Niedziela, 20 października 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Rezerwy Pogoni górą!

Data publikacji: 19 października 2024 r. 22:18
Ostatnia aktualizacja: 19 października 2024 r. 22:19
Piłka nożna. Rezerwy Pogoni górą!
Po zaciętym meczu Pogoń pokonała Flotę (w czerwonych koszulkach). Fot. Pogoń Szczecin SA  

13. kolejka piłkarskiej III ligi, podobnie jak poprzednia, stała pod znakiem zachodniopomorskich derbów i już w piątek rezerwy Pogoni z ekstraklasowymi wzmocnieniami, pokonały będących ostatnio w przysłowiowym dołku wyspiarzy ze Świnoujścia. W sobotę broniący się przed spadkiem wikingowie z Wolina zmierzyli się z mającymi II-ligowe aspiracje stargardzianami i uratowali remis po strzale z jedenastki w samej końcówce.

POGOŃ II Szczecin - FLOTA Świnoujście 1:0 (0:0); 1:0 Antoni Klukowski (48).

Derbowe spotkanie na Karłowicza było meczem wyrównanym, obfitującym w sporo niewykorzystanych sytuacji strzeleckich pod obiema bramkami, a jedynego gola strzelił tuż po przerwie Klukowski w podbramkowym zamieszaniu. Już w pierwszym kwadransie goście mogli objąć prowadzenie, lecz strzał Michała Graczyka trafił w boczną siatkę, a chwilę później strzał byłego portowca Bartosza Krzysztofka obronił Łukasz Łęgowski. Odpowiedział na to strzałem z rzutu wolnego w okienko Marcel Wędrychowski, ale Piotr Słowikowski fenomenalnie obronił. Tuż przed przerwą w wybornej sytuacji znalazł się zawodnik z wyspy Uznam Idris Momoh, ale spudłował. Druga połowa rozpoczęła się od groźnego strzału szczecinianina Mateusza Bąka, a chwilę później padła bramka dla gospodarzy po uderzeniu młodzieżowego reprezentanta Kanady. Portowcy mogli podwyższyć rezultat, ale Kacprowi Smolińskiemu w sytuacji sam na sam z bramkarzem, w ostatniej chwili piłkę wybił z boku Sebastian Weremko, a kilka minut później w podobnej sytuacji Klukowski przegrał pojedynek z golkiperem. Dobre sytuacje mieli też: Martin Rachubiński, Adam Frączczak i Kajetan Starzyński. Flota miała okazje do wyrównania po strzałach Michała Kwietnia i Rajana Skwary oraz po akcji Sebastiana Murawskiego, którego zablokował Filip Balcewicz, a piłkę meczową podopieczni trenera Grzegorza Skwary otrzymali w 94. minucie, gdy główkę Patryka Harkota obronił Łęgowski.

- Mecz był atrakcyjny dla kibiców i stał na wysokim poziomie jak na III ligę - ocenił trener Pogoni II Paweł Cretti. - Mocno zaczęliśmy pojedynek, ale nie udokumentowaliśmy tego bramką, a później do głosu doszła Flota, po czym zawody się wyrównały. Po przerwie ponownie ruszyliśmy do ataku i zdobyliśmy zwycięskiego gola, a mieliśmy też kolejne dobre sytuacje, ale muszę powiedzieć uczciwie, że Flota także mogła zdobyć bramki, a szczególnie w pierwszej połowie. Jeśli chodzi o zawodników trenujących z ekstraklasowym zespołem, to 45 minut zagrał powracający po kontuzji Marcel Wędrychowski i tyle samo czasu dostali Kacper Smoliński oraz Maciej Wojciechowski, więc teoretycznie mieli prawo pojechać do Częstochowy na niedzielny pojedynek z Rakowem. Nieco więcej minut na boisku spędzili Mateusz Bąk i Antoni Klukowski, ale oni także nie zagrali całego spotkania.

VINETA Wolin - BŁĘKITNI Stargard 3:3 (0:1); 0:1 Dominik Pawłowski (19), 0:2 Ariel Wawszczyk (51), 1:2 Marcin Gawron (55), 1:3 Mateusz Piotrowski (60), 2:3 Miłosz Nowik (75), 3:3 Marcin Gawron (90+2 karny).

Mający awansowe aspiracje stargardzianie objęli prowadzenie w 19. minucie po zespołowej akcji i strzale Pawłowskiego, a później mieli jeszcze okazje do podwyższenia wyniku. Po przerwie Błękitni strzelili drugą bramkę po główce Wawszczyka. Cztery minuty później po rzucie rożnym, także po strzale głową, kontaktowego gola zdobył Gawron. Goście ponownie objęli prowadzenie po strzale z 18 metrów Piotrowskiego i niezbyt pewnej interwencji bramkarza wolinian. Na kwadrans przed końcem kontaktowe trafienie dał Vinecie Nowik, a w ostatniej minucie za zagranie ręką w polu karnym Oliwera Kowalika, arbiter podyktował jedenastkę, którą po chwili na gola zamienił Gawron.

- Jest niedosyt, bo już w pierwszej połowie prowadziliśmy i mieliśmy mecz pod kontrolą, a po przerwie dwukrotnie wygrywaliśmy dwoma golami, lecz ostatecznie jedynie zremisowaliśmy... - żalił się trener Błękitnych Jarosław Piskorz.

NOTEĆ Czarnków - WYBRZEŻE REWALSKIE Rewal 0:1 (0:1); 0:1 Tomasz Żoła (6).

Walczące o utrzymanie wybrzeże Rewalskie już na początku spotkania objęło prowadzenie po strzale Żoły i utrzymało korzystny rezultat do ostatniego gwizdka sędziego. ©℗

(mij)

 




REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA