Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Przychody Pogoni mocno w górę

Data publikacji: 13 czerwca 2020 r. 08:53
Ostatnia aktualizacja: 13 czerwca 2020 r. 12:45
Piłka nożna. Przychody Pogoni mocno w górę
 

Pogoń Szczecin zanotowała za rok 2019 blisko 30-procentowy wzrost przychodów w porównaniu z rokiem 2018. To wynik z raportu przygotowanego przez dziennikarzy „Rzeczpospolita” sporządzonego na podstawie klubowych danych sporządzonych na potrzeby licencyjne. Wiarygodność raportu jest zatem spora.

Przychody Pogoni za rok 2018 wynosiły 33,4 mln złotych, natomiast rok później wzrosły do kwoty 42,9 mln złotych. Pogoń więcej zarabia, ale też więcej wydaje, choć jako jeden z nielicznych klubów ekstraklasy notuje w dwóch ostatnich latach zysk. Za rok 2019 zysk wyniósł 0,9 mln złotych, natomiast za rok 2018 ten zysk był na poziomie
2,1 mln złotych. Łącznie za dwa ostatnie lata zysk Pogoni kształtował się na poziomie 3 mln złotych.

Biorąc pod uwagę dwa ostatnie lata, to tylko cztery kluby zanotowały większy zysk od Pogoni. Są to: Cracovia (plus 7,4 mln złotych), Jagiellonia (plus 4,6 mln złotych), Górnik (4,7 mln złotych) i Piast (3,4 mln złotych). Największą stratę w ciągu dwóch ostatnich lat poniosła Legia. Straciła w stosunku do najwyższych przychodów w ekstraklasie aż 74 mln złotych. Wynika to głównie z tego, że klub nie zdołał zakwalifikować się do europejskich pucharów.

Takie kluby, jak: Legia, Lech i Lechia miały w planie przychody z tytułu występów w fazie grupowej europejskich pucharów. To się nie udało i stąd ogromne straty za rok 2019 każdego z nich. Legia w samym tylko roku 2019 była stratna 30 mln złotych, Lech stracił 18 mln złotych, a Lechia ponad 10 mln złotych.

Wzór finansowego działania

Pogoń jest krytykowana za brak sportowego postępu, jednak pod względem finansowego zarządzania może uchodzić za wzór. Jej przychody, które w roku 2019 urosły dość znacznie i tak klasyfikują zespół dopiero na siódmym miejscu w ekstraklasie. Większe przychody zanotowały: Legia (147 mln złotych), Lechia (61 mln złotych), Lech (55 mln złotych), Jagiellonia (50 mln złotych), Cracovia (47 mln złotych) i Zagłębie (45 mln złotych).

Blisko 30-procentowy wzrost przychodów Pogoni w porównaniu z rokiem 2018 spowodowany był mocną transferową ekspansją, dużymi wpływami ze sprzedaży piłkarzy. Pogoń pod tym względem była jednym z liderów na krajowym rynku, jednak spadała przez to wartość sportowa.

Pogoń nie planowała gry w europejskich pucharach, nie ponosiła zatem nadmiernych i związanych z tym kosztów. Budowanie stałej i stabilnej struktury finansowej to jest obecnie cel nadrzędny szczecińskiego klubu, który wydaje się być priorytetem.

Pogoń w porównaniu z rokiem 2018 zanotowała dokładnie 28-procentowy wzrost przychodów i tylko dwa kluby ją pod tym względem wyprzedziły: Wisła K. (35-procentowy wzrost przychodów) i Jagiellonia (29-procentowy wzrost przychodów). Duży wzrost przychodów zanotowała też Legia – na poziomie 20 procent, ale i tak nie pomogło jej to w uniknięciu poważnych strat, które tylko w roku 2019 wyniosły 30 mln złotych.

Pogoń wyprzedziła Górnika

Pogoń w porównaniu z rokiem 2018 poprawiła się znacznie w kwestii przychodów, ale pozwoliło to klubowi na wyprzedzenie w tej klasyfikacji tylko jednego klubu. Przychody Górnika w roku 2018 wynosiły 39 mln złotych i pozostały mniej więcej na tym samym poziomie.

Pogoń w roku 2018 była pod względem przychodów mniej więcej na tym samym poziomie co: Śląsk (33 mln złotych), Wisła P. (32 mln złotych) i Piast (31 mln złotych). Śląsk i Piast pozostały w tym samym miejscu, natomiast przychody Wisły spadły aż o 15 procent.

Porównując zatem dynamikę wzrostu lub spadku przychodów Pogoni i Wisły P., to zadziałała ona w ciągu roku na korzyść szczecińskiego klubu aż o 35 procent. Ponadto Wisła P. i wspomniany Śląsk zanotowały w ciągu dwóch ostatnich lat spore straty. W przypadku Wisły były one na poziomie 11 mln złotych, natomiast w przypadku Śląska na poziomie 7 mln złotych. Pogoń natomiast w każdym z dwóch ostatnich lat zanotowała zysk. Łącznie na poziomie 3 mln złotych.

Szczeciński klub pod względem sportowym jest na podobnym poziomie co Śląsk czy Wisła P., na słabszym poziomie od Piasta, jednak pod względem postępu finansowego bije te kluby na głowę. Gospodaruje finansami zdecydowanie lepiej, co niestety nie przekłada się na wynik sportowy, a to powoduje coraz większą frustrację wśród szczecińskich kibiców.

Pogoń pod względem przychodów awansowała z ósmej pozycji za rok 2018 na siódmą za rok 2019, ale znacznie poprawiła się od klubów znajdujących się dwa lata temu na podobnym poziomie finansowym. Rok 2019 spowodował też, że bardzo mocno zbliżyła się do klubów ją wyprzedzających.

Jeżeli Pogoń w kolejnych latach zachowa podobną dynamikę wzrostu przychodów, to wkrótce ma szansę na kolejny postęp i kolejny awans w finansowej hierarchii klubów piłkarskich. Z sześciu klubów wyprzedzających Pogoń pod względem przychodów aż połowa zanotowała tendencję spadkową.

Lech na wyciągnięcie ręki

Największy spadek przychodów zanotował Lech. W roku 2018 jego przychody były na poziomie 115 mln złotych, natomiast za rok 2019 przychody wynosiły zaledwie 55 mln złotych. Przychody Lecha za rok 2018 były o 250 procent wyższe od przychodów Pogoni. To prawdziwa przepaść. Za rok 2019 przychody Lecha były wyższe od przychodów Pogoni już tylko o 30 procent.

Złożyło się na to wiele czynników. Lech nie gra w europejskich pucharach, a co roku ma takie założenia. Ponadto w roku 2018 sprzedał kilku swoich piłkarzy za łączną wartość ponad 12 mln euro. W roku 2019 nie sprzedał już żadnego piłkarza, a Pogoni to się udało. Pogoń wciąż goni Lecha pod względem finansowym, ale ustępuje mu coraz mniej.

Pogoń pod względem sportowym ubiegły rok zakończyła na wyższym miejscu, ale tylko nieznacznie. Lech od 10 lat gra na nowym stadionie, w ciągu ostatnich dziesięciu lat dwa razy był mistrzem Polski, swoją finansową siłę buduje już bardzo długo, ale w roku 2019 Pogoń zbliżyła się do niego na odległość w ostatniej dekadzie niespotykaną, wręcz na wyciągnięcie ręki. Lech rok 2019 zakończył stratą na poziomie aż 18 mln złotych.

W roku 2018 Pogoń znacznie mocniej ustępowała pod względem finansowym również Lechii. Dwa lata temu przychody szczecińskiego klubu były o ponad 100 procent niższe od przychodów klubu znad morza. Oznaczało to w teorii, że Lechia mogła pozwolić sobie na piłkarzy ponad dwa razy droższych, ale fatalnie planowała wydatki, bo rok 2019 zakończyła z 10-milionową stratą.

Lechia coraz bliżej

W roku 2019 przychody Lechii były wciąż wyższe niż Pogoni, ale już tylko o 40 procent. Rok 2019 był dla Lechii pod względem sportowym zdecydowanie lepszy niż Pogoni. Klub z Gdańska wywalczył Puchar Polski i stanął na podium, jednak nie spowodowało to kolejnego postępu sportowego ani finansowego. Wręcz przeciwnie, nastąpiło w każdym z tych elementów mocne tąpnięcie.

Pogoń pod względem finansów mocno zbliżyła się też do Zagłębia, choć sportowe wyniki wskazują, że to wcale nie jest przykład godny naśladowania. W roku 2018 przychody Zagłębia pokazywały, że jest to czwarta siła w kraju. Większe miały tylko trzy kluby: Legia, Lech i Lechia. W roku 2019 wyższe przychody od Zagłębia zanotowały Jagiellonia i Cracovia i bardzo mocno zbliżyła się do lubinian pod tym względem Pogoń.

Jeszcze w roku 2018 przychody Pogoni były niższe niż przychody Zagłębia o ponad 40 procent, natomiast w roku 2019 ta różnica wynosiła już tylko 7 procent. Ponadto klub z Lubina rok 2019 zakończył 3-milionową stratą. Możliwości finansowe obu klubów są obecnie zbliżone.

Ekstraklasa przynosi straty

Generalnie polska ekstraklasa nie stanowi wzoru do naśladowania względem pilnowania budżetu. Przychody łącznie wszystkich klubów zwiększyły się w roku 2019 o ponad 30 procent, natomiast straty w wyniku działalności operacyjnej są coraz większe. W roku 2018 wynosiły 28 mln złotych, natomiast w roku 2019 były na poziomie 64 mln złotych. W ciągu dwóch lat jest to prawie 100 mln złotych strat, które generują głównie kluby najbogatsze.

Im więcej gromadzisz pieniędzy, tym przynosisz większe straty. Najmocniejsze i najbogatsze polskie kluby wciąż mają problem z dopięciem budżetów i umiejętnym łączeniem czynnika finansowego ze sportowym, który powinien być najważniejszy, powinien determinować działania i stać zawsze na pierwszym miejscu.

Pogoń usilnie pracuje na opinię klubu stabilnego, o silnych finansowych i organizacyjnych fundamentach, jednak absolutnie pozbawionego jakichkolwiek sportowych celów i to musi się zmienić. Najlepsze wyniki finansowe nie zbudują marki klubu sportowego, uczynią to tylko konkretne i wymierne sukcesy. ©℗ 

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zad o Wolony
2020-06-13 12:44:55
Im się te przychody po prostu NALEŻAŁY !
@Problem
2020-06-13 09:56:41
Nie pękaj. Po to Kroczek dostaje stadion za darmochę by jeszcze mógł opchnąć inwestorowi herb i tradycje. Ze stadionem łatwiej to upchnąć. Z drugiej strony to jedyna szansa, by ten klub coś osiągnął, inaczej będzie zżerany przez niego od wewnątrz jak przez nowotwór.
faza
2020-06-13 09:45:26
a dług wzrósł ... ile to tam jest już 33 bańki ?!
Problem
2020-06-13 09:18:29
Problem będzie teraz bo już nie ma kogo sprzedać...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA