W piłkarskiej Klasie Okręgowej rozegrano przedostatnią 29. kolejkę spotkań, a ciekawych spotkań nie brakowało.
W Grupie 1 Jeziorak Załom pewnie pokonał na wyjeździe Masovię Maszewo 8:2, a gole strzelili: Miłosz Magdziak (3), Maciej Ciszewski (2), Dawid Kapczyński, Jacek Chodorowski i Szymon Jakubowski.
- Mecz ułożył się po naszej myśli i szybko otworzyliśmy wynik spotkania - powiedział po zwycięstwie Michał Kowalczyk, trener Jezioraka. - Byliśmy skuteczni i mogłem skorzystać ze wszystkich zawodników rezerwowych. Cieszymy się ze zwycięstwa i już przygotowujemy się do ostatniego meczu z Mewą Resko.
Akademia Piłkarska Kasta Żaki Szczecin przegrała na wyjeździe z walczącą o awans do IV ligi Regą Trzebiatów 2:3. Do przerwy był remis 1:1, a oba gole padły po rzutach rożnych i uderzeniach głową. Po zmianie stron Rega zdobyła dwie bramki, a goście odpowiedzieli tylko jednym trafieniem. Mecz toczony był przy intensywnych opadach deszczu. Dla gospodarzy gole zdobyli: Damian Jaśnikowski (2) i Mateusz Czapłygin, zaś dla przyjezdnych: Paweł Pytelewski i Andrzej Motyl.
W Grupie 2 Hutnik Szczecin przegrał na wyjeździe z Odrą Chojna 2:5, a dwa gole strzelił dla przyjezdnych Alan Dłubisz. Dla miejscowych trafiali: Łukasz Głowacki, Miłosz Wujko, Jakub Buckowski, Wiktor Dul i Marcin Kukuć.
- Boisko było jedną, wielką kałużą, lecz mimo tego, próbowaliśmy grać w piłkę i stwarzać sobie sytuacje - powiedział po meczu Marcin Lis, szkoleniowiec Hutnika. - Po błędach w obronie do przerwy przegrywaliśmy 1:3. W drugiej połowie chcieliśmy złapać kontakt, ale po kontrataku straciliśmy czwartego gola. Zdobyliśmy drugą bramkę, a potem mieliśmy jeszcze dwie stuprocentowe okazje, których nie wykorzystaliśmy. W doliczonym czasie gry po kolejnym kontrataku, przeciwnik strzelił piątą bramkę.
Stal Szczecin wygrała u siebie z Rurzycą Nawodna 2:0 i wystąpi w barażach o awans do IV ligi, a gole w końcówce spotkania zdobyli: Tomasz Cydzik i Oskar Potoczny (rzut karny).
Świt II Szczecin wygrał na wyjeździe z Energetykiem Gryfino 5:3, a trzy bramki zdobył w ostatnich dziesięciu minutach. Gole dla lidera rozgrywek zdobyli: Krzysztof Filipowicz (4) i Paweł Aniołkowski. Dla gospodarzy hat-tricka skompletował Aron Sękowski. Było to 26 zwycięstwo drużyny z północnego Szczecina.
- Był to bardzo emocjonujący mecz, w którym byliśmy niedokładni w ataku pozycyjnym i często traciliśmy piłkę - powiedział po meczu Tomasz Brzozowski, szkoleniowiec Świtu. - Po kontrataku straciliśmy bramkę, a po stałym fragmencie gry drugą i przegrywaliśmy 0:2. Jeszcze w pierwszej połowie zawodnik Energetyka otrzymał czerwoną kartkę, a my znaleźliśmy swój rytm i po rzucie karnym złapaliśmy kontakt. W drugiej połowie to my straciliśmy zawodnika, a czerwoną kartkę otrzymał Grzegorz Szczepanik. Strzeliliśmy gola na 2:2, a potem Filipowicz trafił w słupek. Gospodarze po kolejnym kontrataku zdobyli trzeciego gola. W końcówce zamknęliśmy ten mecz doświadczeniem i spokojem. Gratulacje dla Energetyka, miał pomysł na to spotkanie i zagrał bardzo mocny oraz agresywny mecz. ©℗ (PR)