Poniedziałek, 03 marca 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Remis zdziesiatkowanej Kotwicy

Data publikacji: 02 marca 2025 r. 20:04
Ostatnia aktualizacja: 02 marca 2025 r. 20:04
Piłka nożna. Remis zdziesiatkowanej Kotwicy
Bramkarz Marek Kozioł nie dał się pokonać byłym kolegom klubowym, bo przypomnijmy, że do Kotwicy trafił z ŁKS-u. Fot. Ryszard PAKIESER  

Mająca praktycznie tylko jedenastu graczy z pola i dwóch bramkarzy Kotwica, grając w wybitnie defensywnym ustawieniu, wywalczyła cenny remis z byłymi mistrzami Polski z Łodzi, ale punkt okupiła kontuzją ukraińskiego obrońcy Wołodymyra Kostewycza, co jeszcze bardziej skomplikuje sytuację zachodniopomorskiego klubu, ukaranego zakazem transferów i zdziesiątkowanego niemal hurtowymi zimowymi odejściami podstawowych zawodników.

I liga piłkarska: Kotwica Kołobrzeg - ŁKS Łódź 0:0

Kotwica: 88. Marek Kozioł - 83. Andrzej Trojnarski, 10. Michał Cywiński, 27. Tomasz Wełna, 22. Wołodymyr Kostewycz (70, 19. Michał Lasek) - 15. Miłosz Kurowski, 6. Kamil Kort, 24. Filipe Oliveira, 70. Leon Kreković, 17. Leon Ziętek - 9. Filip Kozłowski.

Żółte kartki: Kurowski, Cywiński, Kreković - Sebastian Rudol. Sędziował Sylwester Rasmus z Torunia.

Łodzianie przystąpili do meczu po raz pierwszy pod wodzą nowego trenera, zaledwie 28-letniego Paragwajczyka Ariela Galeano (szkoleniowcem został już w wieku 22 lat), który zastąpił Jakuba Dziółka, ale wspomniana roszada nie poprawiła gry ŁKS-u w porównaniu z wcześniejszymi spotkaniami. Co prawda w pierwszej połowie gola dla gości zdobył Pirulo, ale był na spalonym. W ekipie przyjezdnych groźnie strzelał też Japończyk Kōki Hinokio, a sporo zamieszania wprowadzał Maksymilian Sitek, ale najlepsze okazje strzeleckie mieli dopiero po przerwie łódzcy rezerwowi, Antoni Młynarczyk i Czarnogórzec Marko Mrvaljević. Z graczy Kotwicy najgroźniej strzelał nominalny środkowy pomocnik Cywiński, grający wiosną z konieczności na pozycji stopera. Po przerwie dwie groźne sytuacje podbramkowe miał zaś rezerwowy piratów Lasek.

Odnotujmy jeszcze występ w Kołobrzegu w barwach ŁKS-u pochodzącego z pobliskiego Koszalina Rudola, dobrze znanego szczecińskim kibicom, bo grał też w grodzie Gryfa w SALOS-ie i Pogoni.

W trakcie spotkania kołobrzescy kibice wyprosili ze stadionu jednego z dziennikarzy, który ich zdaniem "pisał paszkwile na temat klubu"...
(mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

hurtowo odchodzili
2025-03-02 22:32:22
widocznie kierownictwo nie płaciło , inaczej by nie mogli odejść . ukarani zakazem transferów bo sa zaległości płacowe i klub ichnie reguluje Kibice kotwy to jacyś naiwniaki , zamiast rozliczyć kierownictwo , wypraszają dziennikarza który żle piszą o klubie . A jak miał pisać dobrze.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA