Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń zremisowała z mistrzem Polski, choć była lepsza... [GALERIA]

Data publikacji: 12 listopada 2023 r. 18:20
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2023 r. 19:25
Piłka nożna. Pogoń zremisowała z mistrzem Polski, choć była lepsza...
 

Portowcy zremisowali z aktualnym mistrzem Polski Rakowem, choć w przekroju całego meczu mieli przewagę i znacznie więcej podbramkowych sytuacji, ale tzw. setek nie było zbyt wiele. Pogoń przerwała złą passę czterech kolejnych porażek ligowych i pucharowych z częstochowianami, ale seria bez zwycięstwa w PKO BP Ekstraklasie i PP trwa od sześciu pojedynków...

PKO BP Ekstraklasa: POGOŃ Szczecin - RAKÓW Częstochowa 1:1 (0:0); 0:1 Bartosz Nowak (54), 1:1 Alexander Gorgon (67).

POGOŃ: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonárdo Koútris - Wahan Biczachczjan (78 Mariusz Fornalczyk), Rafał Kurzawa, Alexander Gorgon, Fredrik Ulvestad (62 João Gamboa), Kamil Grosicki - Efthýmis Kouloúris (87 Luka Zahovič)

RAKÓW: Vladan Kovačević - Fran Tudor, Bogdan Racovițan, Milan Rundić (46 Adnan Kovačević) - Jean Carlos Silva (46 Dawid Drachal), Gustav Berggren, Władysław Koczerhin, John Yeboah (46 Bartosz Nowak), Marcin Cebula (69 Ben Lederman), Srđan Plavšić - Fabian Piasecki (75 Ante Crnac)

Żółte kartki: Plavšić, Berggren. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 19 277.

Od pierwszych sekund zaatakowała Pogoń, lecz mocno ucierpiał sprowadzony do parteru Wahlqvist, a gdy jego koledzy odzyskali piłkę, nadal atakowali, mimo że szwedzki obrońca leżał na murawie... W 4. minucie Kurzawa odebrał piłkę rywalo i podał do Ulvestada, który strzelił nad bramką. Dwie minuty później Biczachczjan uderzył z ostrego kąta, ale Kovačević sparował strzał na rzut rożny. W 16. minucie Koútris przejął piłkę i podał do Grosickiego, który po krótkim rajdzie odegrał do Kurzawy, a ten wyłożył futbolówkę Gorgonowi, lecz strzał zablokował golkiper gości. Po pół godzinie gry szczecinianie przerwali jeden z nielicznych ataków Rakowa, a piłka trafiła do Biczachczjana, który przedłużył ją do Grosickiego, a ten próbował podać Kouloúrisowi, lecz rywale zdołali wybić piłkę przed siebie, a ta znalazła się przy rozpoczynającym akcję Ormianinie, ale jego strzał obronił Kovačević (w  akcji tej ucierpiało dwóch częstochowskich obrońców). W 35. minucie po akcji z Biczachczjanem, Kouloúris strzelił obok słupka, a chwilę później tuż obok słupka uderzył Ormianin. W 39. minucie po błędzie Gorgona w dobrej pozycji znalazł się Cebula, ale Cojocaru obronił strzał z pola karnego. W 45. minucie po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego i podaniu Bichachczjana, Grosicki strzelił obok bramki. Sporo się działo w doliczonej do pierwszej połowy minucie; najpierw Kurzawa wrzucił piłkę za plecy obrońców Rakowa do wychodzącego na pozycję Biczachczjana, a Ormianin podał Wahlqvistowi, który główkował w słupek, a w kolejnym ataku z pola karnego uderzał Kurzawa, ale też minimalnie niecelnie. 

Tuż po przerwie Kovačević musiał wyjść poza pole karne, by zastopować Biczachczjana, a następnie chowając ręce za placy, tułowiem obronił dobitkę Kouloúrisa. Po tej akcji inicjatywę przejął Raków, a w 49. minucie piłka wpadła do szczecińskiej siatki po uderzeniu Berggrena, ale na szczęście nasz międzynarodowy sędzia Szymon Marciniak odgwizdał pozycję spaloną. W odpowiedzi pod drugą bramką strzelał Grosicki, ale Gorgon nie zdążył z dobitką w obiecującej sytuacji. W 54. minucie po składnej akcji, Nowak wykorzystał prostopadłe podanie Plavšicia i Raków objął prowadzenie. Sześć minut później Nowak trafił ponownie, ale znowu był na pozycji spalonej. W 67. minucie Grosicki po dobrej akcji z Biczachczjanem i rajdzie, wstrzelił piłkę w pole karne, a z bliskiej odległości Gorgon skierował ją do siatki dając portowcom wyrównanie. Od tego momentu goście nie kryli już, że remis też ich satysfakcjonuje i konsekwentnie grali na czas, ale mieli bramkową szansę w 88. minucie, gdy Crnac główkował tuż nad bramką. W końcówce, przy ogłuszającym dopingu szczecińskich szalikowców, siedzących za częstochowską bramką, portowcy podjęli ostatnią próbę zdobycia zwycięskiej bramki. W 90. minucie po centrze Fornalczyka, Racovitan omal nie strzelił samobójczego gola, ale skończyło się tylko rzutem rożnym. W doliczonym czasie bramkarz ponownie uchronił Raków od straty bramki po strzale Grosickiego zza pola karnego i tym sposobem pojedynek zakończył się podziałem punktów.

Goście pierwsi zdobyli gola (oprócz tego strzelili jeszcze dwie bramki, ale na szczęście z niewielkich spalonych) i grali do końca na czas, co przyniosło im sukces w postaci jednego punktu. Oba zespoły rozpoczęły mecz bez młodzieżowców, a Pogoń w swoim żelaznym składzie, bo widać, że na szczecińskiej ławce rezerwowych chyba brakuje potencjału. Można powiedzieć, że podopieczni trenera Jensa Gustafssona zagrali tylko z jedną pełnowartościową zmianą, bo dwaj rezerwowi, którzy weszli w końcówce, nie zdążyli złapać meczowego rytmu (Fornalczyka zdeprymowała akcja tuż po wejściu, gdy w kontrze nie podał piłki będącemu bez opieki Grosickiemu). Natomiast pięć zmian w Rakowie, w tym trzy w przerwie (po pierwszej połowie boisko opuścił m.in. były portowiec Carlos Silva, którego dość łatwo ogrywali dawni koledzy z Twardowskiego), poprawiły jakość gry częstochowian i stąd wzięła się dominacja przyjezdnych w pierwszych minutach po zmianie stron i gol rezerwisty Nowaka...

(mij)

Fot. Ryszard PAKIESER

Komplet materiałów ze statystykami, wypowiedziami i licznymi ciekawostkami, we wtorkowym „Kurierze Szczecińskim" oraz w e-wydaniu.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Uczta na stadionie.
2023-11-13 08:45:16
To było piękne popołudnie, ale mogło być lepiej. W pierwszej połowie blisko mnie na środku boiska na prawym skrzydle stał zdenerwowany Wahan i kilka razy machał bezradnie rękami. Obrońcy Rakowa stali kilkanaście metrów od niego, nie kryli go, a nasz bramkarz nie widział go. Gdyby zagrywał rękami z 16 metra do Wahana ten miałaby kilka razy wolną drogę na pola karne Rakowa. Valentin musi więcej widzieć w przyszłości, aby uczta mogła być bardziej smakowita.
Gozer Gozerian
2023-11-13 04:39:59
Naprawdę zacne widowisko oraz wyborna oprawa.
Kibic bez hejtu
2023-11-12 23:16:00
Szkoda, bo do przerwy powinno być 3-0 dla Pogoni, ale dzisiaj to Kovacevic wybronił takie sytuacje że szacun. Podoba mi się dynamiczna, otwarta gra Pogoni, a cała akcja Wahana i Grosika przy bramce na 1-1 to był majstersztyk.
itd
2023-11-12 22:38:16
Dobry mecz.Niestety lawka rezerwowych bardzo krotka i slaba,
z wysokości trybun
2023-11-12 20:25:47
Panowie-poezja dla oczu i uszu.Tak powinna wyglądać gra zespołu"ekstraklasowego"
To był futbol.
2023-11-12 18:53:39
Przed meczem Hymn Polski zaśpiewany przez kilkanaście tysięcy kibiców, a potem znakomita gra Pogoni w 1 połowie. Raków nie istniał. Niestety, na światowym poziomie bronił bramkarz Rakowa. To najlepszy bramkarz w lidze. Już w 46 minucie powinno być co najmniej 4-0 dla Portowców. Remis to strata 2 punktów. Najlepszy w Pogoni był znakomity Kurzawa. Bardzo dobrzy Grosicki, Wahan i Zech. To najlepszy mecz Portowców w tym sezonie. Zespół Gustafssona jest coraz lepszy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA