W ostatnim tegorocznym meczu prowadząca w tabeli Kotwica choć oddała aż 27 strzałów, przegrała z rezerwami Lecha (12 strzałów), grającymi w niedzielę praktycznie bez ekstraklasowych wzmocnień, z którym kołobrzeżanie w I rundzie wygrali na wyjeździe we Wronkach aż 5:1.
II liga piłkarska: Kotwica Kołobrzeg - Lech II Poznań 1:2 (0:1); 0:1 Kornel Lisman (19), 1:1 Jakub Żubrowski (54), 1:2 Maksymilian Dziuba (63).
Kotwica: 1. Oskar Pogorzelec - 21. Michał Kozajda (80, 11. Tomasz Kaczmarek), 66. Piotr Witasik, 19. Sebastian Murawski, 4. Cezary Polak - 7. Łukasz Kosakiewicz (61, 99. Olaf Nowak), 24. Filipe Oliveira (81, 14. Aron Stasiak), 8. Jakub Żubrowski (69, 9. Filip Kozłowski), 10. Michał Cywiński, 5. Patryk Pytlewski (81, 2. Miłosz Skowronek) - 39. Jonathan Júnior.
Żółte kartki: Kozajda, Pytlewski, Kosakiewicz, Skowronek - Maciej Wichtowski, Aleksander Nadolski, Bartosz Tomaszewski.
Mimo zimowych warunków, spotkanie toczyło się na dobrze przygotowanej zielonej murawie, którą przez półtorej godziny odśnieżało blisko stu kołobrzeżan, w tym wielu kibiców. Na skarpie za jedną z bramek na śniegu utworzono też wielki napis "MKS Kotwica", a kolejne słowa, chyba "I liga" były nieco zamazane, co po meczu można było uznać za znamienne...
Mecz rozpoczął się od ataków lidera, serii rzutów rożnych i strzałów Cywińskiego oraz Pytlewskiego, a Lech II w 13. minucie odpowiedział minimalnie niecelnym uderzeniem Szymona Pawłowskiego. Pięć minut później strzał z bliska Júniora obronił najmłodszy na boisku 16-letni Mateusz Pruchniewski. Za moment Lisman, grający wcześniej w szczecińskich klubach Pogoni i FASE, strzałem w długi róg z pola karnego dał gościom nieoczekiwane prowadzenie. Po pięciu minutach Patryk Olejnik zaatakował ostro w polu karnym Pytlewskiego, a sędzia podyktował jedenastkę. Przed strzałem Júnior drobił i uderzył lekko, co wykorzystał golkiper, wybijając piłkę. W 28. minucie Pawłowski z daleka próbował lobować Pogorzelca, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. Minutę później Pytlewski przymierzył w samo okienko, lecz bramkarz z najwyższym trudem wybił piłkę na rzut rożny, po którym strzelali Oliveira i Polak. W 40. minucie Oliveira uderzył z bliska z woleja tuż nad poprzeczką.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków kołobrzeskich piratów, a w 54. minucie sędzia nie zauważył wybicia piłki ręką jednego z gości i podyktował jedynie rzut rożny, ale po kornerze pod poznańską bramką powstało ogromne zamieszanie, strzał Witasika został odbity, a po dobitce wyrównał Żubrowski. Pięć minut później Pruchniewski nie dał się zaskoczyć z bliska Júniorowi. W 62. minucie strzał z 10 metrów Filipa Wilaka obronił Pogorzelec, który jednak po chwili okazał się bezradny, gdy po długo rozegranym rzucie rożnym, Dziuba strzelił z powietrza, ustalając końcowy rezultat, choć w coraz silniej padającym śniegu obie drużyny miały jeszcze dobre podbramkowe okazje. W 65. minucie Cywiński z rzutu wolnego strzelił nad bramką. Po dziesięciu minutach i główce Pawłowskiego, Polak wybił piłkę z pustej bramki, a po rzucie rożnym piłkę sprzed bramki wykopnął Murawski. W kolejnej akcji Dziuba uderzył obok słupka. W 89. minucie Nowak strzelił z bliska tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. W pierwszej minucie doliczonego czasu strzał Bartłomieja Juszczyka po rykoszecie trafił w poprzeczkę i mecz zakończył się nieoczekiwanym zwycięstwem walczących o utrzymanie rezerw Lecha. (mij)
