Czwartek, 18 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń rozstała się z Maniasem

Data publikacji: 18 sierpnia 2020 r. 15:39
Ostatnia aktualizacja: 19 sierpnia 2020 r. 12:07
Piłka nożna. Pogoń rozstała się z Maniasem
 

Pogoń Szczecin rozwiązała za porozumieniem stron umowę z 30-letnim greckim napastnikiem Michalisem Maniasem. Zawodnik reprezentował szczeciński klub w sezonie 2019/2020.

Michalis Manias podpisał z klubem trzyletni kontrakt i tylko jeden rok umowy został wypełniony. Piłkarz w szczecińskim klubie rozegrał łącznie 16 meczów. Nie zdobył ani jednej bramki, nie zaliczył asysty.

Pogoń porozumiała się w sprawie pozyskania piłkarza już w marcu ubiegłego roku. Już w całej rundzie wiosennej poprzedniego roku piłkarz nie zdobył ani jednej bramki. W meczu najwyższej klasy rozgrywkowej po raz ostatni wpisał się na listę strzelców w listopadzie 2018 roku.

Zawodnik miał być następcą Adama Buksy już w rundzie jesiennej ubiegłego roku, ale polski napastnik nie został wytransferowany i Manias wyraźnie przegrał z nim rywalizację. Przegrywał rywalizację nie tylko z Buksą, ale też z Adamem Frączczakiem i Soufianem Benyaminą. Był najsłabszym napastnikiem w drużynie.

W grudniu ubiegłego roku Pogoń sprzedała Adama Buksę za kwotę 4,2 mln euro, ale nie zdecydowała się zainwestować choćby części z tej kwoty na nowego napastnika. Pozostała w składzie z trzema napastnikami: Maniasem, Frączczakiem i Benyaminą, którzy łącznie w rundzie jesiennej ubiegłego roku zdobyli zaledwie jednego gola.

W rundzie wiosennej zaskoczenia nie było. Pogoń od samego początku miała duży problem z obsadą pozycji napastnika. Manias w inauguracyjnym meczu rundy wiosennej zdobył gola, ale samobójczego. Potwierdził, że nie jest piłkarzem na wymagania polskiej ekstraklasy. Zawodził na całej linii, ale w klubie otrzymał zaufanie.

Pogoń miała duży problem ze zdobywaniem goli i był to efekt opieszałości w zimowym oknie transferowym i nadmiernym zaufaniu do piłkarzy wiekowych i prezentujących klasę niewystarczającą do gry na najwyższym krajowym poziomie. W efekcie pozycja drużyny stawała się coraz gorsza.

Manias nie jest jedynym napastnikiem Pogoni, którego Pogoń w ostatnich pięciu latach pozyskała i który okazał się fatalną pomyłką. Pogoń praktycznie nie pomyliła się tylko w dwóch przypadkach - przy transferach Marcina Robaka i Adama Buksy.

Pozostałe transfery piłkarzy zagranicznych na pozycję napastnika okazywały się bardzo nieudane. To nie tylko Manias, ale też tacy piłkarze, jak: Nadir Ciftci, Morten Rasmussen, czy Vladimir Dvalishvili. Każdy z nich miał dobre referencje, dobre piłkarskie CV, ale w Pogoni zawodził.

Michalis Manias w nowym sezonie będzie występował w drużynie wicemistrza Cypru Anorthosis. który rywalizację w kwalifikacjach Ligi Europy rozpocznie dopiero od trzeciej rundy. Pod względem sportowym to awans napastnika, który poprzedni sezon miał bardzo nieudany. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jacek
2020-08-19 08:53:54
Leśniak, Turowski czy Krupa nawet z polamanymi nogami byliby lepsi od tego patalacha.
Antoni
2020-08-18 18:21:32
Byłby skandal gdyby został choć na jeden sezon. Każdy młody, czy Turski czy Benedyczak jest lepszy i oczywiście bardziej perspektywiczny niż Grek.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA