Świt Szczecin w swoim trzecim sparingu podczas letnich przygotowań, a pierwszym podczas obozu w Sławnie zremisował z Gryfem Słupsk 1:1.
Obie bramki padły po przerwie. Dla Świtowców trafił z jedenastki Adam Nagórski, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Patryku Bilu. Bramkę wyrównującą zawodnicy Gryfa zdobyli kilka minut przed końcem meczu.
- Był to bardzo pożyteczny mecz, w którym drużyna ze Słupska postawiła nam trudne warunki. Najważniejsze dla mnie, że jako zespół realizowaliśmy konsekwentnie przedmeczowe założenia. Po piłkarzach widać też pierwsze oznaki zmęczenia, ale to rzecz zrozumiała. Bez ciężkiej pracy nie można spodziewać się dobrych rezultatów - powiedział o meczu trener Andrzej Tychowski. (par)