Środa, 02 kwietnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń znów zagra w wielkim finale! (akt. 1)

Data publikacji: 01 kwietnia 2025 r. 20:35
Ostatnia aktualizacja: 02 kwietnia 2025 r. 00:06
Piłka nożna. Pogoń znów zagra w wielkim finale!
 

Portowcy wygrali na wyjeździe z Puszczą w Niepołomicach po dobrym meczu, a zwycięstwo było pewne i przekonujące. W meczu finałowym, który zostanie rozegrany 2 maja o godz. 16 na stadionie PGE Narodowym w Warszawie, Pogoń zagra z Legią Warszawa (choć teoretycznie jest też szansa, że rywalem będzie I-ligowy Ruch Chorzów).

Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski: Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:3 (0:2); 0:1 Leonárdo Koútris (5), 0:2 Linus Wahlqvist (36), 0:3 Efthýmis Kouloúris (52).

Puszcza: 31. Michał Perchel - 22. Artur Crăciun, 27. Łukasz Sołowiej (56, 5. Konrad Stępień), 3. Roman Jakuba, 18. Michal Sipľak (56, 7. Antoni Klimek) - 8. Piotr Mroziński, 6. Jani Atanasov (76, 19. Jakub Stec), 14. Jakub Serafin, 88. Gieorgij Żukow (69, 9. Artur Siemaszko), 11. Mateusz Cholewiak - 35. Michális Kossídis (56, 63. Gierman Barkowskij)

Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 68. Danijel Lončar (86, 13. Dimítris Keramítsis), 4. Léo Borges, 32. Leonárdo Koútris - 10. Adrian Przyborek (72, 27. Olaf Korczakowski), 21. João Gamboa, 7. Rafał Kurzawa (86, 19. Kacper Łukasiak), 8. Fredrik Ulvestad, 11. Kamil Grosicki (86, 51. Patryk Paryzek) - 9. Efthýmis Kouloúris (78, 15. Marcel Wędrychowski)

Żółte kartki: Cholewiak - Lončar. Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).

Już w 4. minucie gospodarze mieli dobrą okazję, bo Cholewiak trafił w słupek, ale wcześniej i tak był spalony. Minutę później Przyborek po krótkim rajdzie podał do Grosickiego, a ten posłał piłkę pod bramkę Puszczy, gdzie Kouloúris powalczył z obrońcami, aż do futbolówki dopadł Koútris i z kilku metrów strzelił pierwszego gola. W 8. minucie po główce Cholewiaka piłka trafiła w rękę Wahlqvista, a sędzia po konsultacji z VAR-em sam obejrzał sporną sytuację i podyktował jedenastkę. Do wykonania rzutu karnego podszedł Crăciun, a Cojocaru perfekcyjnie wyczuł jego intencje i wyciągniętą ręką zatrzymał uderzenie, zaś przy dobitce reprezentant Mołdawii spudłował nad poprzeczką. Pięć minut później strzał Kossídisa zablokował Borges, a dobitkę Atanasowa obronił nasz golkiper. Jeszcze w tej samej minucie pod drugą bramką, po wrzucie z autu Borgesa w pole karne, Gamboa zagrał w kierunku Grosickiego, a ten strzelił w słupek. W 34. minucie Cholewiak przelobował Cojocaru, ale piłka trafiła w poprzeczkę, co zapoczątkowało kontrę portowców, a niefortunny strzelec w poprzeczkę sfaulował na wysokości pola karnego Wahlqvista, za co otrzymał żółtą kartę. Z rzutu wolnego idealnie zacentrował Kurzawa, a chwilę wcześniej faulowany Szwed, strzałem głową koło słupka podwyższył rezultat. W odpowiedzi z bliska strzelał Sipľak, a Cojocaru wybił piłkę na korner. Przed przerwą, po akcji Przyborka, uderzenie Kouloúrisa obronił Perchel.

Po zmianie stron szczecinianie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i mieli sporą przewagę. W 50. minucie strzał Przyborka z ostrego kąta został obroniony. ale dwie minuty później po akcji Grosickiego z Ulvestadem, Kouloúris w sytuacji sam na sam z bramkarzem ustalił końcowy rezultat, choć portowcy mieli jeszcze kilka dobrych sytuacji. M.in. Grosicki próbował strzału bezpośrednio z rzutu rożnego, a uderzenie Kouloúrisa zostało zblokowane na korner. Odmłodzona w końcówce Pogoń nie zwalniała tempa, a w doliczonym czasie po kontrze Wędrychowskiego z bliska strzelał Paryzek, ale piłkę z bramki głową wybił Serafin. (mij)

***

Wcześniejsza informacja:

To była koncertowa gra Pogoni Szczecin. Po zasłużonym zwycięstwie w półfinale Pucharu Polski 3:0 (2:0) z Puszczą Niepołomice portowcy meldują się w wielkim finale! Tym samym wciąż mają szansę na udział w europejskich pucharach. 

Bramki padały w 5 (L. Kutris), 36 (L. Wahlqvist) i 52 minucie ( (E. Koulouris) meczu. Pogoń cały czas miała przewagę i zasłużenie wygrali. Jednym z bohaterów portowców był bramkarz Valentin Cojocaru, który na początku meczu obronił rzut karny. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał Kamil Grosicki, który trafił w słupek i kilka razy popisał się świetnymi podaniami. Do jego poziomu dostosował się Rafał Kurzawa. Mecz oglądało  2 000 widzów. Rywalem portowców w wielkim finale na stadionie narodowym w Warszawie będzie zwycięzca pary Ruch Chorzów-Legia Warszawa. 

Więcej informacji o meczu już niebawem. 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jacek
2025-04-02 13:54:07
Nasza Pogon najlepsza w Polsce jest!!!! Czas na odkupinie ( “redemption”)… Moze z normalnym sedizom tym razem bedziemy mieli wiecej szczescia. Congrats!!! Do boju MKS!!!
ofsajd
2025-04-02 10:04:00
Boję się trochę tej euforii po wygranym meczu ze słabą Puszczą. Pogoń miała trochę szczęścia, bo nie wiadomo jak ułożył by się ten mecz, gdyby Puszcza wykorzystała swoje okazje, a miała ich trochę, zwłaszcza w pierwszej połowie, które wyratował nam Cojocaru. Mimo poprawy stylu gry, nadaj jest jednak dużo chaosu w obronie, niecelnych podań i strat piłek w środkowej strefie boiska. W finale PP to nie Pogoń będzie faworytem.
ZS
2025-04-02 09:26:39
Miło się ogląda zespół.... Pomimo ubytków, grają o niebo lepszy futbol...
Mało się znam
2025-04-02 08:19:13
może nareszcze po tych trudnych chwilach, Nasza POGOŃ dla Szczecina dumą POMORZA !
Gość
2025-04-02 05:49:31
Spokojnie,jeszcze mecz w Chorzowie się nie odbył,Legią jeszcze nie wygrała!!!!
Kopacze
2025-04-02 05:05:37
Znów zagra i znów tradycyjnie przegra.
hehe
2025-04-01 23:43:37
słupki + poprzeczki i nasz bramkarz uchroniły nas od przegranej.
kibic od wieków
2025-04-01 21:05:59
Od wyniku bardziej interesowała mnie postawa zawodników.Nie zakładałem przegranej,ale obawy były o styl w jakim to zrobią.Jedno i drugie godne finalisty.Do 2 maja-dnia finału może się wiele wydarzyć,ale jest wiara,że tym razem mądrzejsi o doświadczenie będą pamiętać,że gra się do ostatniej sekundy,ostatniego gwizdka na pełnej koncentracji.Legia to nie Wisła i nie Puszcza.Widzimy się w W-wie.
Znowu blisko
2025-04-01 20:59:04
Trener Kolendowicz cały czas rośnie. Dobrze przygotował drużynę fizycznie, taktycznie i mentalnie do tego dwumeczu z Legią i Puszczą. W finale PP zagramy prawie na pewno z Legią, ale jestem większym optymistą niż rok temu. Znowu jest blisko. Oby tylko nie było kontuzji kluczowych piłkarzy. Kurzawa im starszy, tym lepszy. Teraz czas na udane zakończenie tygodnia. Silna mentalnie Pogoń powinna wygrać z GKS Katowice.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA