Juniorzy Pogoni od zwycięstwa rozpoczęli rundę wiosenna w Centralnej Lidze Juniorów. Pokonali we Wrocławiu miejscowy zespół Football Academy 2:1 po golach Paprzyckiego i Kuśmierka.
Wygrana cieszy, rozmiary są jednak zaskakujące. Rywal zajmuje ostatnie miejsce, jest pewnym kandydatem do spadku, spodziewaliśmy się wygranej bardziej przekonującej. Trener Cretti był jednak z postawy drużyny zadowolony:
- Rywal, choć zajmuje ostatnie miejsce w tabeli wyglądał dobrze, był silny fizycznie, my górowaliśmy pod względem piłkarskim, ale też podjęliśmy walkę z czego się bardzo cieszę – ocenił Paweł Cretti.
Szkoleniowiec nie mógł skorzystać ze wszystkich najlepszych juniorów w klubie. Na mecz pierwszej drużyny wyjechali: Marcin Listkowski i Sebastian Kowalczyk, a na spotkanie drużyny rezerw w III lidze zakwalifikowało się aż siedmiu juniorów.
Trener nie mógł też skorzystać z trzech najlepszych juniorów z rocznika 2000. Stefaniak, Żurawski i Starzycki grają obecnie w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy do lat 17.
- W jedenastce wystawiłem trzech chłopców z rocznika 2000: Sadowskiego, Michalskiego i Bonieckiego. Na ławce było trzech następnych, a nawet chłopak z rocznika 2001 Maćkowiak, który też zagrał w roli zmiennika. Ten mecz przyniósł nam zatem wiele korzyści – zakończył P. Cretti.
Nie powiodło się piłkarzom Salosu Szczecin, którzy po wyrównanym meczu przegrali na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 1:2. (par)
Fot. R. Pakieser