W inauguracyjnym meczu grupy I eliminacji piłkarskich mistrzostw świata, który był pierwszym spotkaniem Paulo Sousy jako selekcjonera reprezentacji Polski, biało-czerwoni zremisowali na wyjeździe z Węgrami. W pozostałych meczach naszej grupy Anglia wygrała z San Marino 5:0, a Andora przegrała z Albanią 0:1.
Węgry - Polska 3:3 (1:0); 1:0 Roland Sallai (6), 2:0 Ádám Szalai (52), 2:1 Krzysztof Piątek (60), 2:2 Kamil Jóźwiak (61), 3:2 Willi Orbán (78), 3:3 Robert Lewandowski (82).
Węgry: Péter Gulácsi - Gergő Lovrencsics (66 Loïc Négo), Attila Fiola, Willi Orbán, Attila Szalai, Szilveszter Hangya (66 Ádám Lang) - László Kleinheisler, Ádám Nagy, Zsolt Kalmár (81 Dávid Sigér) - Roland Sallai (72 Kevin Varga), Ádám Szalai
Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Michał Helik (59 Kamil Glik), Jan Bednarek, Arkadiusz Reca (79 Maciej Rybus) - Sebastian Szymański (59 Kamil Jóźwiak), Jakub Moder (59 Krzysztof Piątek), Grzegorz Krychowiak, Arkadiusz Milik (84 Kamil Grosicki), Piotr Zieliński - Robert Lewandowski
Czerwona kartka: Attila Fiola (90. minuta, Węgry, za drugą żółtą). Żółte kartki: Fiola, Lang, Nagy, Attila Szalai - Helik, Bereszyński. Sędziował: Felix Brych (Niemcy). Mecz bez udziału publiczności.
Spotkanie rozpoczęło się od niespodzianki, czyli nieco niespodziewanego składu, a szczególnie zastąpienia rutynowanego Glika przez debiutanta Helika. Trener przyznał się do błędu po niespełna pół godzinie gry, a wtedy przegrywaliśmy już 0:2 po słabej grze defensywnej i praktycznie nieistniejącej drugiej linii. Biało-czerwoni nie mieli już nic do stracenia, więc portugalski selekcjoner wzmocnił siłę ataku. Oprócz Glika na boisko weszli także Piątek i Jóźwiak, a szczególnie ten drugi odwrócił przebieg boiskowych wydarzeń, bo w ciągu minuty wypracował kontaktową bramkę i strzelił wyrównującego gola. Polacy dopiero przez ostatnie pół godziny zaczęli przeważać, ale nieoczekiwanie po kolejnym błędzie w defensywie, gospodarze odzyskali prowadzenie, a w końcówce pięknym strzałem w okienko remis uratował Lewandowski.
W reprezentacji Węgier zagrał Lovrencsics występujący w przeszłości w Lechu Poznań, a na ławce rezerwowych cały mecz spędził Nemanja Nikolić (dawniej Legia Warszawa). Na polskiej ławce siedział pomocnik Pogoni Szczecin Kacper Kozłowski. ©℗
(mij)