Wtorek, 16 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń wygrała z Jagiellonią (FILMY)

Data publikacji: 28 września 2015 r. 21:01
Ostatnia aktualizacja: 12 grudnia 2015 r. 14:09
Piłka nożna. Pogoń wygrała z Jagiellonią (FILMY)
 

Pogoń w poniedziałkowy wieczór pokonała na własnym boisku Jagiellonię Białystok 2:1 (1:0) i awansowała na pozycję wicelidera tabeli.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0) 1:0 Czerwiński (45), 1:1 Cernych (46), 2:1 Akahoshi (52). Widzów: 7 582.

POGOŃ: Kudła - Rudol, Czerwiński, Fojut, Lewandowski - Frączczak, Murawski, Matras, Dwaliszwili (22, Przybecki), Akahoshi (90, Danielak) - Zwoliński (86, Listkowski).

JAGIELLONIA: Drągowski - Modelski, Madera, Tarasovs, Straus - Frankowski, Góralski (83, Romanczuk), Grzyb, Vassiljev (67, Świderski), Černych - Grzelczak (72, Mackiewicz).

Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem portowców, którzy do meczu przystąpili z określonym planem i realizowali go znakomicie. Portowcy nie mieli intencji bezpardonowych ataków. Starali się raczej zabezpieczyć własną strefę obronną i liczyli na powodzenie przy stałych fragmentach gry.

Jagiellonia długimi okresami miała przewagę, prowadziła grę na połowie rywala, ale sytuacji nie stwarzała. Blok obronny Pogoni spisywał się bez zarzutu, a organizacja gry obronnej całego zespołu była niemal perfekcyjna.

Szczecinianie w końcówce połowy dopięli swego. Tradycyjnie już rzut wolny wykonywał niezawodny w takich sytuacjach Murawski. W polu karnym przeciwnika było kilku graczy Pogoni zdolnych wygrać walkę o pozycję. Najsprytniej zachował się Czerwiński, który zdobył swoją premierową bramkę w ekstraklasie i w barwach Pogoni.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w pierwszych minutach po przerwie. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym wyrównał Cernych, a następnie o wyniku meczu zadecydowała pochopna decyzja sędziego, który podyktował problematyczny rzut karny dla Pogoni.

Strzał Zwolińskiego został obroniony, ale świetnie zachował się Akahoshi, który pierwszy dopadł do odbitej przez Drągowskiego piłki i zdobył gola na wagę zwycięstwa.

Zobacz i posłuchaj, co po meczu powiedzieli bohaterowie meczu: Jakub Czerwiński i Adam Frączczak:

 

Po meczu powiedzieli:

Michał Probierz (trener Jagiellonii) - Nie graliśmy dobrego spotkania. Od paru tygodni cierpimy z powodu braku czasu na pełen cykl treningowy. Musimy wyciągnąć z tego wnioski. Wiem w czym jest problem. Brakuje nam czasu na regenerację. Ci, którzy dłużej odpoczęli grają lepiej, pozostałym czegoś brakuje. Moja w tym rola, by to poukładać. To było bardzo ciężkie spotkanie. Wiedzieliśmy, że Pogoń jest solidnym zespołem i nabrała pewności po tylu nieprzegranych meczach. Szczególnie dobrze prezentuje się w obronie. Szkoda, że nie udało się obronić tego karnego, bo mecz by wyglądał inaczej. Potem mieliśmy sytuacje, ale nie były aż tak groźne, by wyrównać.

Czesław Michniewicz (trener Pogoni) - Takiego meczu się spodziewaliśmy. Twardy, z walką o każdą piłkę. Może brakowało jedynie płynności w grze. Trochę skomplikowała nam sytuację kontuzja Dwaliszwilego, któremu po niegroźnym zagraniu Madery trzeba było zszywać nogę. Łukasz Zwoliński nie był wyznaczony do strzelania rzutu karnego. Mówiłem mu, że przed nim karne mogą strzelać masażysta, magazynier i ja. Na szczęście Akahoshi naprawił tę sytuację.

Zobacz i posłuchaj, co na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli trenerzy obu drużyn: Michał Probierz i Czesław Michniewicz:

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA