Poniedziałek, 03 marca 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń za ekstraligowym złotem. Dziewczynom bardziej zależy...

Data publikacji: 02 marca 2025 r. 08:28
Ostatnia aktualizacja: 02 marca 2025 r. 08:28
Piłka nożna. Pogoń za ekstraligowym złotem. Dziewczynom bardziej zależy...
Ekipa kobiecej Pogoni na naszej plebiscytowej gali; Piotr Łęczyński pierwszy z lewej. Fot. Magdalena KLYTA  

Piłkarki nożne ekstraligowej Pogoni Szczecin, aktualne mistrzynie Polski, a obecnie wiceliderki tabeli, w niedzielę o godz. 13 w Łęcznej meczem z tamtejszym Górnikiem rozpoczną ligowe wiosenne rozgrywki (w tym roku grały już w 1/8 Pucharu Polski wygrywając w Lubartowie z miejscowym MOSiR-em 9:0), więc z tej okazji o rozmowę poprosiliśmy ich szkoleniowca, wywodzącego się ze szczecińskiego SALOS-u Piotra Łęczyńskiego, który jest brązowym laureatem naszego jubileuszowego 70. Plebiscytu Sportowego na 3 najlepszych trenerów województwa.

- Jak przebiegały przygotowania do wiosennych rozgrywek?

- W mojej ocenie, w okresie przygotowawczym zrealizowaliśmy zaplanowane założenia i poprawiliśmy to, co szwankowało jesienią. Wiosną możemy zobaczyć trochę inną Pogoń w ofensywie, bo wraz z zakończeniem kariery zawodniczej przez Emilię Zdunek straciliśmy ważne ogniwo. Uważam jednak, że udało się rozwiązać problem, bo wraz z moim sztabem obraliśmy dobry kierunek i mamy nadzieję, że efekt będzie już widoczny w niedzielę w Łęcznej.

- Jak spisuje się wspomniana była zawodniczka w nowej roli jako pana asystentka?

- Bardzo dobrze nam się współpracuje, bo Emilia to bardzo ambitna i ważna osoba w naszym sztabie szkoleniowym. Emilia zna potrzeby zawodniczek, z większością z nich spędziła kilka lat tutaj w Pogoni i ma z nimi dobry kontakt, a z tego co widzę, to również ma zadatki na bardzo dobrą trenerkę. Bez przeszkód odnalazła się w nowej roli i innej szatni, a swoje obowiązki wykonuje naprawdę profesjonalnie.

- Prosimy ocenić dotychczasową część obecnego sezonu.

- Dzielimy z drużyną Czarnych Sosnowiec II i III miejsce w ekstraligowej tabeli, awansowaliśmy też do ćwierćfinału Pucharu Polski i przede wszystkim we wrześniu odbył się fantastyczny turniej eliminacji Ligi Mistrzyń w Szczecinie. To daje satysfakcję, bo za nami wiele świetnych meczów, ale oczywiście nie obyło się bez słabych spotkań. Dzięki sporej ilości rozegranych pojedynków, wszystko idzie u nas do góry, zarówno u poszczególnych zawodniczek, ale i w zespole. Najważniejsze jest to, by cały czas rozwijać myślenie na boisku. Jesienią grało nam się trochę trudniej niż w poprzednim sezonie, bo rywale dodatkowo mobilizowali się na mistrza kraju, ale sami chcieliśmy, by poprzeczka była przed nami wysoko zawieszona.

- Czy jest szansa obronić ubiegłoroczne złoto, biorąc pod uwagę, że GKS Katowice wygrał wszystkie pojedynki i ma nad wami 6 punktów przewagi?

- Dodam, że katowiczanki nie grają już w Orlen Pucharze Polski i koncentrują się wyłącznie na lidze, więc sytuacja jest wymagająca, ale nie rezygnujemy z walki, skupiając się jednak głównie na swoich meczach. Rok temu byliśmy w odwrotnej sytuacji, to my mieliśmy kilka punktów przewagi na wiosnę, straciliśmy ją po kilku słabszych meczach, ale ostatecznie mogliśmy cieszyć się ze złota. Wierzymy w sukces, podobnie jak przed rokiem, gdzie też nie dawano nam większych szans.

- Jak rozpoczęła się pana praca trenerska i jakie dostrzega pan różnice w prowadzeniu zespołów męskich i żeńskich?

- Zajmuję się tym już ponad 20 lat, lecz nie nazwałbym tego pracą, lecz bardziej przygodą. Jest to moją pasją i czuję, że mogę dać z siebie jeszcze więcej. Wielką frajdą jest tworzyć fajne zespoły, a posada trenerska to moim zdaniem piękny zawód, choć trochę niedoceniany. Myślę, że nie ma aż tak wielkiej różnicy pracując z mężczyznami, kobietami czy młodzieżą, bo piłka nożna jest taka sama, choć oczywiście tempo i siła są inne... Jak trener z pasją oraz empatią podchodzi do swoich obowiązków i potrafi się z nich wywiązywać, to nie powinien mieć problemów z prowadzeniem jakiegokolwiek zespołu. Na bazie swoich doświadczeń mogę jedynie powiedzieć, że w piłce kobiecej można zauważyć momentami większą pasję i większą determinację.

- Dziękujemy za rozmowę.

©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA