Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń wygrała i jest w górnej ósemce

Data publikacji: 22 kwietnia 2017 r. 20:34
Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2017 r. 17:13
Piłka nożna. Pogoń wygrała i jest w górnej ósemce
 

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 3:1 (1:1) 1:0 Frączczak (11), 1:1 Krasic (18), 2:1 Kort (62), 3:1 Kort (69).

Żółte kartki: Niepsuj, Kort, Ciftci (Pogoń), oraz Peszko, Wolski, Haraslin (Lechia).

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 6 961.

Pogoń: Słowik - Niepsuj, Râpă, Fojut, Nunes - Delew, Matras, Kort (79, Çiftçi), Listkowski (57, Drygas), Gyurcsó - Frączczak (90, Matynia).

Lechia: Kuciak - Stolarski, Janicki, Maloča, Wawrzyniak - F. Paixão (75, Haraslín), Borysiuk (70, Kuświk), Krasić (63, Sławczew), Wolski, Peszko - M. Paixão.

Pogoń po raz czwarty z rzędu zakwalifikowała się do grupy mistrzowskiej. Oznacza to, że zapewniła sobie utrzymanie, które przez cały czas trwania sezonu nigdy tak naprawdę nie było zagrożone. Szczecinianie zapewnili sobie grę z najsilniejszymi drużynami w ostatnim meczu, w którym efektownie pokonali jednego z kandydatów do mistrzowskiego tytułu.

Bohaterem meczu był Dawid Kort - zdobywca dwóch goli, który w kolejnym już spotkaniu potwierdził, że jest w dobrej formie, zasługuje na grę w ekstraklasie w podstawowym składzie i niesprawiedliwie był trzymany długimi miesiącami w głębokich rezerwach.

Pogoń rozpoczęła z dużym animuszem. Atakowała rywala agresywnie w środkowej strefie boiska, nastawiona była ofensywnie i szybko objęła prowadzenie. Świetną akcję przeprowadził Gyurcso, jego podania na gola nie zdołał zamienić Delev, ale dobitka Frączczaka była już skuteczna.

12 goli Frączczaka

To już 12 gol napastnika Pogoni, który szczególnie w ostatnich meczach imponuje skutecznością. W trzech meczach zdobył cztery gole, w całej rundzie wiosennej już pięć, ale dopiero pierwszego po strzale nogą. Frączczak prócz zdobytej bramki zaimponował w meczu innymi piłkarskimi elementami. Był zadziorny, waleczny, aktywny, mógł zdobyć kolejnego gola, ale w końcówce meczu przestrzelił w idealnej sytuacji.

Pogoń po zdobyciu gola oddała inicjatywę. Lechia po stracie bramki opanowała sytuację w środkowej strefie boiska, zdominowała szczecinian i z każda kolejną minutą uzyskiwała coraz wyraźniejszą przewagę. Gol Krasica był tego efektem. Defensywa portowców narażona była na wiele niebezpiecznych zdarzeń, ale para środkowych obrońców: Rapa i Fojut prezentowała się bardzo dobrze.

Szczecinianie moga mówić o dużym szczęściu, że po pierwszej połowie utrzymywali remisowy wynik. Nie zasługiwali na niego, nie radzili sobie z dobrze operującym piłką przeciwnikiem. Było jasne, że po przerwie muszą zagrać z większym zaangażowaniem szczególnie w środkowej strefie boiska, gdzie Lechia miała bardzo dużo swobody.

Kluczowa zmiana

Kluczem do wygranej okazała się zmiana, po której Drygas zastąpił Listkowskiego. 19-letni junior tym razem zderzył się z dość poważnym wyzwaniem, rywalizacją z klasowymi piłkarzami, mającymi za sobą występy w reprezentacji i znanych klubach zagranicznych.

Wejście na boisko Drygasa odmieniło grę portowców, Kort zajął miejsce bliżej Frączczaka, a Drygas ze świeżym zapasem sił wspomagał Matrasa zarówno w defensywie, jak i szybkim rozpoczynaniu akcji ofensywnych. To właśnie Drygas rozpoczął akcję, po której Kort zdobył swojego pierwszego gola, a asystę zaliczył Delev. Trzecia bramka, to dwójkowa akcja Gyurcso i Korta, ale poprzedzona znakomitym rozprowadzeniem piłki przez Matrasa.

Pogoń po przerwie wyglądała zdecydowanie lepiej, potwierdziła ogromny potencjał na skrzydłach. Gyurcso i Delev praktycznie przy każdym zetknięciu z piłką stwarzali zagrożenie pod bramką Kuciaka. Szczecinianie pokonali zespół naszpikowany piłkarzami o uznanej renomie i chciałby się mieć nadzieję, że w meczach grupy mistrzowskiej sprawią jeszcze kilka niespodzianek. Nic już nie muszą, powinni swoją grą dawać kibicom wiele radości, a efekty na pewno przyjdą. ©℗ Wojciech Parada   

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tak to oceniam
2017-04-23 17:11:26
Nie wyczekujcie i nie oczekujcie czegoś wyjątkowego w kolejnych meczach.Górna 8 była obowiązkiem a nie celem marzeń.Umowa opiewała też na PP i miejsce dające prawo gry w LE.Wiadome że nie wywiążą się z zakładanych celów a sezon będzie dokładnie taki jak poprzednie.Z czekających nas meczy już teraz należy odliczyć -3 na Lechii.Dlaczego-? odpowiedź jest tylko jedna-za grupę mistrzowską.Pogoń sama sobie tej grupy nie wywalczyła,bo zwyczajnie grała w sezonie słabo.
A moze to tak ?
2017-04-23 15:14:13
Nie wiedza tam w Gdansku dlaczego przegrywaja na wyjezdzie..No a pewnie sprawdza sie to ze polskie zespoly ekstraklasy jak juz ta Lechia do nich przyjedzie to mysla ze to mecz miedzypanstwowy i leja ich dlatego !!
bielik
2017-04-23 13:14:48
Ogromne gratulacje piłkarzom Pogoni za fantastyczny mecz. Warto było oglądać na żywo. Takie mecze są niezapomniane. Pamiętam takie mecze Pogoń- GKS 7:2,Pogoń-Szombierki 8:1,Pogoń-Górnik 3:0 (gdy był najlepszy w Polsce) i wiele innych. A teraz Pogoń-ArkaLechia 8:2.
JERZY
2017-04-23 12:02:36
MASZ RACJĘ.....I DOPRZODU
byłem
2017-04-23 08:54:25
Przy trzeciej bramce rozprowadził również Drygas
Sezon na 3+
2017-04-23 07:45:09
Brawa dla Pogoni za awans do grupy mistrzowskiej. Finisz był znakomity ( 3 wygrane mecze ) , ale to nie zmienia faktu , że sezon nie jest udany. Na początku maja do Szczecina przyjedzie Legia Warszawa . Zobaczymy wtedy jaka jest prawdziwa wartość Pogoni. Czy może Pogoń odpuści mecze w grupie mistrzowskiej tak jak w poprzednich sezonach ? Jest nieżle , ale czas na zmiany.
paranoja
2017-04-23 00:52:07
wszystko ustawione. z czego wy się cieszycie.
Górna ósemka Tylko po co?
2017-04-22 23:48:45
Pogoń w górnej ósemce, czyli w grupie mistrzowskiej. No i co z tego wyniknie? Nic, ot tak zwyczajnie ten sezon należy doczłapać. Dupa Pomorza u siebie grać będzie(wedle tych związkowych grafików)z Legią na trybunach zasiądzie góra 10 tysięcy(oczywiście jak pogoda pozwoli), na Niecieczę zwali się na trybuny nieco ponad 3 tysiące kibiców,Kielecką Koronę zechce obejrzeć max 4 tysiące. A co będzie na Lechu w Poznaniu? Na Koronę stawi się około 25 tysięcy, Dumę Pomorza zechce oglądać również około 25 tysięcy, Wisła Kraków ściągnie ponad 35 tysięcy, zaś Lechię Gdańsk ponad 30 tysięcy zobaczy. Lech walczy o coś. A o co pstrykać się będzie Duma Pomorza? O waciki, o frytki, o watę cukrową czy inne coś tam, coś tam ? ps. warto zobaczyć ile to kibiców przychodzi na domowe mecze Lecha, i jaka widownia przychodzi na wyjazdowe mecze Kolejorzy! Totalny numer 1 ekstraklasy!!
Mam racje?
2017-04-22 21:42:50
Ten mecz wygrala Pogon czyli klub i zespol o takiej tradycji o ktorej goscie narazie albo nigdy nawet sie tam nie zbliza.Moga sobie kombinowac jak tam sie znalezc ale nic nie pomoze.Nie pomoze nowy stadion w Gdansku ani obcy wlasciciele i autobus grajkow tez..Jest cos co wymaga lat..Na deser dodalbym ze jak juz wybudujecie ten nowy stadion na Twardowskiego nie zapomnijcie postawic przy wejsciu posag czy pomnik temu MISIOWI Z EDYNBURGA bo on myslal tak samo i walczyl z tymi samymi co ludzie zakladajacy Pogon w Polskim Szczecinie.A swoja droga teraz pewnie gacie sie beda trzesly lepszym zespolom od tej Lechii przed przyjazdem do Szczecina i pewnie znowu wroca kibice ogladac najpierw Pogon a pozniej przegranych co zawsze pieknie mowia ale przed meczami ..

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA