Z zachodniopomorskich piłkarskich III-ligowców wygrało jedynie Wybrzeże Rewalskie, a pozostałe nasze drużyny doznały porażek, zaś Flota zagra dopiero w niedzielne popołudnie.
CARTUSIA Kartuzy - BŁĘKITNI Stargard 1:0 (0:0); 1:0 Oktawian Skrzecz (89).
- Można powiedzieć, że mecz był dla nas dramatem, bo rywal nastawił się na niską obronę, ograniczając się jedynie do kontr, a my nie potrafiliśmy stworzyć sobie żadnych 100-procentowych okazji strzeleckich, a jedyne zagrożenie pod bramką Wdy było po stałych fragmentach gry - mówił po meczu trener Błękitnych Jarosław Piskorz. - Pod koniec spotkania, toczonego w sennej piknikowej atmosferze przy garstce kibiców, przytrafił nam się błąd i gospodarze po kontrataku strzelili nam do pustej bramki...
ZAWISZA Bydgoszcz - POGOŃ II Szczecin 3:1 (2:1); 0:1 Wiktor Kurzawa (11), 1:1 Sebastian Rugowski (31), 2:1 Jakub Bojas (45), 3:1 Mateusz Młynarczyk (87).
- Mimo, że tym razem zagraliśmy bez ekstraklasowych wzmocnień, dobrze zaczęliśmy pojedynek z wojskowymi i już w 11. minucie po asyście Michała Sadowskiego, Wiktor Kurzawa dał na prowadzenie - powiedział szkoleniowiec szczecinian Paweł Cretti. - Niestety, dość szybko oddaliśmy pole i bydgoszczanie wyrównali, a drugi gol do szatni podciął nam skrzydła. W przerwie dokonałem trzech zmian, lecz nie udało się wyrównać, a w końcówce po kontrze gospodarze ustalili końcowy rezultat i ponieśliśmy pierwszą porażkę w tej rundzie.
WYBRZEŻE REWALSKIE Rewal - WDA Świecie 1:0 (0:0); 1:0 Damian Gałosz (48).
- Zawody w Niechorzu w pierwszej połowie były wyrównane, a po przerwie gra toczyła się już pod nasze dyktando - poinformował nas prezes Wybrzeża Rewalskiego Adrian Żoła. - Jeszcze przy stanie 0:0 Szymon Kurczak trafił w słupek i mieliśmy jeszcze dwie bardzo dobry sytuacje strzeleckie, a po objęciu prowadzenia mieliśmy kolejne okazje, by podwyższyć rezultat.
VINETA Wolin - ELANA Toruń 1:4 (1:2); 0:1 Jakub Stawski (19), 0:2 Kacper Jarzec (21), 1:2 Toshinari Satō (39), 1:3 Kacper Jarzec (47), 1:4 Maciej Rożnowski (90+1).
- Tradycyjnie już pierwszy kwadrans mieliśmy bardzo obiecujący stwarzając sobie dobre sytuacje, ale zabrakło precyzyjnych strzałów, a na domiar złego kontuzji doznał Krzysztof Smolarczyk i zemściło się to wszystko, bo gdy graliśmy w dziesiątkę, straciliśmy bramkę z rzutu rożnego, a po chwili kolejną - powiedział trener Vinety Adam Gołubowski. - Kontaktowy gol Japończyka dał nam trochę wiatru w żagle, ale po przerwie przydarzył się błąd indywidualny i trzecia strata, co było już trudnym momentem naszej najmłodszej w lidze drużyny, która przestała wierzyć w dobre zakończenie. Mieliśmy dobre fragmenty gry, lecz popełnialiśmy zbyt dużo indywidualnych błędów pod obiema bramkami...
POLONIA Środa Wlkp. - FLOTA Świnoujście mecz odbędzie się w niedzielę o godz. 15 na Nowym Stadionie Średzkim
©℗ (mij)