Eliminacje piłkarskich mistrzostw świata. Rumunia – Polska 0:3 (0:1).
Bramki: 0:1 Grosicki (11), 0:2 Lewandowski (82), 0:3 Lewandowski (90, karny).
Żółte kartki: Benzar, Andone (Rumunia).'Sędziował: Damir Skomina (Słowenia).
Widzów: 48 531.
Rumunia: Tătărușanu - Benzar, Chiricheș, Grigore, Toșca - Popa (46, Andone), Marin, Hoban (46, Prepeliță), Stanciu (82, Keșerü), Chipciu - Stancu.
Polska: Fabiański - Piszczek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Błaszczykowski, Krychowiak, Linetty (70, Mączyński), Zieliński (80, Teodorczyk), Grosicki (89, Peszko) - Lewandowski.
Polscy piłkarze pewnie pokonali w Bukareszcie Rumunię i wykorzystując potknięcie Czarnogóry, która przegrała z Armenią, awansowali na pozycję lidera i są zdecydowanym faworytem do awansu na mistrzostwa świata w Rosji.
Podopieczni trenera Nawałki dali pokaz futbolu na europejskim, bardzo wysokim poziomie. W pierwszej połowie zdominowali rywala, praktycznie nie dopuszczali go w okolice wlasnej strefy obronnej, długimi okresami zamykali przeciwnika na jego połowie.
Polscy piłkarze szybko reagowali po stracie piłki, imponowali spokojem, rozwagą i mieli w swoich szeregach indywidualności. Jedną z nich był na pewno 28-letni wychowanek Pogoni Szczecin Kamil Grosicki, który świetnym rajdem znalazł się w sytuacji bramkowej i uzyskał dla naszejd rużyny prowadzenie. Gol Grosickiego był symboliczny, zdobyty 11 listopada w Dniu Niepodległości w 11 minucie meczu przez piłkarza grającego z numerem 11.
Wychowanek Pogoni tradycyjnie już miał zdecydowanie lepszą pierwszą połowę od drugiej, jednak w kadrze trenera Nawałki jest postacią bezcenną. To był jego 9 gol przy 11 asystach w reprezentacji od kiedy prowadzi ją Adam Nawałka. Liczby absolutnie nieprawdopodobne i świadczące o ogromnej sile, jaką drużynie daje urodzony i wychowany w Szczecinie piłkarz.
Po przerwie gospodarze zaczęli grać szybciej, agresywniej i zepchnęli nasz zespół do defensywy. W kilku sytuacjach było pod naszą bramką nerwowo, jednak Rumunia żadnych klarownych okazji nie stwarzała.
Trener Nawałka trafił ze zmianami. Dwa gole Lewandowskiego poprzedziły znakomite podania Teodorczyka, który po nieudanym meczu z Armenią i publikacjach prasowych dotyczących jego alkoholowych wyskoków był już przez wielu pożegnany z reprezentacją. Szybko przekonał wszystkich, że nie warto zbyt pochopnie skreślać dobrych piłkarzy.
Wygrana z Rumunią była pierwszą odniesioną na terenie rywala od czasów zakończenia II wojny światowej. ©℗ (par)