W Sosnowcu odbyły się XII mistrzostwa Polski oldbojów w piłce nożnej 6-osobowej im. Tomasza Wiejachy, a w prestiżowym turnieju brało udział aż 28 zespołów, spośród których po raz kolejny sukces odnieśli oldboje szczecińskiej Pogoni występujący pod szyldem Portowcy Stars, zdobywając złoty medal po emocjonującym finale zakończonym rzutami karnymi.
Rozgrywki grupowe szczecinianie zakończyli na I miejscu, po czym w ćwierćfinale pokonali Cracovię Kraków 3:1, w półfinale zwyciężyli z Nestovią Tarnów 3:2, a w finale w regulaminowym czasie zremisowali z Wichrem Kobyłka 3:3, by w rzutach karnych zdobyć mistrzostwo Polski po triumfie 2:1. Najlepszym golkiperem turnieju został wybrany Mariusz Giergiel, który mimo ukończenia 52 lat, nadal imponuje umiejętnościami bramkarskimi
jak za młodych lat. Podczas zmagań finałowych obronił kilka rzutów karnych i walnie przyczynił się do zdobycia kolejnego mistrzostwa Polski przez oldbojów spod znaku Pogoni.
- Mistrzowskie rozgrywki jak zawsze traktujemy bardzo poważnie i cieszymy się z zasłużonego zwycięstwa, a do turnieju w Sosnowcu nasza drużyna przygotowywała się między innymi poprzez start w Memoriale mojego ojca, Stefana „Gadochy" Moskalewicza, który odbył się dwa tygodnie wcześniej w moim rodzinnym Świdwinie - powiedział Olgierd Moskalewicz. - Złoty medal to jednak nie tylko zasługa zawodników, bo w przygotowaniach, wyjeździe i na miejscu w Sosnowcu pomagało nam wielu oddanych przyjaciół, a życzliwości doświadczyliśmy od wielu firmy. Dziękujemy więc ekstraklasowej Pogoni Szczecin, a szczególne słowa uznania należą się prezesowi Kinga Szczecin Krzysztofowi Królowi, który nie tylko użyczył nam autokaru wożącego przez cały sezon naszych koszykarzy występujących w Orlen Basket Lidze i dzięki temu zapewnił nam komfortowe warunki podróży, ale także wspierał nas osobiście w Sosnowcu. Dziękujemy też firmom: KOŁ-BUD, ELJOT, ELBUD, Silo-Trans, Kontener-Serwis, EKO-MARMAX, Pizzeria Toni Pepperoni Apartament Hansa Tower, Kaleo, SB BETTING SOFTWARE i Padel Club, które wsparły nas w organizacji naszego pobytu na turnieju. (nik)