Piłkarze Akademii Pogoni Szczecin z rocznika 2006 zwyciężyli w turnieju o Puchar Prezesa PZPN. Podopieczni trenera Tomasza Bieleckiego w meczu finałowym pewnie pokonali Wigry Suwałki 3:0.
Można stwierdzić, że to były nieoficjalne mistrzostwa Polski, wystartowały najlepsze zespoły z każdego z województw. Pogoń Szczecin i Zagłębie Lubin były jedynymi z nieformalnej grupy Big Six skupiającymi najlepsze piłkarskie akademie w Polsce. Zabrakło młodych piłkarzy Legii Warszawa, Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk.
Kluby ekstraklasy reprezentowały tylko dwa kluby. Prócz Pogoni i Zagłębia były to: Arka Gdynia i Korona Kielce.
Bezpośrednia konfrontacja Pogoni z Zagłębiem w półfinale zmagań uznana została zgodnie za najlepszy pojedynek w całym turnieju. Zachwycony poziomem spotkania był oglądający mecz Zbigniew Boniek, który na twitterze napisał, że to był fantastyczny i stojący na wysokim poziomie mecz.
Młodzi Portowcy do rywalizacji z najlepszymi zespołami w Polsce przygotowywali się od kilku tygodni. W połowie stycznia podopieczni Tomasza Bieleckiego wygrali wojewódzkie eliminacje, pokonując m.in. FASE Szczecin, Bałtyk Koszalin i Kotwicę Kołobrzeg.
Przed tygodniem udali się do Eberswalde, gdzie na hali mierzyli się m.in. Hertą Berlin, Hansą Rostock czy RB Lipsk. – Na co dzień trenujemy na sztucznych boiskach. Wyjazd do Niemiec był więc dobrą okazją, zapoznać się ze specyfiką hali. A przy okazji udowodniliśmy, że nie musimy bać się rywalizacji z naszymi zachodnimi sąsiadami – mówił trener Bielecki.
Rywalizację w turnieju o Puchar Prezesa PZPN młodzi Portowcy rozpoczęli od spotkań w fazie grupowej, w której spotkali się z BKS-em Lublin, Wartą Sieradz i Pogonią Siedlce. Na tym etapie rywalizacji podopieczni trenera Bieleckiego nie mieli sobie równych i z kompletem zwycięstw awansowali do ćwierćfinału.
W ćwierćfinale zawodnicy Akademii Pogoni zmierzyli rozprawili się z Gryfem Wejherowo i trafili do półfinału, w którym los skrzyżował ich z Zagłębiem Lubin. Przedwczesny finał, jak wielu określiło to spotkanie, obfitował w emocje.
W pierwszej połowie na prowadzenie wyszli gracze Zagłębia, którzy na prowadzenie utrzymywali się do 19 minuty. W ostatnich sekundach meczu kapitalnym strzałem popisał się jednak Jacek Czapliński i doprowadził do wyrównania.
O losach półfinału przesądzić musiały wiec rzuty karne, w których kapitalną dyspozycją popisał się Przemysław Rudziński. Bramkarz Pogoni dwukrotnie zatrzymał zawodników Zagłębia i prowadził swój zespół do finału. – To było zdecydowanie najlepsze i najbardziej emocjonujące spotkanie w całym turnieju. Niezwykle się cieszymy, że udało nam się wyjść z niego zwycięsko – zwłaszcza w takich okolicznościach – mówi szkoleniowiec szczecińskiej drużyny.
W meczu finałowym podopieczni trenera Bieleckiego zmierzyli się z Wigrami Suwałki. Portowcy poradzili sobie z rolą faworytów i pewnie wygrali 3:0, zdobywając tym samym Puchar Prezesa PZPN.
Młodzi Portowcy otrzymali również nagrody indywidualne. Najlepszym bramkarzem turnieju został Dawid Kucharski, a nagrodę króla strzelców zdobył Jacek Czapliński. (par)