Drużyna III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin po dramatycznym meczu pokonała liderujący w tabeli zespół rezerw Lecha Poznań 3:2 (2:2) po golach Benyaminy (12 – karny i 14) i Żyro (65) dla zwycięzców, oraz Kryga (22, karny) i samobójczej Sadowskiego (45) dla pokonanych. Szczecinianie przez 70 minut grali w osłabieniu. Czerwona kartką ukarany został Kuzko.
Tym razem w zespole rezerw wystąpiła dość spora grupa piłkarzy z pierwszego zespołu: Niepsuj, Żyro, Izumisawa i Benyamina. Nie zawiódł tylko ten ostatni. Zdobył dwa gole, w tym jednego z karnego, umiejętnie się przepychał, stwarzał zagrożenie, ale tylko w pierwszych 20 minutach. Po czerwonej kartce dla Kuzki akcje ofensywne Pogoni nie były już tak dynamiczne.
Żyro zdobył bardzo ładnego gola z rzutu wolnego, próbował brać na siebie ciężar gry, ale ewidentnie było widać, że znajduje się bez formy. Nie można mu odmówić ambicji, woli walki, jednak pod koniec jego wypożyczenia wygląda na to, że transfer okazał się nieudany i Pogoń korzyści z tego piłkarza mieć już nie będzie.
Bardzo słabo wypadli natomiast: Niepsuj i Izumisawa. Los tego pierwszego jest już przesądzony, Pogoń nie przedłuży z nim umowy. Piłkarz wystąpił tylko dlatego, że w zespole rezerw brakuje piłkarzy na lewą obronę. Niepsuj tez nie jest lewym obrońcą, ale z konieczności wystąpił na tej pozycji i wyglądał kiepsko.
Nie będzie też pożytku z Izumisawy. Nie rozumiał się z partnerami, nie wykorzystywał swojej szybkości, nie próbował zdobywać przestrzeni, nie wchodził w dryblingi. Był bojaźliwy, bezradny i absolutnie bezużyteczny. Wprowadzony za niego 17-letni Wędrychowski pokazał się z o wiele lepszej strony.
Tym razem w zespole rezerw nie zagrało zbyt wielu młodych graczy, w wyjściowej jedenastce było czterech juniorów, w tym jeden junior młodszy i najlepiej wypadli najmłodsi. Początek zdecydowanie należał do 15-letniego Kozłowskiego, który dopiero po czerwonej kartce dla Kuzki był w środkowej formacji nieco osamotniony i mniej widoczny.
Najlepszym piłkarzem na boisku był jednak 18-letni Żurawski. Rozpoczął mecz, jako defensywny pomocnik, umiejętnie rozpoczynał atak pozycyjny, wyglądał pewnie, dojrzale. Po czerwonej kartce dla Kuzki został przesunięty na środek defensywy i tez radził sobie doskonale. Wyprowadzał piłki z własnej strefy obronnej podobnie, jak czyni to w pierwszym zespole Walukiewicz, natomiast jego diagonalne podania na druga stronę boiska wyglądały imponująco.
Pogoń rozpoczęła mecz bardzo dobrze, szybko objęła dwubramkowe prowadzenie, jednak przy stanie 2:0 piłkę ręką z linii bramkowej wybijał Kuzko i sędzia uznał to za przewinienie umyślne wskazując na rzut karny i wykluczając naszego obrońcę z gry. Pogoń mimo gry w osłabieniu zdołała mecz wygrać i uczyniła to w konfrontacji z liderem. (par)
Fot. R. Pakieser