W piątkowe popołudnie (7 lipca) występująca w ekstraklasie szczecińska Pogoń zmierzyła się w grze kontrolnej z I-ligową Chojniczanką Chojnice i po trzech 45-minutowych tercjach portowcy przegrali 2:4. Był to ostatni sparing przed inauguracją nowego sezonu, 14 lipca meczem z Wisłą Kraków. Warto dodać, że w piątek krakowianie także przegrali sparing, ulegając w Sosnowcu I-ligowemu Zagłębiu 1:4.
POGOŃ Szczecin - CHOJNICZANKA Chojnice 2:4 (0:2, 2:0, 0:2); 0:1 Zawistowski (8), 0:2 Mikołajczak (14), 1:2 Zwoliński (60), 2:2 Zwoliński (67 karny), 2:3 Bąk (94), 2:4 Kieruzel (118).
POGOŃ: Załuska (91 Henger) - Rudol (91 Chouwer), Râpă (91 Stefaniak), Fojut (91 Jopek), Matynia (46 Kowalczyk, 112 Drygas) - Listkowski (87 Maćkowski), Drygas (68 Hołota), Murawski (79 Cincadze), Kort (91 Pawłowski), Nunes (91 J. Piotrowski) - Zwoliński (91 Kitano)
Żółte kartki: Listkowski, Jopek.
W Chojniczance wystąpiło aż pięciu byłych portowców: Radosław Janukiewicz, Wojciech Lisowski, Przemysław Pietruszka, Rafał Grzelak i Jakub Bąk.
Goście rozpoczęli mecz składnymi akcjami i już po niecałym kwadransie prowadzili 2:0. Pogoń rozpoczęła grać praktycznie dopiero od drugiej tercji, przeprowadzając kombinacyjne akcje i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po otrzymaniu dokładnego podania Zwoliński zdecydował się na indywidualną akcję, po której strzałem tuż przy słupku pokonał Janukiewicza. Kilka minut później, po faulu na Drygasie, Zwoliński pewnie wykorzystał rzut karny, choć Janukiewicz wyczuł jego intencje.
Na trzecią tercję trener szczecinian Maciej Skorża desygnował do gry młodzież oraz rezerwistów, którym brakowało doświadczenia i uwidoczniła się przewaga I-ligowców. Bąk wyprowadził Chojniczankę na prowadzenie, a najbliższy wyrównania był Pawłowski, ale wychodząc do sytuacji sam na sam z bramkarzem zwolnił i piłkę wybił Janukiewicz. Wynik meczu ustalił tuż przed końcem Kieruzel, były obrońca Floty Świnoujście.
- Szczecinianom wyraźnie brakowało szybkości i świeżości, co jest zapewne efektem ciężkich treningów z ostatniego okresu, a jeśli moja diagnoza jest słuszna, to wystarczy kilka dni ze zmniejszonymi obciążeniami treningowymi, by forma wzrosła do optymalnej - powiedział Marian Kielec, były czołowy strzelec Pogoni. ©℗
(mij)
Fot. Robert Stachnik