Na portalu 90minut.pl dokonano statystycznego podsumowania rundy jesiennej w piłkarskiej ekstraklasie i jest kilka interesujących odniesień dotyczących Pogoni Szczecin i jej piłkarzy.
Pogoń była drużyną, w której występowało 22 piłkarzy. Tylko jeden klub desygnował do gry mniejszą grupę piłkarzy. Była nim Sandecja Nowy Sącz, która dysponowała zaledwie 20 piłkarzami. To jakby potwierdza, że kadra szczecińskiego zespołu nie była w rundzie jesiennej zbyt szeroka.
Pogoń znajduje się na ostatnim miejscu w klasyfikacji fair play. Piłkarze szczecińskiej drużyny obejrzeli najwięcej żółtych kartek – aż 53 i do tego dwie czerwone. Może mieć to swoje konsekwencje pod koniec sezonu, kiedy piłkarze zaczną przymusowo pauzować za nadmiar kartek.
Średnia liczba kibiców na jedno spotkanie wyniosła w rundzie jesiennej 5,7 tys. To piaty od końca wynik w ekstraklasie. Mniej kibiców przychodzi tylko na spotkania Termaliki, Sandecji, Wisły P. i Piasta.
Pogoń okazała się w rundzie jesiennej klubem najmniej chętnie oglądanym w innych miastach. Średnio na mecze z udziałem Pogoni przychodziło 6,8 tys kibiców, podczas gdy największy magnes na obcych boiskach stanowiły: Legia, Wisła K., Cracovia, Lech i Górnik.
Średnio na mecze Pogoni rozgrywane u siebie i na wyjeździe przychodziło 6,3 tys kibiców. Tylko dwa kluby oglądało jesienią mniej kibiców. Tymi klubami były: Termalica i Sandecja grające mecze w roli gospodarza w miejscowości liczącej 700 mieszkańców.
Pogoń była drużyną, dla której sędziowie podyktowali najwięcej rzutów karnych – aż sześć. Przeciwko Pogoni podyktowane były zaledwie dwa rzuty karne. Różnica wynosiła zatem cztery rzuty karne i jest to najwyższa różnica spośród wszystkich drużyn w ekstraklasie na korzyść portowców.
Młodzieżowcy w Pogoni rozegrali łącznie 1734 minuty (trzech piłkarzy), co daje jej pod tym względem czwarte miejsce za Górnikiem, Lechem i Piastem. W skali procentowej jest to 8,35 procent całego zespołu.
W gronie 10 najmłodszych piłkarzy grających w ekstraklasie w rundzie jesiennej znalazł się pomocnik Pogoni Szczecin Sebastian Kowalczyk, który miał w momencie rozgrywania pierwszego meczu 18 lat i 326 dni.
Siódmym najstarszym piłkarzem w ekstraklasie był Rafał Murawski, który rozgrywając swój ostatni mecz miał 36 lat i 68 dni. Z sześciu piłkarzy, którzy go wyprzedzali, aż pięciu to bramkarze, a tym szóstym był obrońca Marcin Wasilewski. Nie było zatem od Murawskiego starszego piłkarza grającego w drugiej lub pierwszej linii.
Jakub Piotrowski okazał się piątym najmłodszym strzelcem w rundzie jesiennej. W momencie zdobywania swojej pierwszej bramki miał 20 lat i 67 dni. Trzecie miejsce w tej kategorii zajął były piłkarz Pogoni Kamil Wojtkowski, który w chwili zdobywania gola miał 19 lat i 274 dni.
(par)
Fot. R. Pakieser