Wtorek, 12 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Siódmy mecz Świtu bez porażki [GALERIA]

Data publikacji: 10 listopada 2024 r. 16:21
Ostatnia aktualizacja: 10 listopada 2024 r. 16:25
Piłka nożna. Siódmy mecz Świtu bez porażki
W czerwonej koszulce szczecinianin Kacper Nowak. Fot. Świt  

Piłkarze II-ligowego beniaminka ze Skolwina kontynuują świetną serię siedmiu kolejnych spotkań bez porażki, a w niedzielę w Łodzi w doliczonym czasie uratowali remis z rezerwami I-ligowego ŁKS-u.

II liga piłkarska: ŁKS II Łódź - ŚWIT Szczecin 1:1 (0:0); 1:0 
Jędrzej Zając (77), 1:1 Robert Obst (90+2).

ŚWIT: Adrian Sandach - Krzysztof Janiszewski, Rafał Remisz, Jonatan Straus, Kacper Nowak (46 Dawid Fornalik), Dawid Kisły (78 Damian Ciechanowski) - Kacper Wojdak, Bartłomiej Kasprzak, Dawid Kort (65 Grzegorz Aftyka) - Maciej Koziara (89 Robert Obst), Aron Stasiak (65 Łukasz Święty)

Sędziował: Piotr Pazdecki (Koszalin). Widzów 250 w tym 20 ze Szczecina.

W meczu w Łodzi było sporo taktyki, a oba zespoły wolały czekać na własnej połowie na akcje rywali, więc podbramkowych sytuacji nie było zbyt wiele. Podkreślmy, że defensywą Świtu bardzo dobrze kierował Remisz. W pierwszej połowie szczeciński bramkarz tylko raz się napracował, broniąc najpierw groźny strzał, a po chwili dobitkę łodzian. Pod drugą bramką niebezpiecznie z woleja strzelał Kort, ale tuż obok słupka.

Po przerwie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Koziara, lecz z narożnika pola bramkowego strzelił obok spojenia słupka z poprzeczką. Na niecały kwadrans przed końcem, niezbyt mocnym, ale zaskakującym uderzeniem popisał się Zając i bardzo młody zespół gospodarzy objął prowadzenie. Po stracie gola podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego ruszyli do natarcia i w 90. minucie być może po akcji dwóch rezerwowych zdobyli nawet bramkę, której jednak nie uznał zachodniopomorski arbiter. Otóż po dośrodkowaniu Aftyki i główce Świętego, golkiper ŁKS-u Łukasz Bomba wybił piłkę - zdaniem szczecinian - już zza linii bramkowej, a dobitkę Świętego sparował na korner. Na szczęście po rzucie rożnym kolejny rezerwowy, stoper Obst wprowadzony trzy minuty wcześniej do ataku, strzałem głową doprowadził do remisu.©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

szczecinianin
2024-11-10 22:55:54
Brawo, brawo, H..j z Pogonią, róbcie swoje
Jan
2024-11-10 17:20:41
I to jest dumą Szczecina,bez stadionu z małym budżetem ale z charakterem grają do końca.Brawo Świt Szczecin!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA