Kołobrzeski lider piłkarskiej II ligi przegrał w sobotę (15 października) w Lublinie z rywalem przed laty występującym w ekstraklasie, lecz obecnie zajmującym spadkową lokatę na drugim froncie i była to dopiero druga porażka Kotwicy w tym sezonie.
II liga piłkarska: MOTOR Lublin - KOTWICA Kołobrzeg 3:1 (1:0); 1:0 Przemysław Szarek (2), 1:1 Grzegorz Goncerz (54 karny), 2:1 Rafał Król (73), 3:1 Ezana Kahsay (82).
KOTWICA: Oskar Pogorzelec - Michał Kozajda, Piotr Witasik, Damian Kostkowski, Sebastian Murawski (83 Dawid Cempa), Sebastian Szczytniewski - Kamil Bartoś (64 Kamil Kort), Dominik Chromiński (73 Michał Cywiński), Josip Šoljić, Tomasz Kaczmarek (64 Paweł Łysiak) - Grzegorz Goncerz (73 Jakub Bojas)
Żółte kartki: Wójcik, Gąsior, Kahsay, Reiman - Goncerz, Kostkowski, Szczytniewski. Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Widzów: 2841.
Mecz rozpoczął się pechowo dla gości, którzy już w 2. minucie stracili gola po centrze z rzutu wolnego i główce Szarka. Później lublinianie poszli za ciosem i w pierwszej połowie zdecydowanie dominowali, wyraźnie prowadząc w statystykach strzałów i rzutów rożnych, a bramkarz Kotwicy Pogorzelec miał sporo pracy. Do przerwy kołobrzeżanie mieli tylko dwie okazje, lecz w 9. minucie Kaczmarek poślizgnął się przy kontrataku mając szansę pojedynku sam na sam z golkiperem miejscowych, a w ostatniej z doliczonych minut po rzucie rożnym i główce Goncerza skończyło się na sporym podbramkowym zamieszaniu.
Druga połowa była już bardziej wyrównana, a po faulu na Goncerzu w 52. minucie, chwilę później sam poszkodowany skutecznie wykonał rzut karny. Niestety, w 72. minucie po centrze, Król strzałem z bliska ponownie wyprowadził Motor na prowadzenie, a dziesięć minut później po błędzie Kostkowskiego, Kahsay ustalił końcowy rezultat i przypieczętował zasłużone zwycięstwo gospodarzy, których niedawno w trakcie sezonu przejął 32-letni portugalski trener Concalo Feio, do niedawna asystent Marka Papszuna w ekstraklasowym Rakowie Częstochowa.
W Motorze cały mecz zagrało dwóch byłych piłkarzy Pogoni Szczecin: bramkarz Łuksz Budziłek i obecnie lewy obrońca Sebastian Rudol. Blisko pół godziny zagrał były portowiec Kamil Wojtkowski, a na ostatni kwadrans pojawił się wypożyczony z Twardowskiego Jakub Lis. ©℗ (mij)