Piłkarze Cracovii w trzech kolejkach ekstraklasy zdobyli tylko jeden punkt i zajmują przedostanie miejsce w tabeli.
- Nie zamierzam panikować, tylko zabrać się do roboty – twierdzi trener "Pasów" Michał Probierz.
Od początku sezonu Cracovia zmaga się ogromnymi problemami. Najpierw poważnej kontuzji łokcia doznał prawy obrońca Adrian Danek. Potem wybuchł konflikt władz klubu z kapitanem zespołu Miroslavem Covilą, który chce odejść do FC Lugano. Jakby tego było mało w ostatnim meczu z Arką Gdynia więzadła w kolanie zerwał napastnik Gerard Oliva, a w czwartek z powodów rodzinnych do FC Cartagena przeszedł inny pozyskany tego lata Hiszpan - Zorrilla Jimenez Elady.
- Ten transfer nie ma związku z tym, co się dzieje w klubie. Teściowa Elady’ego zachorowała na raka i zawodnik poprosił nas o zgodę na powrót do Hiszpanii, gdzie przebywa jego żona. Trzeba to uszanować. Jeśli chodzi o Olivę, to pierwsza diagnoza była bardziej optymistyczna, wydawało się, że czeka go pięć, sześć tygodni przerwy, ale po badaniu rezonansem magnetycznym okazało się, że ma zerwane więzadła. Chciałbym też wyjaśnić kibicom, że fakt, iż nie został od razu zmieniony, po tym jak doznał urazu, nie miał żadnego znaczenia. Gerard wytrwał na boisku jeszcze kilka minut, bo ma bardzo dobrze rozwinięte mięśnie, które stabilizowały przez jakiś czas kolano – wyjaśnił Probierz.
Szkoleniowiec Cracovii dodał też, że nie ma już szans, aby do drużyny powrócił Covilo, a sprawa jego transferu do FC Lugano jest w rękach działaczy.
W tym tygodniu Cracovia uzupełniła uszczuploną kadrę zgłaszając do rozgrywek dwóch piłkarzy – pomocnika Mateusza Cetnarskiego i napastnika Mateusza Szczepaniaka, którzy po powrocie z wypożyczenia do Sandecji Nowy Sącz i Piasta Gliwice nie trenowali z pierwszym zespołem.
Mimo trudnej sytuacji Probierz zachowuje spokój.
- Kryzysowe sytuacje mnie dodatkowo mobilizują. Nie zamierzam panikować, tylko zabrać się do roboty. Rozmawiałem z profesorem Januszem Filipiakiem i doszliśmy do pewnych wniosków. Na pewno musimy wzmocnić zespół. Będziemy starali się pozyskać defensywnego pomocnika, skrzydłowego i napastnika – wyjaśnił Probierz.
Pogoń sezon rozpoczęła jeszcze gorzej niż Cracovia, gdyż w trzech spotkaniach nie zdobyła ani jednego punktu i bramki. Probierz przyznał jednak, że w tym tygodniu skupiał się przede wszystkim na swoim zespole, choć śledził też doniesienia z obozu rywali.
-[ Musimy poprawić wiele rzeczy. Zmieniło się nam ustawienie, dlatego pracowaliśmy nad zgraniem. Obejrzałem jeszcze raz nasz ostatni mecz z Arką i uważam, że nie był taki zły, jak uważa wielu ekspertów. Nie było być może wiele efektownych akcji, ale obydwie drużyny przebiegły ponad 110 kilometrów. Nie będę się jednak rozczulał. Takie sytuacje kryzysowe mogą nas tylko wzmocnić. Musimy zacząć zdobywać punkty i rozpocząć walkę o jak najwyższe miejsce w tabeli – zapowiedział.
Zespół Cracovii na mecz do Szczecina, który rozpocznie się w sobotę o godzinie 18, poleci samolotem. (pap)
Fot. R. Pakieser