecnie liczy 265 osób w wieku od 3 do 70 lat - wykonująca muzykę folkową i ludową, zainspirowaną patriotyzmem, wartościami i góralską kulturą Podhala, a w tamtym regionie odnotowano niemal 100-procentową rezygnację z kontrowersyjnej edukacji zdrowotnej... ©℗

(mij)

REKLAMA

Komentarze

Jan
2025-10-11 21:22:40
A miało być eldorado jak wygra KO. Pieniądze z KPO jak manna z nieba miała spadać. I co? Gdzie te pieniądze.?
Skolwin
2025-10-11 20:34:37
Świt się nie poddaje, ale poddaje go - walkowerem - miasto szczecin i jego zakłamani radni. Na stadion - póki co - przychodzą m.in. uczniowie i ich nauczyciele kibicować swojej drużynie. No ale kogo to obchodzi. Na pewno nie tych którzy olali dzielnicę, kosztem swoich koryt i interesów koalicyjnych.
Szczecin
2025-10-11 20:14:12
Szczecin i jego władze to jeden wielki obciach... Sponsorzy, przeniescie ten klub do innego miasta, na Skolwinie ma się rozwijać głównie patologia a nie sport To jest efekt decyzji radnych
Nie drażnić koalicji
2025-10-11 19:55:30
Materiał na temat meczu umieszczono na końcu portalu. Czyżby Kurier obawiał się eksponowania zwycięstwa Świtu?
Simca
2025-10-11 19:53:03
Niech to zwycięstwo Świtu będzie wyrzutem sumienia dla KOalicyjnych oszustów. A propos, Panie Prezydencie, czy zamierza Pan jeszcze odwiedzić naszą dzielnicę? Nie zapraszamy...
Bolo
2025-10-11 19:48:13
Brawo Świt Skolwin,bardzo dobra gra,jedyny słaby punkt to Lebedynski.***** Dorażkiewicz i zdradzieckie mordy!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA