Astra Giurgiu będzie pierwszym poważniejszym rywalem piłkarzy Pogoni Szczecin w tym roku. Mecz rozpocznie się w środę o godzinie 14.
Sobotnia konfrontacja z IV-ligowym Jeziorakiem rozegrana jeszcze w Szczecinie była zaledwie grą kontrolną, natomiast z mistrzem Rumunii trzeba będzie już zaprezentować się znacznie lepiej, bo rywal jest bardzo poważny.
Astra była w tym sezonie bliska awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przegrała rywalizację w III rundzie z mistrzem Danii FC Kopenhaga, ale stała się sprawcą sensacji w kolejnej fazie eliminacji już Ligi Europejskiej. Rumuni wyeliminowali słynny West Ham United ze słynnym reprezentantem Francji, wicemistrzem Europy Dmitrijem Payetem e składzie.
Astra świetnie spisywała się w fazie grupowej. Zajęła drugie miejsce za drużyną Wojciecha Szczęsnego – AS Romą, a przed Victorią Pilzno i Austrią Wiedeń. Mistrz Rumunii przygotowuje się na Cyprze do meczów 1/16 finału Ligi Europejskiej z belgijskim Genk.
Pogoń przystąpi do meczu z Astrą bez kontuzjowanych: Spasa Deleva i Łukasza Zwolińskiego. Ten pierwszy wciąż przechodzi rehabilitację i podczas cypryjskiego zgrupowania raczej nie zobaczymy go jeszcze na boisku. Na to będzie za wcześnie.
Zwoliński natomiast też jest po zabiegu, rozpoczął już treningi z pełnym obciążeniem, ale podczas wtorkowych zajęć doznał lekkiego urazu i trenerzy nie będą ryzykowali jego udziału.
Wątpliwy jest też występ Marcina Listkowskiego, który również narzekał na problemy zdrowotne. Do dyspozycji trenera Moskala będą już nieobecni podczas sparringu z Jeziorakiem: Rafał Murawski i Adam Frączczak. Cieszy powrót do pełnej sprawności szczególnie tego ostatniego, bowiem wobec urazów: Zwolińskiego i Listkowskiego pozostaje obok niedoświadczonego Gracjana Jarocha jedynym napastnikiem zdolnym do gry. (par)
Fot. pogonszczecin.pl