Przetarg na nowy stadion w Szczecinie i budowę Centrum Szkoleniowego został przesunięty na 17 grudnia. Do tego czasu można zgłaszać oferty. To drugi przetarg, pierwszy zakończył się niepowodzeniem. Ceny podyktowane przez oferentów były zdecydowanie wyższe od oczekiwanych.
Modyfikacji uległy niektóre parametry zadania, w tym także proceduralne. Wprowadzone korekty mają sprawić, że w dłuższej perspektywie obiekt będzie bardziej funkcjonalny i tańszy w eksploatacji. Nowe zapisy oznaczają wydłużenie procedury przetargowej.
Wspomniane modyfikacje to m.in. rezygnacja z budowy przeszklonego pawilonu w czwartej trybunie (planowane w tym miejscu klubowe muzeum i restauracja zostaną ulokowane na parterze), powrót do koncepcji budowy parkingu podziemnego, ale mniejszego niż pierwotnie zakładano, bo jednokondygnacyjnego na 65 aut.
Elewacja budynku przy wejściach bocznych oraz VIP-owskich będzie tradycyjna (tynkowana), a nie z droższych płyt elewacyjnych, przewidziano też dodatkowe 500 miejsc na nowej trybunie, klimatyzacja w najbardziej newralgicznych pomieszczeniach Centrum Zarządzania oraz hybrydowa murawa na boisku nr 3 i wykorzystanie tańszych materiałów potrzebnych do zagospodarowania terenu.
- Wszyscy wiemy, dlaczego przetarg musiał być ogłoszony ponownie. Gmina szukała oszczędności i zmian, dzięki którym oferenci będą mogli zaproponować niższe ceny. Poprzez współpracę udało nam się wypracować takie rozwiązania, by zachować funkcjonalności obiektu. Z tego jestem bardzo zadowolony – powiedział Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.
Na wniosek firm zainteresowanych realizacją inwestycji zmieniono też niektóre zapisy w zakresie kar umownych dla wykonawcy, wydłużono terminy dostarczania dokumentów kontraktowych przez wykonawcę i skrócono czas na akceptację dokumentów przez zamawiającego.
- Oferty w pierwszym przetargu były wyższe o ponad 30% niż przewidywaliśmy. Jeszcze gorzej było w Łodzi, gdzie tamtejsze władze chcą dokończyć stadion ŁKS-u, ale najtańsza oferta była prawie o połowę wyższa niż ich budżet. To pokazuje jasno, że mamy do czynienia z rynkiem wykonawców, dlatego wychodzimy im naprzeciw, modyfikując wymagania formalne wobec firm zainteresowanych budową – podsumowuje Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina. (par)