Żaden klub piłkarski nie może funkcjonować na zdrowych zasadach bez dobrze zarządzanej Akademii Piłkarskiej. Ta nie może natomiast się rozwijać, jeżeli nie potrafi młodym piłkarzom zapewnić odpowiedniej edukacji, przyzwoitego zaplecza socjalnego, organizacji, dojazdów, pomocy w szkole i zwykłych codziennych problemach nastolatków.
Pogoń od trzech lat ma jednocześnie klasy sportowe zarówno w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum. Dzięki temu może młodym piłkarzom i ich rodzicom zaproponować coś więcej, niż typowe piłkarskie szkolenie.
Klasy sportowe przy szkole podstawowej nr. 51 istnieją już dawno. To tam uczyli się dzisiejsi piłkarze ekstraklasy: Dawid Kort i Robert Obst. Tam uczęszczał też do szkoły Damian Pawłowski, reprezentant Polski juniorów.
- W szkole pracują nasi trenerzy, którzy również zatrudnieni są w klubie - mówi Piotr Łęczyński, który w Pogoni odpowiedzialny jest za współpracę klubu ze szkołami. - Mamy klasy sportowe od 4 klasy, czyli od 10 roku życia. Są to lasy 15 - osobowe i staramy się tam umieścić na dany moment naszych najzdolniejszych chłopców ze Szczecina.
Nie tylko piłka
Oczywiście nie wszyscy chodzą do tej szkoły. To są jeszcze dzieci i rodzice mający problemy logistyczne nie zawsze decydują się na zmianę szkoły. Dzieci przy szkole podstawowej nr. 51 mają w ramach godzin WF dużo zajęć ogólnorozwojowych, korzystają z basenu i grają też w inne gry zespołowe, jak siatkówka, czy koszykówka. Chodzi o to, by wyrabiać w nich ogólną sprawność fizyczną, która w późniejszym etapie szkolenia jest istotna, a czasem decydująca o dalszym rozwoju kariery.
- Zajęcia typowo piłkarskie odbywają się już na naszych obiektach - mówi P. Łęczyński. - Też nie codziennie, ale trzy, lub cztery razy w tygodniu. Wtedy do chłopców z klasy piłkarskiej dołączają inni.
Problem logistyczny jest czasem jednym z podstawowych przy rezygnacji rodziców z posłania swoich pociech do klasy piłkarskiej. Szczególnie dotyczy to chłopców z Prawobrzeża.
- Jesteśmy w trakcie realizacji nowego pomysłu, który wkrótce wdrożymy w życie, a który polegać będzie na utworzeniu kolejnych klas sportowych, ale właśnie na Prawobrzeżu - mówi P. Łęczyński.
Dwa gimnazja
Jeszcze niedawno najbardziej zdolna piłkarska młodzież trafiała do Gimnazjalnego Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży przy ulicy Hożej, gdzie uczą się i trenują chłopcy z różnych klubów, ale w zdecydowanej większości z Pogoni. Tak jest do tej pory, ale Pogoń ma też własne klasy piłkarskie w Centrum Kształcenia Sportowego przy ul. Mazurskiej.
- Tu nie chodzi o tworzenie jakiejkolwiek konkurencji - mówi Maciej Stolarczyk, dyrektor sportowy Pogoni. - Niektórzy chłopcy do szkoły na ul. Hożą mają daleko, a z ul. Mazurskiej zdecydowanie jest im bliżej na piłkarskie obiekty przy stadionie. Chcemy im jak najbardziej ułatwić życie.
- Jestem w komisji rekrutacyjnej zarówno jednej, jak i drugiej szkoły - mówi P. Łęczyński. - Nie widzę żadnej kolizji.
Do szkoły CKS uczęszcza między innymi jeden z najbardziej utalentowanych chłopców z rocznika 2001, reprezentant Polski Mateusz Rościszewski, ale zdecydowana większość jest w szkole przy ul. Hożej współfinansowanej przez PZPN i miasto.
- Klubu nie stać na to, by utrzymać wszystkich naszych najzdolniejszych chłopców, ale również w kwestii pobytu, wyżywienia zapewniamy im coraz więcej - mówi M. Stolarczyk.
- Wyposażamy naszych uczniów przy CKS w sprzęt, dopłacamy do obiadów, śniadań i pobytu w bursie. Będą też dodatkowe zajęcia na basenie - dodaje P. Łęczyński.
Sportowy klimat
Od trzech lat Pogoń ma również swoje klasy sportowe w liceum przy ul. Mazurskiej. Posiadanie takich klas znacznie ułatwia piłkarską codzienność.
- W gimnazjum i liceum przy ul. Mazurskiej uczą się sami sportowcy - mówi P. Łęczyński. - Prócz naszych chłopców są również piłkarki Olimpii, bokserzy i pływacy. W takiej atmosferze o wiele łatwiej się funkcjonuje. Nie chodzi o to, by przymykać na pewne sprawy oko, ale żeby umiejętnie pewne rzeczy umieć zorganizować. W naszej szkole dzięki pomocy nauczycieli udaje się to doskonale.
Uczniami liceum przy ul. Mazurskiej są obecnie między innymi piłkarze pierwszej drużyny: Michał Walski, Jakub Piotrowski, Marcin Listkowski, czy Rafał Maćkowski. Z pierwszą drużyną uczestniczył też we wspólnych zajęciach Sebastian Kowalczyk.
- Wszyscy obecnie skupieni są na przygotowaniach do sezonu - mówi P. Łęczyński. - Bez odpowiedniej współpracy z nauczycielami mieliby duży problem.
Celem stworzenie SMS
W tym roku pierwszy rocznik podchodzić będzie do matury. Między innymi właśnie wspomniani: Walski, Piotrowski, a także Patryk Adamczuk - syn Dariusza, prezesa Akademii Piłkarskiej w Pogoni.
- Jako przykład podajemy Sebastiana Murawskiego, Sebastiana Rudola, czy Łukasza Zwolińskiego, którzy po zdaniu matury studiują i grają w ekstraklasie - mówi z dumą P. Łęczyński. - Umieją się wypowiedzieć, nie sprawiają problemów wychowawczych i krok po kroku realizują swoje piłkarskie marzenia.
Klasy w gimnazjum i liceum tworzone są w połączeniu z piłkarkami Olimpii. Plany i zamierzenia są takie, by stworzyć Szkołę Mistrzostwa Sportowego w piłce nożnej. Byłby to ewenement na skalę krajową. Podobna szkoła jest w Łodzi, ale funkcjonującej w oparciu o zawodowy klub z ekstraklasy jeszcze w kraju nie ma. Pogoń chce być pierwsza.
- Możliwości szkoły i klubu byłyby jeszcze większe - mówi P. Łęczyński. - My jako klub i szkoła spełniamy wszystkie wymogi, by stać się Szkołą Mistrzostwa Sportowego. Potrzeba nam jednak wsparcia z Miasta i przychylnej decyzji z Ministerstwa Sportu. ©℗ Wojciech Parada