Piątek, 12 września 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń przespała 45 minut i... wygrała (akt. 1)

Data publikacji: 22 sierpnia 2025 r. 22:40
Ostatnia aktualizacja: 23 sierpnia 2025 r. 22:07
Piłka nożna. Pogoń przespała 45 minut i... wygrała
Czy w Łodzi sędzia skrzywdził Musę Juwarę? Fot. Pogoń Szczecin SA/Wiola UFLAND  

Portowcy po raz piąty z rzędu wygrali z Widzewem (w ośmiu kolejnych meczach nie doznali porażki z łodzianami), choć przez 45 minut byli tłem dla rywali i przegrywali, ale już w doliczonym czasie pierwszej połowy doprowadzili do remisu, a po przerwie byli lepsi i grając w liczebnej przewadze zasłużenie zwyciężyli, mimo że nie było już w szczecińskim składzie króla strzelców z poprzedniego sezonu Eftchymisa Koulourisa, bo ten wybrał mamonę i grę w najniższej klasie rozgrywkowej saudyjskich szejków (niżej niż nowy klub Greka są tylko lokalne ligi regionalne).

Ekstraklasa piłkarska: WIDZEW Łódź - POGOŃ Szczecin 1:2 (1:1); 1:0 Dion Gallapeni (21), 1:1 Marian Huja (45+1), 1:2 Adrian Przyborek (86). 

WIDZEW: Maciej Kikolski - Marcel Krajewski, Ricardo Visus, Mateusz Żyro, Dion Gallapeni (71 Stelios Andreou) - Angel Baena (70 Tonio Teklić), Lindon Selahi (87 Antoni Klukowski), Juljan Shehu (70 Szymon Czyż), Samuel Akere (54 Mariusz Fornalczyk) - Fran Alvarez, Sebastian Bergier

POGOŃ: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Marian Huja, Leonardo Koutris - Musa Juwara, Jan Biegański (89 Mor N'Diaye), Adrian Przyborek, Kacper Smoliński (75 Jose Pozo), Kamil Grosicki - Paul Mukairu (61 Kacper Kostorz) 

Czerwona kartka: Sebastian Bergier (66. minuta, Widzew, za brutalny faul). Żółte kartki: Shehu - Koutris, Huja, Juwara. Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 17 742.

Szczecinianie rozpoczęli dość niemrawo mecz w mieście włókniarzy bez wspomnianego już greckiego napastnika (zastąpił go z konieczności Mukairu, choć na samym początku i w kilku późniejszych fragmentach próbował to robić kapitan Grosicki) oraz mających problemy zdrowotne Fredrika Ulvestada i Leo Borgesa, z całkiem polskim środkiem drugiej linii i dwoma defensywnymi pomocnikami, ale po zmianie stron zdołali przejąć inicjatywę i wywalczyli komplet punktów na wagę opuszczenia strefy spadkowej.

W 4. minucie strzał oddał Grosicki i wydawało się, że piłkę na korner wybił Kikolski, ale sędzia nakazał wznowić grę od bramki, a po szybkim ataku w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Bergier, ale Cojocaru obronił strzał i do końca zawodów był pewnym punktem drużyny, wieloma skutecznymi interwencjami rehabilitując się za słabszy występ sprzed tygodnia. Dziesięć minut później Juwara z połowy boiska próbował przelobować golkipera miejscowych, ale ten nie dał się zaskoczyć. W 21. minucie po składnej akcji widzewian, szczeciński bramkarz odbił groźny strzał Gallapeniego, ale ten znowu przejął piłkę i ponowił próbę, a po rykoszecie od Wahlqvista, uderzenie skończyło się golem, dającym gospodarzom prowadzenie, które wkrótce mogli kilkakrotnie podwyższyć. Pięć minut później niebezpieczne uderzenie Alvareza złapał Cojocaru, który po trzech minutach wybił na rzut rożny mocny strzał Sheha. W 37. minucie po uderzeniu Selahiego, zblokowanym przez Biegańskiego, piłka odbiła się od szczecińskiej poprzeczki i słupka! Po czterech minutach i centrze z kornera, Żyro główkował tuż koło bramki. Dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy Pogoń przeprowadziła pierwszą groźną akcję, gdy Grosicki rozegrał rzut wolny z Juwarą, a ten dośrodkował do Huji, który strzałem głową doprowadził do wyrównania.

Po przerwie Duma Pomorza była już całkiem innym zespołem, nie dającym się stłamsić rywalom. W 49. minucie Grosicki strzelił w boczną siatkę, a trzy minuty później, po skutecznym pressingu szczecinian, Przyborek świetnie zagrał do Juwary, który z dobrej pozycji zdobył gola. Niestety, po interwencji Szymona Marciniaka na VAR-ze, arbiter oglądał sytuację na monitorze i bramki nie uznał, uważając naszym zdaniem nieco kontrowersyjnie, że portowiec przed strzałem faulował Gallapeniego i był to już drugi nieuznany w tym sezonie gol Gambijczyka, który wciąż czeka na pierwsze ekstraklasowe trafienie. Być może kontrowersyjną decyzję VAR-u na niekorzyść Pogoni, wiązać trzeba z interwencją VAR sprzed kilku minut, rozstrzygniętą na korzyść szczecinian, gdy Cojocaru złapał piłkę na pograniczu pola karnego, a gdyby orzeczono, że było to już poza linią, rumuńskiemu golkiperowi groziła czerwona kartka... Dodajmy, że chwilę wcześniej sędzia pokazał czerwoną kartkę asystentowi Roberta Kolendowicza Pawłowi Ozdze, za odkopnięcie piłki, czym opóźnił rozpoczęcie akcji Widzewa. W 58. minucie nad poprzeczką strzelił Grosicki, a po pięciu minutach dobrej okazji nie wykorzystał Juwara. W 66. minucie świetny rajd przeprowadził wprowadzony w drugiej połowie były portowiec Fornalczyk (w końcówce wszedł też na boisko drugi były zawodnik Pogoni Klukowski), który mocno dośrodkował wzdłuż bramki, a wybijającego głową piłkę Wahlqvista, mocno w szyję kopnął Bergier, za co otrzymał czerwoną kartkę. W 74. minucie strzał Juwary został obroniony, a po chwili Grosicki odegrał do Przyborka, który z dobrej pozycji uderzył nad bramką. Sześć minut później po rajdzie strzelał Fornalczyk, ale piłkę odbił Loncar, lecz nie było nawet rzutu rożnego... W 86. minucie po akcji Grosickiego piłka trafiła do Przyborka, który mocnym strzałem z 20 metrów koło słupka dał Pogoni wygraną. Na początku doliczonych aż 9 minut, Teklić poprawiając uderzenie po rzucie wolnym, posłał piłkę tuż obok słupka i była to jedyna szansa łodzian na wyrównanie. ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@@redakcja
2025-08-24 02:35:31
wiedzialy galy co braly! podpisal 3letni kontrakt to powinien go uczciwie wypelnic a nie symulowac gry i podawac pilke bramkarzowi przy rzucie karnym. a w pogoni malo zarabial? podobno prawie 30 tysiecy tygodniowo, jak mu sie podoba u szejkow to niech zwroci co zarobil u nas jesli zerwal kontrakt, a podobno tak mu sie szczecin podobal...
Bobo
2025-08-23 19:33:25
Przed chwilą przeczytałem wpis p.Prezesa Pogoni i się zgadzam z p. Prezesem...sędziowanie unas w lidze to dno !. Powinni być karani finansowo za złe werdykty i przy recydywie odsunięci do 3-ligi. Liga mocniejsza tylko te sędziowanie słabiutkie. Pozdrawiam pana Prezesa I całą Pogoń... .
Kibic2
2025-08-23 13:29:15
Patrzyłem na ławkę rezerwowych o dwóch mniej zawodników niż w Widzewie. Znowu ławka krótka. Pierwsza połowa w wykonaniu Pogoni tragedia w drugiej lepiej ale grali w przewadze. Dobrze że jest zwycięstwo. Za tydzień mecz z Rakowem. Będzie weryfikacja wartości drużyny. Kulu na sprzedaż tylko kto za niego???
Simca
2025-08-23 12:07:56
Wygrali, grając słabo ale w przewadze liczebnej, z Widzewem, który im od dawna pasuje jako przeciwnik. Nie zmienia to faktu, że Pogoń nadal gra słabo. Entuzjaści przekonają się o tym po kolejnych meczach z czołowką tabeli. Nie mam nic przeciwko trenerowi jako człowiekowi, może "szatnia" go lubi, ale on nie zbuduje mocnej Pogoni.
@ Dno
2025-08-23 10:51:11
Czy ty te swoje analizy to z Poznania piszesz ?
Jerzyk
2025-08-23 09:33:57
Pogoń pokazała pazur sportowy. Nie wierzę w to co czasami wyprawia Var. To jakieś szaleństwo. Jeśli sędzia puścił grę,to co ma do tego Var?
Dno
2025-08-23 09:11:05
O rany. Sukces cieniaków. Medal się należy.
Dominik
2025-08-23 08:35:25
no i co kibole znawcy? gdzie te krytyki jak ostatnio? dwulicowcy.
Bobo
2025-08-23 07:45:02
Łaska kibiców na pstrym koniu jedzie...to tak dla przypomnienia. Należy pochwalić całą Pogoń...I szczególnie trenera...panie Robercie...czy dzisiaj pan spokojnie spał ?. Pozdrawiam cały zespół i proszę pana Prezesa Pogoni..o premie dla piłkarzy i trenera...zasłużyli wszyscy. Dużo zdrowia i sukcesów dla Wszystkich Pogoniarzy....
Pan Witek
2025-08-23 01:47:18
Pogoń idzie na majstra.
@Redakcja
2025-08-23 00:47:21
Apel do redakcji (redaktora) - zejdźcie z Eftchymisa - chłop żyje z gry w piłkę - za pół roku może trafić go jakaś choroba i skończy się granie - ktoś zaoferował mu dobrą kasę i tyle - takie jest życie - nie ma co grać rolę porzuconej kochanki - jak jest taki dobry to trzeba było dać większą kasę...
Jacek USA
2025-08-22 23:21:25
Wow.Gratulacje….
Przełamanie
2025-08-22 23:08:35
Druga połowa to “przełamanie” Pogoni. Bardzo dobra gra. Teraz już powinno być lepiej w następnych meczach. Najlepszy na boisku Juwara (skandal z nieuznanym golem), niezawodny Marian. Fantastyczny gol Przyborka, który po wielkiej krytyce pokazał, że ma charakter. Portowcy przebiegli 119 kilometrów i walczyli, czyli nie jest tak żle z kondycją. Teraz nie można się zatrzymać. Trzeba iść za ciosem i “rozjechać” Raków w Szczecinie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA