Sebastian Rudol rozpoczął sezon w roli rezerwowego. Tak jest niemal za każdym razem. Tak było w poprzednim sezonie, tak było też podczas obecnego. Swój pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrał dopiero w piątej kolejce spotkań. Pogoń rozgromiła wtedy na własnym boisku Termalikę aż 5:0.
Jeszcze trener Michniewicz mówił w poprzednim sezonie o Rudolu, że jest swoistym talizmanem w zespole. Z młodzieżowym reprezentantem Polski Pogoń przegrała w całym sezonie zaledwie trzy razy. W obecnym sezonie jest podobnie. Z Rudolem w składzie szczecinianie przegrali dwa razy. Były to pierwsze mecze 21-letniego obrońcy na pozycji środkowego obrońcy.
- Otrzymałem od trenera szansę, ale zdaję sobie sprawę, że bardzo szybko mogę zostać sprowadzony na ziemię – powiedział Sebastian Rudol. - Miejsce w składzie nie jest dane na zawsze, trzeba o nie walczyć na każdym treningu.
Następca Czerwińskiego
Pogoń w ostatnim dniu okienka transferowego sprzedała do Legii Warszawa za pół miliona euro Jakuba Czerwińskiego. Klub postanowił, że zamiast środkowego obrońcę, drużynę trenera Moskala wzmocni boczny obrońca.
Rudol od dawna nie czuł się dobrze na prawej obronie, wszyscy pracujący z nim trenerzy widzieli w nim potencjalnego stopera. Również sam piłkarz mówił otwarcie, że chciałby docelowo grać na środku defensywy.
- Debiutowałem w ekstraklasie właśnie na pozycji środkowego obrońcy – mówił nam Sebastian Rudol. - Później sytuacja w drużynie tak się ułożyła, że grałem na prawej obronie. Nie narzekałem, bo dla młodego piłkarza najważniejszą rzeczą jest, żeby grać. Również w reprezentacji młodzieżowej wciąż traktowany jestem, jako konkurent dla Tomka Kędziory na prawą obronę.
Najmłodszy defensor
Rudol jest obecnie nie tylko najmłodszym piłkarzem w formacji obronnej, ale jedynym, który nie grał jeszcze w zagranicznym klubie. Rapa, Fojut i Nunes, to piłkarze o międzynarodowej przeszłości. Rudol dopiero wkracza w etap poważnej kariery piłkarskiej.
W czerwcu przyszłego roku kończy mu się kontrakt. Z nieoficjalnych źródeł wiemy jednak, że piłkarz raczej na pewno zostanie w Pogoni na kolejne sezony.
- W Szczecinie jest już bardzo długo – mówi S. Rudol. - Przeniosłem się do tutejszego gimnazjum. Pochodzę z Sianowa pod Koszalinem, ale raczej każdy z mojej miejscowości kibicuje Pogoni, a nie na przykład Lechii, która na Pomorzu Środkowym też ma dużo kibiców.
Rudol w poprzednim sezonie zagrał w siedmiu meczach jako środkowy obrońca. Niemal w każdym spotkaniu z innym partnerem. Występował u boku Fojuta, Czerwińskiego, a raz nawet razem z Matrasem.
W obecnym sezonie sytuacja jest inna. W ośmiu z dziewięciu dotychcasowych występów na śroku defensywy Rudol zagrał u boku Fojuta, a tylko w jednym z Lewandowskim w parze. Zanosi się, że z Lechią jego partnerem będzie Matras. ©℗ (par)