W środę odbędą się mecze 31. kolejki piłkarskiej III ligi, a na plan pierwszy wysuwa się pojedynek rezerw ekstraklasowych zespołów szczecińskiej Pogoni i poznańskiego Lecha, które bezpośrednio rywalizują o II miejsce w tabeli, premiowane prawem gry w barażach o awans do II ligi (spotkanie rozpocznie się o godz. 18 na szczecińskim boisku przy ul. Karłowicza).
Środowe zachodniopomorskie derby Floty Świnoujście z Błękitnymi Stargard rozpoczną się na wyspie Uznam o godz. 19, a obie drużyny mają jeszcze teoretyczne szanse na awans po barażach. Tego samego dnia o godz. 17, walczące o utrzymanie Wybrzeże Rewalskie Rewal zmierzy się w Słupsku z tamtejszym Gryfem, a praktycznie zdegradowana już Vineta Wolin o tej samej porze zagra w Czarnkowie z miejscową Notecią.
Przed ekscytującym pojedynkiem rezerw portowców z Lechem II, o rozmowę poprosiliśmy trenera Pogoni II Pawła Crettiego.
- O co toczyć się będzie walka w środowy wieczór?
- Mecz z rezerwami Lecha będzie miał duży wpływ na obsadzenie drugiego miejsca, bo fotel lidera już wcześniej zapewnił sobie Sokół Kleczew i to moim zdaniem w pełni zasłużenie, gdyż jest to najlepszy III-ligowiec z naszej grupy. Przy okazji chciałbym tu dodać, że w tym sezonie III liga, podobni zresztą jak ekstraklasa, jest dość nieprzewidywalna. Przy naszym środowym zwycięstwie Lech II odpadnie z wyścigu o awans, ale jeśli wygra, zrówna się z nami punktami, lecz spojrzy na nas nieco z góry, bo będzie miał lepszy bilans bezpośrednich starć z naszą ekipą. W przypadku remisu zachowamy niewielką przewagę nad poznaniakami.
- Jakie nastroje panują w ekstraklasowych rezerwach z Twardowskiego?
- Czuję fajną energię w naszym zespole, a jest to efekt ostatnich dwóch bardzo dobrych derbowych pojedynków, w których rozgromiliśmy u siebie Błękitnych Stargard 6:1 i wysoko pokonaliśmy na wyjeździe Flotę Świnoujście 3:0. Środowy pojedynek nie będzie typowym meczem zespołów z III-ligowej czołówki, lecz bojem młodzieży o prestiż i prymat. Na boisku toczyć się będzie klasyczna gra w piłkę, a nie piłkarskie szachy. Indywidualna jakość zawodników zadecyduje o zwycięstwie jednej z rywalizujących drużyn.
- Czy w pojedynku z Lechem można spodziewać się ekstraklasowych wzmocnień? Dwie ostatnie III-ligowe kolejki oraz baraże, odbędą się już po zakończeniu rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy w związku z tym rezerwy Pogoni zostaną istotnie wzmocnione?
- Nie było jeszcze konkretnych rozmów z ekstraklasowym sztabem szkoleniowym w kwestii obsady naszej drużyny w meczu z Lechem II, ale myślę, że dla trenera Roberta Kolendowicza absolutnym priorytetem jest teraz ostatni ligowy pojedynek z Jagiellonią w Białymstoku, który zadecyduje o grze jednej z tych dwóch drużyn w europejskich pucharach, więc wszyscy potencjalni uczestnicy ostatniej ekstraklasowej kolejki będą przygotowywać się z pierwszym zespołem. Nie spodziewam się więc wzmocnień z wyższej klasy rozgrywkowej, a jeśli już, to dotyczyć to może co najwyżej graczy mających ostatnio pewne problemy zdrowotne, jak Mateusz Bąk czy Jakub Zawadzki. Natomiast jeśli chodzi o okres ekstraklasowych wakacji, czyli nasze dwie ostatnie ligowe kolejki i ewentualne baraże, to nie tylko nie spodziewam się posiłków, lecz liczę się z okrojeniem składu, bo być może na wcześniejsze urlopy udadzą się zawodnicy, którzy będą brani pod uwagę do rozpoczęcia przygotowań przed nowym sezonem z ekstraklasową drużyną.
- Nie wspomniał pan nic o zawodniku, który ma na koncie sporo świetnych ekstraklasowych występów, a teraz trenuje z III-ligowcami, choć w tej klasie rozgrywkowej jeszcze nie zadebiutował, a chodzi nam oczywiście o chorwackiego bramkarza Dantego Stipicę, ośmiornicą zwanego...
- Naszym etatowym golkiperem jest młody Łukasz Łęgowski i jego występy w bramce wydają się czymś naturalnym. Dante Stipica jest zaś rezerwowym wpisywanym do protokołów meczowych i zawsze jest w potencjalnej gotowości, by stanąć między słupkami. Nie spotkałem się z zakazami, by go pomijać przy ustalaniu składu. Na treningach Chorwat spisuje się bardzo dobrze, widać że zależy mu na utrzymaniu odpowiedniej formy, a w kontaktach międzyludzkich jest bardzo pozytywną osobą.
- Jak wygląda tygodniowy plan zajęć pana III-ligowych podopiecznych?
- Trenujemy dwa razy dziennie we wtorki, a w pozostałe dni zajęcia odbywają się jeden raz. W weekendy zazwyczaj rozgrywamy mecze, a jeden dzień w tygodniu jest wolny, bo to się przecież każdemu należy. Treningi ustalamy w różnych porach, popołudniowych i porannych, lecz najczęściej ćwiczymy o godzinie piętnastej. Jest to podyktowane tym, że w drużynie mamy sporo młodzieży, która uczęszcza do szkoły, a taka pora zajęć pozwala godzić naukę ze sportem. W przeszłości często praktykowany był indywidualny tok nauczania piłkarzy Pogoni, ale życie pokazało, iż nie było to najlepsze rozwiązanie, bo czasami miało demobilizujący wpływ, jeśli chodzi o szkolną edukację nastolatków...
- Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)