Niedziela, 24 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Świt pokonał byłego ekstraklasowicza

Data publikacji: 23 sierpnia 2025 r. 21:38
Ostatnia aktualizacja: 24 sierpnia 2025 r. 00:02
Piłka nożna. Świt pokonał byłego ekstraklasowicza
Fot. Świt  

Piłkarze ze Skolwina dość pewnie pokonali gości z Górnego Śląska, którzy jeszcze nie tak dawno grali na ekstraklasowych stadionach i doszli do półfinału Pucharu Polski, a było to drugie z rzędu zwycięstwo podopiecznych trenera Tomasza Kafarskiego.

II liga piłkarska: ŚWIT Szczecin - GKS Jastrzębie 3:1 (2:0); 1:0 Grzegorz Aftyka (2), 2:0 Dawid Kort (24), 2:1 Jerzy Tomal (83), 3:1 Mikołaj Lebedyński (85).

ŚWIT: Jakub Rajczykowski - Kacper Nowak, Rafał Remisz, Sebastian Rogala, Jędrzej Góral, Aleksander Woźniak (63 Kacper Gołębiewski) - Kacper Wojdak, Jurij Tkaczuk (63 Damian Ciechanowski), Dawid Kort (85 Alan Dziuniak) - Szymon Kapelusz (74 Mikołaj Lebedyński), Grzegorz Aftyka (74 Maciej Koziara)

Żółte kartki: Tkaczuk, Góral - Kamil Koczy, Bartosz Kriegler. Sędziował: Aleksander Borowiak (Poznań). Widzów 250 oraz 20 kibiców z Jastrzębia, którzy weszli na stadion dopiero w 29. minucie, gdy ich zespół przegrywał dwoma golami.

Podobnie jak przed poprzednimi zawodami na Skolwinie, na krótko przed inauguracyjnym gwizdkiem była ogromna ulewa, która chyba odstraszyła wielu kibiców, a nisko nad murawą szybowało sporo jaskółek, co mogło prognozować kolejne opady, ale na szczęście od pierwszej do ostatniej minuty już nie padało.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia Świtu, bo już w 2. minucie Aftyka strzelił zza pola karnego i po niezbyt fortunnej interwencji Bartosza Neugebauera, piłka znalazła się w siatce. Jastrzębianie rzucili się do odrabiania strat i w 7. minucie sprawdzili czujność Rajczykowskiego. W 13. minucie z daleka do pustej szczecińskiej bramki strzelał Szymon Matysek, ale nie trafił. Po kwadransie gry inicjatywę odzyskali miejscowi i w 15. minucie po akcji Aftyki z Kapeluszem, golkiper GKS-u obronił strzał Korta, który po czterech minutach ponowił próbę podwyższenia wyniku, lecz bramkarz znów nie dał się zaskoczyć. Po chwili do piłki na ósmym metrze przed bramką wystartowali Rogala (jeszcze niedawno grał w barwach Jastrzębia) i Wojdak, ale dość lekkie sytuacyjne uderzenie obronił Neugebauer. W 24. minucie po szybkim ataku, Kort strzałem po ziemi zza pola karnego zdobył drugiego gola. W odpowiedzi dwukrotnie groźnie strzelał Marcel Bykowski, były zawodnik I-ligowej Kotwicy Kołobrzeg. W 35. minucie, wykorzystując dalekie wyjście z bramki Naugebauera, z 40 metrów strzelał Tkaczuk, ale bramkarz zdążył wrócić i ze sporym trudem złapał piłkę zmierzającą pod poprzeczkę. Na trzy minuty przed przerwą Rajczykowski obronił niebezpieczny strzał z pola karnego Matyska.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch strzałów Aftyki, minimalnie niecelnego i sparowanego na korner, a odpowiedzią był obroniony strzał Piotra Gębali. W 67. minucie po składnej akcji Gołębiowski strzelił nad poprzeczką, a minutę później na drugą bramkę uderzył Szymon Mroczko, a piłkę zmierzającą tuż koło słupka zdołał obronić Rajczykowski. W 77. minucie Świt wyprowadził groźną kontrę i Koziara przed polem karnym minął bramkarza, lecz nie zdołał oddać strzału do pustej bramki, bo dogonił go jeden z jastrzębian, wybijając piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później Tomal strzałem z kilkunastu metrów zdobył kontaktową bramkę i przez moment zrobiło się nerwowo. Na szczęście sytuacja szybko się uspokoiła, bo pozyskany w tym tygodniu i dopiero co wprowadzony Lebedyński, po dalekiej centrze z rzutu wolnego Korta, strzałem z bliska powiększył prowadzenie skolwinian. Na minutę przed regulaminowym końcem nad bramką strzelił Koziara, a w doliczonym czasie, także nad poprzeczką uderzali Tomal i Wiktor Gromek. W ostatniej akcji meczu po kontrze, tuż przed polem karnym sfaulowany został Ciechanowski, a strzał z rzutu wolnego Koziary obronił bramkarz i po chwili szczecinianie odtańczyli na środku boiska taniec zwycięstwa, po czym podeszli do kibiców, dziękując im za doping.

Dzień przed meczem Świt poinformował o pozyskaniu z Miedzi Legnica 19-letniego pomocnika Karola Maszały (wcześniej grał w szczecińskich klubach: Pogoni, SALOS-ie i FASE), którego jednak w sobotę nie było nawet na ławce rezerwowych.

Kolejny mecz szczecinianie także rozegrają na swoim stadionie, w piątek o godz. 17.30 podejmując beniaminka Sokoła Kleczew.  ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

👍👍👍
2025-08-23 23:52:41
Brawo Świt!
Górnik ale Zabrze
2025-08-23 22:54:32
Dziwne - dziś na S3 w kierunku na Gorzów, między MOP Wysoka a zjazdem na Gryfino ok 17 jechał autobus Górnika Zabrze - ktoś coś wie na ten temat?
Świtowiec
2025-08-23 22:34:50
Byłego ekstraklasowicza? Chyba kluby Wam się pomyliły Przecież Jastrzębie w najwyższej lidze grało ostatni raz w 89 roku hehe a półfinał PP to jakoś 75r hehe Co Wy tam na haju wszyscy;)

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA